eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.wgpwSNB ustalił minimalny kurs franka do euro
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 164

  • 51. Data: 2011-09-07 09:48:24
    Temat: Re: do Totusa
    Od: root <r...@v...pl>

    Dnia Wed, 7 Sep 2011 07:50:27 +0000 (UTC), sys29 napisał(a):

    > skippy <s...@t...moon> napisał(a):
    >
    >> co do buddyzmu rzeczywiście jest wyjątkowy - to jedyna religia w której
    > Bóg
    >> się uśmiecha do ludzi
    >>
    >
    >
    > Buddyzm jest religią nieteistyczną, a tak naprawdę to jest raczej tylko
    > systemem filozoficzno-etycznym powszechnie uznawanym za religię.
    > Akurat wczoraj mój kolega buddysta przez godzinę uświadamiał mnie, że
    > buddyzm to nie jest religia i wszyscy jego wyznawcy ( których on zna )
    > też tak uważają :-).
    >
    > pozdr.
    > sys29

    Trochę elementów odprawiania kultu tam też chyba jest. W końcu modlą się do
    Buddy, mają swoje rytuały.
    Jest jeden element tego systemu, który mi się szczególnie podoba a
    mianowicie to że pokazuje drogę do celu a nie tylko sam cel.
    Nasza religia mówi tylko "bądź dobry, uczciwy" ale nie odpowiada na pytanie
    "jak to zrobić". No i to gloryfikowanie posłuszeństwa wobec hierarchów i
    wobec władzy. To jest już tak grubymi nićmi szyte, że az uwłacza wyznawcom.

    No ale możnaby tak długo tylko że NTG ;)


  • 52. Data: 2011-09-07 10:47:36
    Temat: Re: do Totusa
    Od: "skippy" <s...@t...moon>


    Użytkownik "root" <r...@v...pl> napisał w wiadomości
    news:1pgk2lhc2n1yj$.99z995fhb6vo.dlg@40tude.net...
    > Dnia Wed, 7 Sep 2011 07:50:27 +0000 (UTC), sys29 napisał(a):
    >
    >> skippy <s...@t...moon> napisał(a):
    >>
    >>> co do buddyzmu rzeczywiście jest wyjątkowy - to jedyna religia w której
    >> Bóg
    >>> się uśmiecha do ludzi
    >>>
    >>
    >>
    >> Buddyzm jest religią nieteistyczną, a tak naprawdę to jest raczej tylko
    >> systemem filozoficzno-etycznym powszechnie uznawanym za religię.
    >> Akurat wczoraj mój kolega buddysta przez godzinę uświadamiał mnie, że
    >> buddyzm to nie jest religia i wszyscy jego wyznawcy ( których on zna )
    >> też tak uważają :-).
    >>
    >> pozdr.
    >> sys29
    >
    > Trochę elementów odprawiania kultu tam też chyba jest. W końcu modlą się
    > do
    > Buddy, mają swoje rytuały.
    > Jest jeden element tego systemu, który mi się szczególnie podoba a
    > mianowicie to że pokazuje drogę do celu a nie tylko sam cel.
    > Nasza religia mówi tylko "bądź dobry, uczciwy" ale nie odpowiada na
    > pytanie
    > "jak to zrobić".

    Odpowiada - jest m.in 10 przykazań.

    > No i to gloryfikowanie posłuszeństwa wobec hierarchów i
    > wobec władzy. To jest już tak grubymi nićmi szyte, że az uwłacza
    > wyznawcom.

    Tu nie piszesz już o religii tylko o instytucji.


  • 53. Data: 2011-09-07 11:12:15
    Temat: Re: do Totusa
    Od: root <r...@v...pl>

    Dnia Wed, 7 Sep 2011 12:47:36 +0200, skippy napisał(a):

