W dniu 2019-06-17 o 17:39, t...@v...com pisze:
> Wytłumaczy mi ktoś taką zagadkę?
>
> 1) przelew w USD wysłany z banku w USA do Alior Banku dociera na konto jeszcze tego
samego dnia
>
> 2) przelew w USD wysłany z polskiego Alior Banku, około godziny 5 rano w piątek,
wysłany do polskiego Getin Banku, nie jest w stanie dotrzeć do poniedziałkowego
wieczoru
>
> 3) przelew w EUR wysłany z polskiego Alior Banku, około godziny 5 rano w piątek,
wysłany do polskiego Getin Banku, nie jest w stanie dotrzeć do poniedziałkowego
wieczoru
>
>
> Jak te przelewy w EUR i USD wysyłane są po Polsce? Zaprzęgiem? Gołębiem? Listonosz
w torbie niesie z banku do banku? Pytam, bo wydawałoby się, że mamy XXI wiek,
wszelkie informacje są przesyłane drogą cyfrową - lecz najwyraźniej nie te o
przelewach walutowych?

USD nie przelewam, ale EUR między bankami w Polsce w trybie zwykłym
chodzi w terminie D+1 czyli uznanie u odbiorcy będzie teoretycznie
następnego dnia roboczego po dniu złożenia - gdy spełnia warunki SEPA.
Godzina wysłania nie ma żadnego znaczenia - czy składałem
dyspozycję rano czy wieczorem i tak dochodził następnego dnia.
Ten dzień zwłoki pewnie na spełnienie jakichś warunków związanych z obrotem
walutowym, ale technicznie nie wiem czego to dotyczy w dobie
powszechnej elektroniki
skoro są przelewy ekspresowe w ten sam dzień (ekstra płatne)
Kiedyś jak jeszcze nie było SEPA, to potrafił krajowy iść D+2
a z Niemiec mi przychodziły D+1.
Jeśli przelew wysłany w piątek z Aliora nie dotarł do Getinu
do wieczora w poniedziałek, to może były klikniete jakieś inne opcje
wydłużające czas do D+2.