On Tue, 24 Aug 2021 12:53:06 +0200, _Master_ wrote:
> W dniu wtorek-24-sierpnia-2021 o 12:07, J.F pisze:
>> To tak nie calkiem, bo jak widac - nie ma zakazu jezdzic w innych
>> krajach.
>
> I masz... Co to za wolność jak się zmusza kogoś do wynagrodzenia w danym
> kraju? Jak ma być przepływ usług jak materiał taki sam prąd, paliwo... i
> jeszcze robocizna.
> Jak Niemiec przyjeżdża do Polski. Jak np. stawia montownię samochodów
> czy części do nich to ma zarabiać tyle co się w Polsce zarabia?
>
> Wyobrażasz sobie taki PRZEPIS?

Ale przeciez to juz bylo wczesniej.
Polak stawia w Niemczech montownie samochodow, to musi placic wymagane
stawki minimalne.
Przyjezdza Niemiec do Polski do fryzjera - placi polska cene.
Lub przygraniczna.
Otwierasz zaklad fryzjerski w Niemczech, pracujesz sam - to ceny sobie
ustalasz sam. Ale zatrudniasz drugiego Polaka/Polke, to juz minimalna
niemiecka stawka obowiazuje.

Kierowcy byli pewnym wyjatkiem, bo to skomplikowany przypadek - wozi
Polak towar z Hiszpanii do Polski w polskiej firmie.

> A tu proszę.
> MOSNA ;-)
>
> To może odgórnie ustalić zarobki w całej UE? ;-)
>
> NIE TO JEST NIEWYKONALNE. Polacy przestaliby pracować ;-)

Widac UE nie jest taka glupia, ale ... to sie samo stanie,
przynajmniej w sporej czesci.
Poczatek juz widac - nie podobaja ci sie polskie zarobki, to jedziesz
pracowac do Londynu.

Tylko jest jeszcze czesc dalsza - stawia Niemiec montownie samochodow
... a tam roboty montuja ...

>> Tylko jak sobie to wyobrazasz,
>
> Banki muszą tak wachlować procentami aby pokryć swoje koszty i nic
> więcej. ;-) Wszak działają z ramienia... i dla ogółu ;-)

Ale nie ma takich wymogow.

> Postawić ich w sytuacji polskiej firmy transportowej.
> NO NIE ZAROBISZ ;-)

Gdzies tam w krajach anglosaskich sa organizacje "non-profit".
U nas chyba nie znane, w reszcie EU ... chyba tez nie.

J.