Dnia Thu, 3 Jul 2008 07:10:56 +0200, Mirek Ziółek napisał(a):

> Dla firm lepszy jest leasing, kwestia podatkowa ale dla osob prywatnych to
> naprawde musi byc ekstra oferta(np,duzo nizsza cena samochodu) zeby sie
> oplacalo..

Wedlug mnie nie ma znaczenia czy dla firmy czy dla os. fizycznej - leasing
zawsze byl, jest i bedzie korzystniejszy.

Zacznijmy od prostego stwierdzenia, ze zarowno przy kredycie jak i przy
leasingu auto nie bedzie Twoje dopoki nie splacisz calosci.

W przypadku leasingu dochodzi jeszcze oplata za wykup.

Trzeba sobie odpowiedziec na pytanie - jaki jest cel
leasingowania/kredytowania samochodu?

- zeby miec w posiadaniu nowe auto i moc nim jezdzic?
- zeby zaplacic za nowe auto o 20% wiecej i po kilku latach stac sie
wlascicielem podniszczonego przedmiotu wartego polowe kredytowanej sumy?

Jezeli odpowiedziales "B" to bierz kredyt na auto i plac tysiace zlotych
miesiecznie za cos, co traci na wartosci. Jezeli "A" to sprawa jest jasna,
bierz leasing.

Zalozenia sa takie:
- nowe auto
- cena auta 80 tysiecy
- wplata poczatkowa 5%
- splacamy 4 lata

W przypadku najtanszego kredytu samochodowego rata bedzie wynosila okolo
1900 zl, wiec 1900 x 48 = 91200, czyli 14% wiecej. Po 4 latach wartosc auta
bedzie wynosic okolo 55 tysiecy (orientacyjnie), czyli tak naprawde
kupujesz to auto za 165% jego wartości.

Raty leasingowe beda drozsze od rat kredytowych, natomiast nie wolno
zapominac, ze:
- nie czekasz pol roku na auto (sprawdz w salonach jakie sa kolejki na
popularne auta)
- w razie jakiegokolwiek zdarzenia dostajesz drugie takie samo auto
- w dodatku za darmo, placisz tylko za paliwo
- to leasingodawca szarpie sie z ubezpieczycielem, ty zaś po tygodniu czy
dwóch dostajesz swoje auto spowrotem - naprawione
- po polowie czasu (w tym przypadku 2 lata) mozesz oddac stare auto i wziac
zupelnie nowe, nadal placac tyle samo

--
best regards,
scream (at)w.pl
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.