> OK masz rację, złotowe są lepsze niż u mnie.Jest jeszcze kwestia minimalnej
> i maxymalnej wysokości kredytu, okresu kredytowania, udziału własnego,
> minimum socjalnego na osobę w rodzinie itp. Wiem, że różnie to wygląda w KB
> i PKO BP, nie koniecznie ich warunki odpowiadają wszystkim klientowm.
> Natomiast walutowe są całkiem z innej bajki. A że istieje ryzyko kursowe, no
> fakt, tyle że rezygnacja z niego słono kosztuje a biorąc pod uwagę politykę
> NBP nie jest ono zbyt duże. Zresztą sam mówiłeś, że tu są ludzie
> zorientowani w temacie, wiec o rzeczach oczywistych raczej nie powinno się
> mówić.
> Pozdrawiam
>
>
Teraz mogę się z Tobą zgodzić. Ja nigdy nie twierdziłem, że proponowane przez
Ciebie kredyty denominowane nie są atrakcyjne. Nie jest to jednak prawdą,
jeżeli chodzi o kredyty w PLN. I teraz wreszcie zgoda. Sam uważam, że decyzja
czy wziąść kredyt w PLN czy w CHF (trochę powyżej 3%) jest trudna. Nie mam
natomiast żadnych wątpliwości jeżeli kredyt denominowany jest oprocentowany na
poziomie 5% - wtedy tylko w PLN. Zalecam jednak zainteresowanym, zapoznanie się
z wcześniejszymi dyskusjami na tej liście. Co więcej proponuje nie korzystać z
żadnych pośredników tylko brać kredyt bepośrednio w banku. Zawsze mniejsza
prowizja. Tensor1.

PS LUDZIE UWAŻAJCIE NA RÓŻNICE W KURSACH KUPNA I SPRZEDAŻY.
Wasz kredyt denominowany na dzień dobry zwiększy się kilka procent. Dokładniej
o 100*(kurs_sprzedaży-kurs_kupna)/kurs_kupna. Z reguły dotyczy to kursów dewiz
nie pieniądza. Jest to ważne ponieważ w większości bankach
********************
kkp < kkd < ksd < ksp,
*********************
gdzie
kkp - kurs kupna pieniądza
kkd - kurs kupna dewiz
ksd - kurs sprzedaży dewiz
ksp - kurs sprzedaży pieniądza
Wszystkie te kursy sa ustalane indywidualnie przez poszczególne banki.






--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl