eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiWypukła karta - który bank?Re: Wypukła karta - który bank?
  • Data: 2005-07-06 21:34:33
    Temat: Re: Wypukła karta - który bank?
    Od: "trainer" <t...@p...org> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    yayco wrote:

    > Nie istnieje nic takiego jak "ogólna TOiP" . Na stronie do której odsyłasz
    > jest napisane >>Wyciąg z "Tabeli opłat i prowizji"<<.
    > "Wyciąg" - to znaczy, że nie wszystko, tylko trochę.
    > BTW, pdf można wydrukować, naprawdę. Zresztą oni tam w Lukasie mają takie
    > wydrukowane, słowo. To nie jest żadna tajemnica. Wystarczy umieć czytać.

    pozostaje jeszcze kwestia pewnych przyzwyczajeń, spodziewanych warunków i
    "kosztów" związanych z dokładnym studiowaniem TOiP.
    może się zdarzyć, że ktoś nie przykłada tyle wagi do głupiej karty
    kredytowej co np. ty z Glenem - i nie należy z tego powodu robić afery.
    zapoznaje się zasadniczo z podstawowymi warunkami (cena, gp, %% etc.), może
    zapyta jeszcze kogoś o ew. pułapki i umowę podpisuje zakładając, że wszystko
    będzie podobnie jak z kartami które znał i miał dotychczas.
    A dlaczego tak robi?
    - bo KK nie jest dla niego wielkim wydarzeniem i wielkim zwrotem w życiu -
    jeżeli chodzi o kredyt na mieszkanie na 20 lat, czy warunki ubezpieczenia,
    które decydują czy dostanie odszkodowanie wartości samochodu czy nie - tam
    przestudiuje każdy punkt; natomiast KK nie dla każdego jest warta wielkiego
    zachodu
    - nawet jeżeli spodziewa się, że jakiś szczwany marketoid umieścił pułapki w
    toip, to i tak ma prawo założyć, że [prawdopodobieństwo wpadki] * [jej
    wysokość] < [koszt czasu strawionego na dokładnym czytaniu wszystkich
    punktów ]

    i ma do tego prawo, a powiem więcej - jeżeli okazuje się potem, że klient
    się pomylił, bo nie doczytał, a bank złapał go i pobrał jakąś niespdziewaną
    opłatę - to klient ma prawo nazwać to zagrywką! (ale oczywiście zapłacić
    musi :)))

    czy ty np. jak kupujesz bilet tramwajowy, to czytasz każdą literkę? czy
    raczej kasujesz, chowasz do kieszeni i jedziesz? a gdyby tam było napisane
    czcionką 3pt : "bilet uprawnia do przejazdu tylko osoby w czerwonej
    bieliźnie" - i kanar by cię złapał - to jak byś skomentował takie
    zdarzenie - z twardogłowego formalnego punktu widzenia oczywiście "mogłeś
    doczytać i założyć stosowne majtki", ale zapewne nie byłbyś entuzjastą
    takiego podejścia ;-)))

    pozdro
    trainer

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1