Holden Caulfield napisał(a):
> Ale po co odpowiadasz nie na temat? Sytuacja nie dotyczyla mnie, a osoba
> ktora w ten sposob chciala uregulowac rachunki ma konto, ale widocznie w
> danej chwili ten sposob zaplaty byl dla niej najwygodniejszy. Agencje PKO
> chyba dzialaja w granicach polskiego prawa, wiec pytam tutaj co na to prawo
> i co mozna zrobic w takiej sytuacji.

Tez mialem kiedys podobna sytuacje. Pani z agencji (PKO BP) przyjechala
do mnie do domu (sic!) i wpierala mi, ze jej zaplacilem 100 PLN za malo.
Sprawdzilem (dla swietego spokoju) i w portfelu mialem prawidlowa kwote
(nie bylo nic za duzo) i pamietalem ze jak placilem to sie zgadzalo wiec
odprawilem pania z agencji z kwitkiem. Mysle, ze chciala wyludzic 100 zl.

> Ostatecznie zdecydowali sie przelac pieniadze z wlasnej kasy (jak
> powiedziela kierowniczka tego calego interesu "dla swietego spokoju"), ale
> problem jest nadal, bo PZU grozi sankcjami wlacznie z zerwaniem umowy
> (ubezpieczenie na zycie, skladki oplacane przez 50 lat).

Musialbys wykazac wine agencji. Szkoda ze potwierdzenia zostaly
podsteplowane "anulowano", bo nijak nie jest sie w stanie udowodnic
kiedy ten stempel zostal zrobiony. Z uwagi na powyzsze udowodnienie
czegokolwiek bedzie praktycznie niemozliwe.
Natomiast ja bym do agencji sie nie wybieral tylko przeslal do PZU
potwierdzenie dokonania wplaty w agencji. No ale teraz to juz musztarda
po obiedzie, bo powtierdzenie zostalo formalnie anulowane.


--
pozdrawiam
Mithos