> Jeszcze raz - to w jaki sposob jest rozliczana karta jest sprawa banku a
nie
> merchanta. Dla 50% (tak, jestem optymista ze tylko tyl) ludzi kazda karta
jest
> "kredytowa" bo tylko taki zwrot znaja. Reszta rozroznia karty kredytowe
> i debetowe(bankomatowe) a to co pozwala na w miare sprawna identyfikacje
to
> plaskosc badz wypuklosc (albo znaczek VE/V). Podjac sprzedawcy karte zlota
> masz w PL ok 0,001% szans, ze bedzie wiedzial, ze to debetowka a za
granica
> 0,00000000001%.

Ja odróżniam bankową od bankomatowej - pierwsza jest żółta. ;-)))))

> Przyklad - chyba wszystkie wypozyczalnie samochodow w USA wyraznie
zaznaczaja,
> ze placic mozna _tylko_ karta kredytowa a nie debetowa. Z VG mBanku nie
bylo
> zadnego problemu - transakcja na ok 1500 USD. Kwota ladnie zablkowana,
potem
> zwolniona i rozliczona ponownie przy oddawaniu kluczykow.

I o to chodzi. Zobacz nie tylko ja mam obiekcje, co do tego jak podejść do
takiej karty. Ale twój przykład jest bardzo dobry również dla drugiej
strony - pomimo różnic są jednak traktowane w ten sam sposób (mam nadzieję
iż nie tylko w USA - znów te moje obiekcje)
Dzięki za info.
Pozdrawiam
K.B