"gg" <d...@d...d.> writes:

>> Niestety bedzie Ci bardzo trudno je obronic. Niech chleb kosztuje tylko
>> zlotowke i jedz tylko 1 tygodniowo... 52 zlote rocznie, jest wiele
>> tanszych KK.
>
> ROTFL
> Przypomnę Ci o tym prostym fakcie, że chleb jako pożywienie jest
> niezbędny do życia a KK niekoniecznie.

To jednak chyba nie zmienia faktu ze chleb jest drozszy?

> Pisząc to co napisałem chciałem tylko przestrzec osoby które mogą
> wpaść w wir wydawania "łatwych" pieniędzy ze swojej "dziewiczej"
> studenckiej KK które za 52 dni niestety trzeba będzie oddać.

To jest chyba dosc oczywiste. Chyba nikt nie mysli ze banki "daja"
pieniadze?

> Nie wiem
> natomiast co Ty chcesz wykazać... bo jeżeli to, że KK mogą beztrosko
> używać ludzie bez kasy to zastanów się co robisz.

Nie. To, ze pytanie o cene karty (oplaty za jej uzytkowanie) nie jest
niczym dziwnym, a karta tak samo jest uzyteczna dla osob biedniejszych
i mniej biednych.

A to ze jedni i drudzy powinni uzywac jej we wlasciwy sposob, to
oczywiscie prawda. Podobnie jak inna ze biedniejszy zbiednieje
szybciej w przypadku jakichs problemow niz mniej biedny.

Znam osoby ktore np. robia tak: wypisuja na siebie czeki po 300 zl,
kilka takich czekow miesiecznie i maja debet na np. 1000+ zl. Wysokosc
odsetek od nieuzgodnionego debetu jest zwykle niezbyt niska. Debet jest
splacany przez pensje, i tak jest w kolko. Gdyby takie osoby
poslugiwaly sie zamiast czekami - KK, byloby to tansze a plynnosc duzo
lepsza. No i uklady z bankiem tez bylyby duzo bardziej korzystne.
--
Krzysztof Halasa