    > Użytkownik "root" <r...@v...pl> napisał w wiadomości
    > news:1pgk2lhc2n1yj$.99z995fhb6vo.dlg@40tude.net...
    >> Dnia Wed, 7 Sep 2011 07:50:27 +0000 (UTC), sys29 napisał(a):
    >>
    >>> skippy <s...@t...moon> napisał(a):
    >>>
    >>>> co do buddyzmu rzeczywiście jest wyjątkowy - to jedyna religia w której
    >>> Bóg
    >>>> się uśmiecha do ludzi
    >>>>
    >>>
    >>>
    >>> Buddyzm jest religią nieteistyczną, a tak naprawdę to jest raczej tylko
    >>> systemem filozoficzno-etycznym powszechnie uznawanym za religię.
    >>> Akurat wczoraj mój kolega buddysta przez godzinę uświadamiał mnie, że
    >>> buddyzm to nie jest religia i wszyscy jego wyznawcy ( których on zna )
    >>> też tak uważają :-).
    >>>
    >>> pozdr.
    >>> sys29
    >>
    >> Trochę elementów odprawiania kultu tam też chyba jest. W końcu modlą się
    >> do
    >> Buddy, mają swoje rytuały.
    >> Jest jeden element tego systemu, który mi się szczególnie podoba a
    >> mianowicie to że pokazuje drogę do celu a nie tylko sam cel.
    >> Nasza religia mówi tylko "bądź dobry, uczciwy" ale nie odpowiada na
    >> pytanie
    >> "jak to zrobić".
    >
    > Odpowiada - jest m.in 10 przykazań.

    No i się kłóci ;)
    Mam przykazanie, ale je ciągle łamię i pytam:
    co mam zrobić żeby go przestrzegać?
    Buddyzm proponuje METODĘ zmieniania samego siebie a ksiądz Cię najwyżej
    opierniczy (oczywiście ne dotyczy to wszystkich księży). W każdym razie w
    Piśmie Świętym trudno znaleźć jakies skromne uwagi o metodach stawania się
    dobrym chrześciajaninem. W większości to zakazy i nakazy.
    W buddyzmie koncentrują się głównie na "drodze" do celu a nie na samym
    celu. Mają tam te swoje 7 czy 8 ścieżek itp. To jest system edukacyjny.

    >
    >> No i to gloryfikowanie posłuszeństwa wobec hierarchów i
    >> wobec władzy. To jest już tak grubymi nićmi szyte, że az uwłacza
    >> wyznawcom.
    >
    > Tu nie piszesz już o religii tylko o instytucji.

    Ha, no właśnie. Coż pozostało w wielkich religiach oprócz instytucji?


  • 54. Data: 2011-09-07 11:50:16
    Temat: Re: do Totusa
    Od: "skippy" <s...@t...moon>

    Użytkownik "root" <r...@v...pl> napisał w wiadomości
    news:19dzahzfaotkn$.17u33sm0dadq3$.dlg@40tude.net...

    >>
    >> Odpowiada - jest m.in 10 przykazań.
    >
    > No i się kłóci ;)
    > Mam przykazanie, ale je ciągle łamię i pytam:
    > co mam zrobić żeby go przestrzegać?
    > Buddyzm proponuje METODĘ zmieniania samego siebie a ksiądz Cię najwyżej
    > opierniczy (oczywiście ne dotyczy to wszystkich księży). W każdym razie w
    > Piśmie Świętym trudno znaleźć jakies skromne uwagi o metodach stawania się
    > dobrym chrześciajaninem. W większości to zakazy i nakazy.


    \zaprawdę przeciwna konstrukcja myślowa, nie wiem czy nie typowa.
    Uznajesz ten system wartości, jak rozumiem.
    Jednocześnie masz pretensję o to, że nie umiesz go przestrzegać do
    wszystkich oprócz siebie.
    Być może wcale go nie uznajesz, a to tylko deklaracje na pokaż.


    > W buddyzmie koncentrują się głównie na "drodze" do celu a nie na samym
    > celu. Mają tam te swoje 7 czy 8 ścieżek itp. To jest system edukacyjny.
    >
    >>
    >>> No i to gloryfikowanie posłuszeństwa wobec hierarchów i
    >>> wobec władzy. To jest już tak grubymi nićmi szyte, że az uwłacza
    >>> wyznawcom.
    >>
    >> Tu nie piszesz już o religii tylko o instytucji.
    >
    > Ha, no właśnie. Coż pozostało w wielkich religiach oprócz instytucji?

    W buddyźmie, jak go nie zwać czy to religia czy inne wytłumaczenia,
    instytucja nie działa w sposób znany nam z innych religii.


