eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiWezwanie do zapłaty.Re: Wezwanie do zapłaty.
  • Data: 2006-08-12 12:14:34
    Temat: Re: Wezwanie do zapłaty.
    Od: TLZ <t...@w...info.com.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > Dokłądnie to samo, można wiedzieć co zrobiłeś? Ja akurat dziś wyjeżdżam
    > na tydzień więc mam ograniczone pole manewru, chodzi mi o to czy
    > umorzyli Ci ten dług, czy jak? Opowiedz swoją historię.. ;)

    Zadzwoniłem, poinformowałem Pana na wstępie, iż ze względów prawnych
    NAGRYWAM ROZMOWĘ, Pan mnie o tym samym poinformował i poinformowałem
    Pana, że kredyst spłaciłem w całosci, nie wiem, skąd miałoby się wziąć
    zadłużenie 20zł (kwota spłaty to ok. 50zł), że nie uznaję tego pisma i
    kwoty jaka w nim widnieje, nie dostałem zadnego pisma wcześniej, ze
    jakoby mam jakoweś zadłużenie. Poinformowałem Pana również, że nawet
    gdyby bank miał racje, to zgodnie z KC roszczenia zwiazane z prowadzenie
    dz. gosp. przedawniaja sie po 3 latach, chociaz zgodnie z art. 554 KC
    moznaby stwierdzic, ze roszczenie przedawnilo sie juz po 2 latach, gdyz
    przepis ten stosuje sie m.in. do sprzedazy rzeczy brałem kredyt
    niegotówkowy, na zakup części do komputera).
    W tym przypadku czas liczy sie od terminu platności ostatniej raty (art.
    120 KC), zatem sprawa juz jest przedawniona.

    Pan na to, że to dopiero sąd moze orzec że jest przedawniona. Wiec ja
    Pana strzeliłem, że:

    a. nie życzę sobie nękania przez telefon, czy pisma, jeśli będą mnie
    nekać i straszyc, skieruje sprawę do prokuratury

    b. moje dane są w ich posiadaniu bezprawnie, bo nie kupili długu, a
    jedynie windykują na zlecenie, co nie upoważnia banku do przekazania
    zbioru danych osobowych

    c. uprzejmie prosze, żeby moją sprawę skierowali do sądu, bo nie
    poczuwam sie do wpłaty zadnej z kwot wymienionych w piśmie


    Pan Kruk odpowiedział:

    ad. 1: "ach, więc to tak?", ja na to: "właśnie tak!"
    ad. 2: próbował zarzucić mnie artukułami, że im jednak wolno przetwarzac
    DO, nie słuchałem
    ad. 3: "oczywiście, kierujemy"

    Na tym zakończyła się dysputa, Pan nie był wcale miły, przerywał mi w
    pół wyrazu, wiec Pana usadziłem spokojną prośbą, o powstrzymanie sie od
    gadania, kiedy ja mówię i kwestii swojej nie skończyłem. Poinformowałem
    Pana również (abstrahując od meritum), że skoro nie może się powstrzymać
    od przerywania mi bo np. nie pamięta co miał odpowiedzieć, niech sobie
    notuje...

    --
    TLZ.| http://rtfm.killfile.pl/#wybierz

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1