eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiWirus paraliżuje pracę serwerów od Azji po Amerykę › Re: Wirus paraliżuje pracę serwerów od Azji po Amerykę
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!new
    sgate.onet.pl!niusy.onet.pl
    From: i...@o...pl
    Newsgroups: pl.biznes.banki
    Subject: Re: Wirus paraliżuje pracę serwerów od Azji po Amerykę
    Date: 1 Feb 2004 13:46:53 +0100
    Organization: Onet.pl SA
    Lines: 122
    Message-ID: <7...@n...onet.pl>
    References: <b11nre$lh4$1@news.onet.pl>
    NNTP-Posting-Host: newsgate.onet.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: newsgate.test.onet.pl 1075639613 2033 213.180.130.18 (1 Feb 2004 12:46:53
    GMT)
    X-Complaints-To: a...@o...pl
    NNTP-Posting-Date: 1 Feb 2004 12:46:53 GMT
    Content-Disposition: inline
    X-Mailer: http://niusy.onet.pl
    X-Forwarded-For: 80.50.61.96, 192.168.243.41
    X-User-Agent: Mozilla/4.0 (compatible; MSIE 5.0; Windows 98; DigExt)
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.biznes.banki:282252
    [ ukryj nagłówki ]

    > Wirus paraliżuje pracę serwerów od Azji po Amerykę
    > http://www1.gazeta.pl/wyborcza/1,34513,1292069.html
    >
    > To najpoważniejszy atak wirusa komputerowego od półtora roku. W wielu
    > krajach Ameryki, Azji i Europy nie działały bankomaty, nie dochodziła
    > poczta elektroniczna, strony WWW otwierały się bardzo wolno lub wcale
    >
    > Wirus "SQL Slammer" wykorzystał dziurę w zabezpieczeniach
    > oprogramowania serwerów - komputerów, które sterują pracą sieci
    > internet. Chociaż błąd znany był specjalistom od lipca ub.r., a
    > producent programu SQL Server 2000 - firma Microsoft - tydzień temu
    > opublikował poprawkę, nie wszyscy właściciele serwerów z niej
    > skorzystali. Szalejący od soboty rano wirus zaatakował według
    > szacunków specjalistów 150-200 tys. serwerów na całym świecie.
    >
    > "SQL Slammer" najmocniej dał się we znaki użytkownikom komputerów w
    > Stanach Zjednoczonych, np. w Los Angeles w pewnej chwili ginęło 95
    > proc. danych przesyłanych internetem - e-maili, stron WWW. Bankomaty
    > Bank of America nie wypłacały pieniędzy, bo nie mogły sprawdzić stanu
    > kont swoich klientów. Z tego samego powodu problemy mieli właściciele
    > popularnych w USA kart kredytowych American Express. Nie można było
    > zrobić zakupów w sklepach internetowych. Strony WWW otwierały się
    > bardzo wolno lub wcale - to dotknęło także internautów w Polsce,
    > którzy surfowali w sobotę po amerykańskich witrynach.
    >
    > Ameryka opóźniona, Korea stanęła
    >
    > Tymczasem mieszkańcy USA w sobotę stali w dłuższych kolejkach w
    > sklepach, odchodzili z kwitkiem od nieczynnych bankomatów, czekali
    > dłużej na dostawy pizzy. Aż do sobotniego wieczoru, gdy FBI ujawniło
    > kulisy całej sprawy, nikt nie zdawał sobie jednak sprawy, że Ameryka
    > padła ofiarą internetowego wirusa.
    >
    > Unieruchomił on na kilka godzin ponad 50 tys. bankomatów w całym
    > kraju. Paradoksalnie okazało się, że jedynie bankomaty należące do
    > niewielkich, lokalnych banków zachowały możliwość przyjmowania
    > depozytów, a co najważniejsze - wydawania gotówki. Klienci
    > największych banków sfrustrowani odchodzili od bankomatów z pustymi
    > kieszeniami. Spowolniony przesył informacji w internecie spowodował,
    > iż płacenie kartą kredytową zamiast zwyczajowych dziesięciu sekund
    > zajmowało ponad minutę. Pizza Hut - największy dostawca pizzy w
    > Waszyngtonie - musiał wysłuchiwać krzyków oburzonych klientów
    > czekających bez końca na zamówioną przez internet pizzę. Serwer firmy
    > pod wpływem wirusa stanął w miejscu, gubiąc wszystkie złożone przez
    > internet zamówienia.
