eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.wgpwRe: Szansa na odbicie ?. do EndriuRe: Szansa na odbicie ?. do Endriu
  • Data: 2011-07-11 14:11:11
    Temat: Re: Szansa na odbicie ?. do Endriu
    Od: totus <t...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    root wrote:

    >
    > Kżady ma swoją wizję i nie da się jej zdefiniować jednoznacznie. Rozumiesz
    > to czy dalej będziesz się upierał że wszystko się da wyrazić wzorem albo
    > zbrabnym sformułowaniem prawniczym.
    > Wg mojej wizji cel to lepsze życie dla większości obywateli, nie łamanie
    > ich woli i wspólne podejmowanie decyzji. Czasem się nie da, więc moja
    > wizja jest ułomna. Mimo to, jeśli JA jako premier widzę jasno i wyraźnie
    > że MOI
    > wyborcy są na NIE, to nie będę podejmował prób do zmuszenia ich do
    > przyjęcia przeciwnej koncepcji. To jest mój zasrany obowiązek nawet jeśli
    > moje IQ wynosi 140 i wiem lepiej.
    >
    > To co wyczynia rząd nie tylko w tej sprawie ale np. w przypadku OFE,
    > parcia do strefy Euro przeczy tej MOJEJ podstawowej zasadzie demokracji.
    > Nie ma żadneych konsultacji. O wszystkim decydują profesorzy związani z
    > biznesem bankowym i politycy. Nie widziałem jeszcze w naszej misyjnej TVP
    > albo TVN jakiegokolwiek o filmiku dla zwykłych ludzi który pokazuje
    > korzyści i niebezpieczeństwa wejścia do Euro. Jeśli już coś się pojawia to
    > gadająca głowa przekunjąca ze wszystko będzie dobrze.
    >
    > Większość nie zawsze ma rację, co okazać się może w przyszłości. Ale rząd
    > MUSI reprezentować większość. W tym i w kilku innych przypadkach tak u nas
    > nie jest i na nic liczenie czy 200 tysięcy to dużo czy mało. Mało mnie
    > obchodzi późniejsza procedura. Liczy się to że rząd nie wyraża opinii
    > swoich wyborców i to mi w zupełności wystarczy.
    >
    > Większość czasem chce łamać prawa mniejszości. W tytch sytuacjach
    > mniejszość ma Prezydenta, TK i Senat. Nie po to mamy wszystkie możliwe
    > instytucje władzay żeby z nich nie korzystać.
    >
    > Jestem przeciw aborcji. Ale nie mnie decydować o tym czy kobiety mają do
    > niej prawo czy nie. Czasem trzeba się powstrzymać. Nie na wszystkim się
    > znamy, nie w każdą skórę potrafimy wejść i wyobrazić siebie na miejscu
    > kobiety z małej wsi, która zaszła w ciążę z nieznanym ojcem. Nigdy nie
    > uzurpowałbym sobie prawa do ustawiania jej życia.
    >
    > To jest podobna sytuacja do tej z 6cio latkami. Nie nam decydować czy
    > rodzic chce posłać takiego malucha do szkoły czy nie. Dzieci są różne
    > jedne w tym wieku poradzą sobie bez problemu inne niekoniecznie. Zdajesz
    > sobie sprawę że nie gadamy o abstrakyjnych ideach tylko o realnym życiu?
    > Stać Cię na to żebyby zdecydować o losie 500 tysięcy 6 latków przy pomocy
    > jednego podpisu? Pewnie nie. Pani minister wie jednak lepiej od tych 200
    > tysięcy rodziców. To 200 tysięcy głupców, którzy nie wiedzą co czynią.
    >
    > Tak. Czasami reguły muszą być inne dla różnych sytuacji. "Prawo bez
    > interpretacji nie istnieje" - to podstawowy dogmat uczony na pierwszym
    > roku podstaw prawoznawstwa na każdym wydziale prawa w tym kraju.

    I to by było na tyle co i na przedzie.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1