aa <a...@a...pl> writes:

> Przy takich dochodach to tylko mafia. Normalny bank nie da
> kredytu. Załóżmy jednak że uda się wziąć gdzieś w jakimś
> banku(łapówka?). I nawet zacznie ta osoba ten kredyt spłacać. Po
> miesiącu-dwu zapukają panowie z skarbówki i poproszą o udokumentowanie
> dochodów. W najlepszym przypadku zaległy podatek + kara. W najgorszym
> uznają że pieniądze pochodzą z przestępstwa - konfiskata, areszt,
> śledztwo...

Bez zartow, przy 2000 zl miesiecznie i/lub kwocie kredytu 30 kzl pies
z kulawa noga nie machnie ogonem, chyba ze ktos cos doniesie (ze
szczegolami tej "czerni"), to wtedy pojawia sie moze jakas szansa.

Poza tym "panowie ze skarbowki" nie pukaja do drzwi takiej osoby,
a raczej dzwonia telefonem, a jesli nie znaja numeru telefonu, to
przysylaja list (co moze nastapic takze wtedy, gdy numer telefonu
znaja). I to sa zwykle panie, nie panowie.
--
Krzysztof Halasa