"Waldek" irdo3g$gnb$...@n...onet.pl

> Na ogół widzi sie to co chce się widziec
> lub przymyka oko albo udaje ze sie niewidzi
> tego co nie chce się widzieć, nawet jeśli inni to widza.

Więc powiem Ci, co ja widzę.

W połowie sierpnia ubroku wróciłem do zdrowia po atakach astmy,
ale pod koniec sierpnia myłem się w zimnej (nie lodowatej, ale
zimnej) wodzie, co poskutkowało zmarnowaniem kilku miesięcy :)
życia. Do dnia dzisiejszego nie wróciłem do zdrowia. Nocowałem
wtedy w agroturystycznym gospodarstwie.

I ja to właśnie widzę.

,,Dzięki'' tamtym noclegom nie mogę nosić ciężarów, a problem
zaczyna się przy kilku kilogramach -- 3 to maksimum ciężaru,
jaki mogę nosić. Dwa litry mleka plus chleb -- na przykład.
Albo dwie butelki wody mineralnej. Ćwiartkę koła samochodowego. :)

Bolą mnie plecy, bóle pleców powodują siedzenie w domu a to
z kolei powiększa problem alergii i astmy. Nawet nie wiem,
co mi dolega -- kręgosłup, to raz, ale IMO jest jeszcze coś.



Dla mnie 15 stopni Celsjusza na zewnątrz to całkiem dużo.
Nawet mogę powiedzieć, że to bardzo dobra temperatura. Ale
kąpać pod prysznicem muszę się w wodzie gorącej, nie zaś
takiej, która ma temperaturę ,,pokojową''. Do pasa (żeby
nie napisać, że do jaj) mogę moknąć kilka minut (do kwadransa)
w wodzie lodowatej (dosłownie -- w wodzie z lodem) ale kąpiel
w wannie czy pod prysznicem to coś innego niż pluskanie się do pasa.

-=-

Nie potrzebuję dziwek, basenów, jacuzzi, telefonu w pokoju, ;)
telewizora z kablówką, ;) radia, pięknych pokoi, cudów itd...
Potrzebują co najwyżej dostępu do internetu (lubię oglądać
mapy -- na przykład; ale nie tylko do tego) świeżej pościeli,
gorącej wody do mycia i niskiej ceny oraz pewność co do tego,
że będę miał miejsce, gdy przyjadę o dowolnej porze dnia czy nocy...
Do tego potrzebuje miejsca na ogrodzonym parkingu.
(spokoju -- ciszy; świeżego powierza do oddychania...)

Chcę wyrwać się z ukochanego Białegostoku.
Chcę pojechać przed siebię. Zatrzymać się tam, gdzie mi spodoba się,
przenocować i pojechać dalej -- aby zatrzymać się tam, gdzie mi spodoba się...

-=-

Lekarz mi mówił, że umrę -- a to oznacza, że muszę jak najszybciej
gdzieś jechać, aby zobaczyć kawałek świata. :) W 2009 roku padłem
zaatakowany porządnie astmą. Latem 2010 roku byłem już na nogach,
ale pojawił się problem z kręgosłupem... I w 2009, i w 2010 miałem
już swoje kolejne plany wycieczkowe, które legły w gruzach. Teraz
ledwo żyję, ale skoro mam umierać, chcę jechać -- nie śpieszyłbym
się tak mocno, gdyby okazało się, że na ziemi będę żył wiecznie... ;)

--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....