f:
> Masz osobliwy sposob rozumienia bezpieczenstwa :) To moze lepiej kase w domu
> trzymac:)
> Numer karty mozesz sobie podpatrzec w wiekszosci sklepow bo sie walaja po
> ladach czesto, a kasjer sobie moze odpisac i przez kumpla krasc dowoli , ale
> to sa przestepstwa, tak, jakby Ci ktos z kieszeni gotowe ukradl...

No wiesz, nawet w banku pieniadze nie sa bezpieczne. Jesli ukradna
mi dowod, to gdyby znali nr mojego konta i to pieniadze mogli by
latwo wybrac. Dlatego nie nosze tego numeru w dowodzie. Dalej.
Czeki tez nie sa idealnym wyjsciem - jesli ktos je mi uktradnie
to na kazdy moze wyciagnac co najmniej 300 zl (na poczcie).
Karta kredytowa czy debetowa - jest najmniej (moim zdaniem)
bezpieczna, bo w internecie mozna jej uzyc znajac sam numer
(o ile jesli dobrze rozumiem byla wypukla) lub po zeskanowaniu -
nawet bez wiedzy posiadacza. Jesli zostanie jawnie skradziona -
zlodziej bez skrepowania moze wyczerpac jej limit, bo sfalszowanie
podpisu to pestka (ekspedientki nie sa grafologami).
dlatego idealnym wyjsciem wydaje sie karta bankomatowa na PIN -
dla zlodzieja praktycznie bezuzyteczna, no chyba, ze kradziez
przyjmie forme rozboju i przymusowych zakupow, lub bardziej
wyrafinowanej inwigilacji "ofiary" w celu podpatrzenia PINu
i potem dopiero kradziezy karty. Na to nie ma niestety sily,
ale te przypadki sa dla zlodziei najtrudniejsze do realizacji
(na upartego moge im tego PINu nie podac jesli persfazja
bedzie niedostateczna, a podczas wyciagania z bankomatu -
zaslonic klawiarure przed podgladaczami czy kamerami...)


pozdrawiam
g.


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl