Użytkownik "Kamil Jońca" <k...@g...pl> napisał w wiadomości
news:cihlls$9h5$1@inews.gazeta.pl...
> Ale z Twoich poprzednich wypowiedzi wnoszę, że bardziej interesowałoby Cię
> wytłumaczenie różnicy między _kartą_ debetową i kredytową.

ja tylko trochę teoretyzuję, ale np. jaka jest różnica pomiędzy takimi
zdaniami:
1. przyznano mi kredyt odnawialny
2. przyznano mi debet

przynajmniej w potocznym języku - żadna (w obu przypadkach "mogę dysponować
kwotą wyższą niż rzeczywiście mam na r-ku.")
przecież "kredyt" i "debet" to antonimy, a w j. polskim funkcjonują jak
synonimy!

aby to jakoś uporządkować, pytam więc na grupie - jak to jest?
moja teoria (ale nie jestem bankowcem, a przedmiot o bankach miałem w latach
90-tych) jest taka:
Kiedy rachunek ma saldo dodatnie to ma saldo kredytowe (Ct) a kiedy
zjedziemy poniżej zera, to jest saldo debetowe (Dt) a więc stąd bierze się
powiedzenie "mieć debet na koncie" - bo pani księgowa mówi: panie, saldo
pańskiego rachunku jest debetowe.
Saldo kredytowe (Ct) jest dodatnie (trochę przewrotna ta księgowość - na
rachunku Winien zapisujemy mieszkanie, a na rachunku Ma - kredyt za to
mieszkanie :-))

I tu dochodzę do takiej konkluzji: wydatki kartą kredytową powiększają saldo
debetowe rachunku [1], a zakupy kartą debetową zmniejszają saldo kredytowe
rachunku.
Czy mam rację w tym wszystkim?

[1] no chyba, że pułap limitu karty kredytowej jest liczony jako punkt
odniesienia i saldo kredytowe, ale wtedy chyba nie byłoby sensu rozróżnienie
kart debetowych i kredytowych.

--
Pozdrawiam,
Zbiggy