ikarek pisze:
> Wydaje mi się to całkowicie nieprawdopodobne. Aby ubezpieczenie
> było skuteczne, musi być jakaś umowa, a stroną umowy nie może
> być raczej "osoba, która pokaże klucz metalowy... " =)
>
> Oczywiście mogę się mylić!

Dlaczego?
Klientowi oddaje się podpisaną umowę.
Umowa zawiera klauzulę:
"w razie zerwania plomby lub niezgodności podpisu okaziciel klucza i
hasła otrzymuje 1mln zł".
Egzemplarz (wzór podpisu) aktualizuje się po każdorazowym otwarciu skrzynki.
Skrzynkę plombuje się przed schowaniem jej do szafy podpisem klienta
zgodnym ze wzorem na umowie.
Jeśli przy wyjęciu z szafy skrzynka ma zerwaną plombę /(niezgodny
podpis), to okaziciel dostaje 1mln.

Chodzi mi tutaj o zabezpieczenie przed "dodatkowym, cichym kluczem
klienckim" (czyli nieuczciwością banku lub ingerencją policji skarbowej)
z zachowaniem umożliwienia klientowi przekazania dostępu do skrytki
osobie trzeciej.

Może czegoś nie przewidziałem, poprawcie proszę :)
No i nadal pozostają otwarte pytania "czy tak się da?" i "czy ktoś to
oferuje?"

--
Pzdr. SQLwiel.