eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiz fraudem na policję?Re: z fraudem na policję?
  • Data: 2005-12-23 15:28:42
    Temat: Re: z fraudem na policję?
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Michal Jankowski [m...@f...edu.pl] napisał:

    > Nigdy nie widziałeś umowy z bankiem, która zobowiązuje klienta do
    > zawiadomienia policji?

    Widziałem wiele głupszych rzeczy w życiu. W wypadku fraudu klienta nie
    potrafi w zawiadomieniu najczęściej podać podstawowych informacji
    niezbędnych do wszczęcia w tej sprawie postępowania i składanie przez
    niego zawiadomienia tylko i wyłącznie robi zamieszanie. Przeważnie
    klienci nawet nie orientują się w tym jak to działa. nie potrafią
    podać kwoty wyłudzenia (czasem na wyciągu jest osobno prowizja). Nie
    potrafią podać miejsca popełnienia przestępstwa.

    Teraz sobie wyobraź, co budującego może wyniknąć z tego, gdy osoba nie
    mająca zielonego pojęcia o problemie będzie przesłuchiwać osobę, która
    nie ma zielonego pojęcia o problemie i wie tylko, że na wyciągu jest
    jakaś transakcja, której ona _chyba_ nie dokonała? Skutek jest taki,
    że trzeba następnie wzywać przedstawiciela banku, który to w ogóle
    jest stanie wyjaśnić. Z tym jest kłopot, bo im się nie chce
    przychodzić i trzeba ich niemal siłą ściągać. Poza tym bank, to spora
    firma, więc nie wiadomo kogo wezwać. Już na starcie zaczynają się
    problemy z uzyskaniem dokumentów, bo bank zaczyna się zasłaniać
    tajemnicą bankową. Przy zawiadomieniu dołączają dokumenty do
    zawiadomienia i przesyłają do prokuratora, który uchyla w tym zakresie
    tajemnicę niejako automatycznie.

    Generalnie, to jest wymysł bankowców analogiczny jak obowiązek
    powiadamiania Policji o _zagubieniu_ dowodu osobistego czy prawa
    jazdy, gdzie bez tego w niektórych urzędach wtórników nie chcą
    wystawiać, czy też pomysł operatorów komórek z anulowaniem zawieranych
    promocyjnie umów na podstawie zawiadomienia z Policji (i dziennie
    ginęło w skali kraju kilka tysięcy komórek - z dnia na dzień). Lub
    ewentualnie uzależnienie wypłaty odszkodowania przez ubezpieczyciela
    od złożenia zawiadomienia o przestępstwie.

    >> Równie dobrze za kilka miesięcy mogą to umorzyć.
    > Co to ma do rzeczy?


    To, że samo zawiadomienie o przestępstwie wcale nie świadczy, że ów
    fakt faktycznie miał miejsce.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1