    >
    > Najpoważniej jednak wirus dał się we znaki mieszkańcom Korei
    > Południowej, gdzie 70 proc. ludzi korzysta z internetu. Atak wirusa
    > spowodował całkowitą blokadę sieci największego dostawcy internetu -
    > KT. Problemy mieli też klienci sieci komórkowych, internetowych
    > sklepów i banków. Nawet zwykłe sprawdzenie poczty elektronicznej
    > okazywało się niemożliwe z powodu zapchanych łączy. Rząd Korei posunął
    > się nawet do oświadczenia, że jest to "zmasowany atak na krajowy
    > system informatyczny".
    >
    > Mały drań
    >
    > "SQL Slammer" to maleńki program komputerowy, który szybko kopiuje
    > samego siebie i szuka innych serwerów podłączonych do internetu, na
    > które mógłby się wgrać i uruchomić. Według ekspertów wirus nie kasuje
    > żadnych danych i nie atakuje domowych komputerów. Spowalnia jednak
    > pracę serwerów tak bardzo, że przestają one przesyłać między sobą inne
    > dane, niż chce wirus. Mówiąc po ludzku: to tak, jakby na infolinię
    > wydzwaniał ten sam natrętny klient i przekonywał uprzejmą
    > telefonistkę, by łączyła go coraz to z kimś innym w firmie. Ponieważ
    > klient ma kolegów, wszyscy wiszą na linii, czekając na swoją kolej. W
    > końcu telefonistka pada z wyczerpania i infolinia przestaje działać.
    >
    > Specjalna komórka FBI próbuje wyśledzić sprawców ataku wirusa. Będzie
    > to jednak bardzo trudne. Eksperci spierają się nawet, który kraj wirus
    > zaatakował na początku. Według Russa Coopera z firmy TruSecure mogły
    > to być Stany Zjednoczone - "SQL Slammer" zaczął szaleć około północy
    > czasu Wschodniego Wybrzeża USA. Jednak według innych ekspertów
    > cytowanych przez serwis CNet wirus po raz pierwszy ujawnił się w Azji,
    > a pierwsze poważne szkody uczynił w Korei Południowej.
    >
    > - Sprawcy ataku bardzo sprytnie wybrali jego termin - w weekend, kiedy
    > w wielu firmach nie ma osób odpowiedzialnych za pracę systemów
    > komputerowych - mówi Krzysztof Młynarski z firmy Teleinformatica,
    > specjalista ds. zabezpieczeń sieciowych. Większość problemów z
    > internetem ustąpiło w nocy z soboty na niedzielę - obsługujący serwery
    > informatycy po prostu wyłączali sparaliżowane komputery i uaktualniali
    > oprogramowanie.
    >
    > Chociaż "SQL Slammer" nie niszczy danych, specjaliści ostrzegają, że w
    > każdej chwili ktoś może go zmodyfikować tak, by zaczął to robić.
    >
    > - Firmy muszą poważnie traktować ostrzeżenia o dziurach w
    > zabezpieczeniach sieciowych - mówi cytowany przez BBC Graham Cluley z
    > firmy antywirusowej Sophos. - Jeśli ktoś to ignoruje, to potem
    > polowanie na wirusy przypomina łapanie dymu siatką na motyle.
    >
    > Dla Gazety
    >
    > Krzysztof Młynarski,
    >
    > specjalista od zabezpieczeń sieciowych z firmy Teleinformatica
    >
    > Tajemnicą sukcesu "SQL Slammera" jest jego prostota - program ma za
    > zadanie tylko powielać się i rozprzestrzeniać dalej. Poza tym autorzy
    > ataku (nadal nieznani) bardzo sprytnie wybrali czas jego
    > przeprowadzenia - w weekend, kiedy w wielu firmach nie ma osób
    > odpowiedzialnych za pracę systemów komputerowych. W niedzielę, po
    > upływie doby, atak wirusa trwał nadal.
    >
    > W świetle tych wydarzeń dość kuriozalnie wyglądają zapewnienia
    > Microsoftu o stałym zwiększaniu wydatków na podnoszenie bezpieczeństwa
    > produktów oferowanych przez tę firmę.
    >
    >
    > --
    > --
    > Michal 'Amra' Macierzynski
    > www.prnews.pl - swiat e-bankow
    >
    >
    MOIM ZDANIEM WIRUSY ATAKOWAŁY ATAKUJĄ I BEĘDĄ ATAOWAĆ CO BY MICROSOFT NIEZROBIŁ.
    ZAWSZE ZNAJDZIE SIE JAKIS HACKER KTÓRY ZNAJDZIE "OBJAZD" DO ZABEZPIECZENIA :]


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1