Użytkownik "Tomek":
> mam taki problem:
> Splacam kredyt studencki, juz 3 lata.
> Teraz chcialem skasowac kontow w banku w którym mam kredyt tzn: Pekao SA.
> ale nie moge.Pani w obsłudze wytlumaczyla mi , ze musze miec konto do
> spłaty
> kredytu i to mnie wkurzyło.
Wytlumacz pani dysponentce, ze konto to i owszem musiales posiadac, ale w
fazie WYPLATY kredytu. A splata jest Twoja i tylko Twoja sprawa - wiec
odmowa przyjecia wypowiedzenia umowy rachunku jest po prostu bezprawna - jak
nie pomaga, popros o rozmowe z przelozonym, jak i tutaj natkniesz sie na
beton - zloz wypowiedzenie w sekretariacie, popros o pieczatke z data
przyjecia i tyle.
Jest tylko jedno ale... sprawdz wczesniej w umowie kredytu, czy nie ma
zapisu, ze rachunek jest jedna z form zabezpieczenia - wtedy bylby wiekszy
problem, bo rozwiazanie umowy rachunku mogloby dac bankowi pretekst do
wypowiedzenia umowy kredytu.

> Bo jej mówie zeby dała mi konto banku to bede robil
> przelewy na konto a ona nie tylko musze miec wlasne konto w tym banku i
> tłumacz
> jej jak koniu! a ona swoje i swoje.
W takich sytuacjach nie ma co tlumaczyc i przekonywac, tylko rzecznie acz
stanowczo poprosic o wskazanie palcem zapisu umowy kredytowej, na ktory owa
pani sie powoluje.

>
> Pytanie: Da się to obejść?
nie ma co obchodzic, tylko domagac sie realizowania umow kredytu i rachunku.

--
pzdr
Konrad K.