> A ze mieszkam w duzym miescie(Krakow) to i zyski bylbyby... te co najmniej
> kilkaset zl/miesiac.
> I wlasnie moje pytanie brzmi:czy na nieruchomosci zrobie wiekszy"biznes" w
> perspektywie pieciu lat niz na zainwestowaniu tej kasy....?w lokate/fundusz
> etc..???

Niestety ciezko dac takie prognozy. Mozna jedynie powrozyc z fusow ;-) W
wielu jednak komentarzach znajdziesz sugestie, ze nieruchomosci (niektore)
beda szly w gore, tak jak na zachodzie. Na lokatach wiecej jak 10%, gdyby
mocno wzrosla inflacja, nie wyciagniesz. Z funduszami to jest klopot, bo te z
akcjami to owszem sa dobre gdy gieldy ida w gore. Gdy spadaja gieldy to FI
tez. Dlatego niektorzy zalecaja wplacac stale okreslona kwote np. co miesiac
usredniajac cene zakupu. Ty musialbys ew. podzielic pieniadze na kilka typow
funduszy skoro chcesz wplacic jednorazowo (poczytaj archiwum grupy). Mozesz
sie rozgladnac za innymi mozliwosciami - GPW (samodzielnie lub zarzadzanie)
forex (samodzielnie lub zarzadzanie), fundusze hedge.

Temat rzeka. Duzo czytania przed Toba.

Karolew

PS
A nicki zmieniasz jak rekawiczki. Ze sie nie pomylisz ;-)

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/