eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiU kogo konto osobiste ? › Re: U kogo konto osobiste ?
  • Data: 2008-01-08 08:09:08
    Temat: Re: U kogo konto osobiste ?
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    "krzysztofsf" 7...@v...goo
    glegroups.com

    > Bo to złodzieje. :)

    : A co to ma wspolnego z przelewami z ich konta?

    : Przy okazji, wychwalales polbank do przelewow - na grupie sa wpisy
    : osoby czy osob, ktorym znikly pieniadze, nie docierajac z konta
    : oszczednosciowego na zwykle - zaginely w akcji. Oraz inne wpadki. masz
    : podobne konkrety w lukasie?

    Moje w Polbanku nie zaginęły jak dotąd. Wysłane przed godziną 14 w dniu
    tak zwanym roboczym -- znajdują się tego samego dnia u odbiorców, ale nie
    u wszystkich. Na przykład w Lukas dopiero następnego dnia. :) Natomiast do
    Citi, Inteligo, Śląskiego docierały tego samego dnia. (tego samego dnia były
    tam księgowane) Tak było z docieraniem na moje konta w innych bankach.

    Płaciłem przelewami z Polbanku na obce konta i jak dotąd też pieniądze nie ginęły.
    (mam tam konto pół roku) Nie wiem, kiedy były księgowane, bo nie mogę tego sprawdzić,
    ale nie ginęły i nie docierały z widocznym opóźnieniem.

    Jeden przelew nie wyszedł z banku i zostałem o tym poinformowany telefonicznie.
    Nie wyszedł ponoć z powodu braku środków na koncie. No i trudno tu coś powiedzieć,
    bo środki najpierw były, później przez jakiś czas ich nie było i później znowu były.
    Płaciłem przelewami internetowymi w różnych bankach i wiem, że w takich przypadkach
    (gdy pieniądze są, ale nie przez cały dzień) dochodzi właśnie do takich kłopotów.
    Inne banki liczą sobie za takie powiadomienia. Polbanku uznał swoją winę a za
    tego rodzaju powiadomienia ponoć nie pobiera żadnych opłat z reguły.



    W przypadku przelewania nocą z konta oszczędzającego na zwykłe są problemy.
    Pieniądze nie giną, ale nie są przelewane.


    Z Lukas miałem tyle problemów, że w końcu zwykłe konto (bezpłatne) zamknąłem.
    Konta oszczędzającego w Lukas nie miałem, bo nie zdołałem przebrnąć przez
    problemy ze zwykłym kontem i z lukasową kartą kredytową.

    W Lukas można bezpłatnie przelać z oszczędzającego na zwykłe tylko raz w miesiącu.
    Później ta przyjemność kosztuje 10 złotych, tak więc nijak nie można porównać
    polbankowego problemu z nocnym przelewaniem z oszczędzającego na zwykłe do
    problemów w Lukas, bo w Lukas tego rodzaju przelewów się nie wykonuje zbyt
    często. W Polbanku oba konta są dostępne stale (w bankomacie, sklepie czy
    w banku), tak więc w nocy nie zachodzi potrzeba przelewania z konta
    oszczędzającego na konto zwykłe poza przypadkiem, o którym piszę niżej.

    Jedyna różnica pomiędzy oszczędzającym i zwykłym w Polbanku polega na tym,
    że przelew z oszczędzającego na zewnątrz Polbanku kosztuje 4 złote, więc
    przed przelaniem z oszczędzającego, warto przelać na zwykłe. Tyle tylko,
    że wykonywanie takich przelewów nocą ma sens nijaki, bo i tak nie ma różnicy
    w tym, czy przelew wykonasz w nocy, czy o 13:30 w roboczy dzień po tej nocy.

    -=-

    Tak więc porównujesz to, co w Polbanku jest z tym, czego w Lukas nie ma.
    (częste przelewy pomiędzy własnymi kontami)

    -=-

    Co do zaginięcia pieniędzy w Lukas -- w mojej obecności dziewczyna rozmawiała
    w banku na ten temat. Widziałem, że co najmniej nie była usatysfakcjonowana
    obsługą. Na oko dziewczynę traktowano tak, jak później traktowano mnie.

    Mnie zaś liczono wytrwale niechciane ubezpieczenia karty, podano nieprawidłowo
    (zawyżono) stan karty (karta nie była widoczna w internecie) starano się pobrać
    pieniądze kartą kredytową (co jest płatne) w bankomacie w celu sprawdzenia karty...
    No i sama karta kredytowa nie była sprawna (że tak to określę) przez parę pierwszych
    tygodni. Trochę było mi głupio, gdy w sklepach patrzono na mnie jak na złodzieja.
    W banku raz po raz zapewniano mnie, że i owszem, trudności były, ale teraz już
    nie będzie. Ale nadal były.

    Z kartą bankomatową też były trudności. Potrzeba było kilku wizyt w banku,
    aby bankomatowa stała się użyteczna.

    Wyciąg z karty kredytowej przychodził w przededniu terminu płacenia.
    (jak już pisałem -- karta nie była widoczna w internecie)

    Ale najzabawniejsze są tam kolejki. W Polbanku kolejek nie ma.
    Wchodzę i jestem obsługiwany.

    W Lukas jest zasada -- cisi są ignorowani, głośni są obsługiwani. Jeśli czekałem
    spokojnie na swoją kolej (a kolejki były niemal zawsze) zazwyczaj przede mną
    obsługiwano tych, którzy przyszli po mnie, ale głośno wyrażali swoje niezadowolenie.


    Niemal każda moja dyspozycja była w Lukas kwestionowana. Namawiano i przekonywano
    mnie do zmiany decyzji, tak jakbym wchodząc do banku nie wiedział, co ma tam
    załatwić.

    Obsługa w Lukas przypomina szarpaninę.

    -=-

    W Polbanku z zasady klient ma rację. W Lukas jest dokładnie odwrotnie.
    W Polbanku nie mam kredytowej, ale mam dwie bankomatowe (jedną do zwykłego
    i jedną do oszczędzającego) i jak dotąd był tylko jeden problem (na samym
    początku) za który mnie długo przepraszano. (choć o przeprosiny nie prosiłem)

    W Lukas (jak już pisałem) karty (kredytowa i bankomatowa) przez wiele tygodni nie
    funkcjonowały, co bank uznawał za normalne. W Polbanku jedyny mój problem z kartą
    rozwiązano od ręki.

    --
    ____
    | | _| Eneuel Leszek Ciszewski
    | ||_ 858739937 858739178 .-.
    | |__| 665 363935 _[##] ~~~_@_
    |____| moj eneuel_at_gmail.com

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1