  • 55. Data: 2011-09-07 12:36:43
    Temat: Re: do Totusa
    Od: " sys29" <s...@g...pl>

    root <r...@v...pl> napisał(a):

    >
    > Trochę elementów odprawiania kultu tam też chyba jest. W końcu modlą się do
    > Buddy, mają swoje rytuały.
    > Jest jeden element tego systemu, który mi się szczególnie podoba a
    > mianowicie to że pokazuje drogę do celu a nie tylko sam cel.

    Kompletnie tego nie rozumiem ( ani drogi, ani celu ). Miliony adeptów
    buddyzmu coś tam praktykują, ale ja jakoś nie jestem w stanie pojąć
    o co im chodzi. Mój przyjaciel buddysta po godzinnej rozmowie ocenił
    mnie krótko cyt. "ty jednak prymityw jesteś". :-)


    > Nasza religia mówi ...

    Ja akurat jestem ateistą, więc żadna "nasza religia" dla mnie
    nie istnieje. Generalnie wszystkie religie są mi obojętne, choć
    np. w kwestiach obyczajowych czuję się konserwatystą.

    pozdr.
    sys29

    PS
    Poprawka - odczuwam jakąś dziwną wrogość do islamu.


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 56. Data: 2011-09-07 12:45:47
    Temat: Re: do Totusa
    Od: root <r...@v...pl>

    Dnia Wed, 7 Sep 2011 13:50:16 +0200, skippy napisał(a):

    > Użytkownik "root" <r...@v...pl> napisał w wiadomości
    > news:19dzahzfaotkn$.17u33sm0dadq3$.dlg@40tude.net...
    >
    >>>
    >>> Odpowiada - jest m.in 10 przykazań.
    >>
    >> No i się kłóci ;)
    >> Mam przykazanie, ale je ciągle łamię i pytam:
    >> co mam zrobić żeby go przestrzegać?
    >> Buddyzm proponuje METODĘ zmieniania samego siebie a ksiądz Cię najwyżej
    >> opierniczy (oczywiście ne dotyczy to wszystkich księży). W każdym razie w
    >> Piśmie Świętym trudno znaleźć jakies skromne uwagi o metodach stawania się
    >> dobrym chrześciajaninem. W większości to zakazy i nakazy.
    >
    >
    > \zaprawdę przeciwna konstrukcja myślowa, nie wiem czy nie typowa.
    > Uznajesz ten system wartości, jak rozumiem.
    > Jednocześnie masz pretensję o to, że nie umiesz go przestrzegać do
    > wszystkich oprócz siebie.

    Kompletnie mnie nie zrozumiałeś. Nie mam pretensji a tylko stwierdzam fakt,
    że buddyzm daje człowiekowi narzędzia stawania się lepszym a
    chrześciajaństwo - nie.
    Nie wystarczy powiedzieć dzieciakowi "nie rozbijaj szyb w samochodach
    sąsiadów" - tak niczego nie osiągniesz. Trzeba mu pokazać jak ma zwalczać
    każdego dnia swój nałóg "rozbijania szyb". Chodzi o pomoc "grzesznikowi" a
    nie oskarżanie go tak jak ty to teraz zrobiłeś.


    > Być może wcale go nie uznajesz, a to tylko deklaracje na pokaż.

    Nie, nie uznaję. Nie jestem religijny w ogóle.


  • 57. Data: 2011-09-07 13:02:02
    Temat: Re: do Totusa
    Od: root <r...@v...pl>

    Dnia Wed, 7 Sep 2011 12:36:43 +0000 (UTC), sys29 napisał(a):

    > root <r...@v...pl> napisał(a):
    >
    >>
    >> Trochę elementów odprawiania kultu tam też chyba jest. W końcu modlą się do
    >> Buddy, mają swoje rytuały.
    >> Jest jeden element tego systemu, który mi się szczególnie podoba a
    >> mianowicie to że pokazuje drogę do celu a nie tylko sam cel.
    >
    > Kompletnie tego nie rozumiem ( ani drogi, ani celu ). Miliony adeptów
    > buddyzmu coś tam praktykują, ale ja jakoś nie jestem w stanie pojąć
    > o co im chodzi. Mój przyjaciel buddysta po godzinnej rozmowie ocenił
    > mnie krótko cyt. "ty jednak prymityw jesteś". :-)
    >
    >
    >> Nasza religia mówi ...
    >
    > Ja akurat jestem ateistą, więc żadna "nasza religia" dla mnie
    > nie istnieje. Generalnie wszystkie religie są mi obojętne, choć
    > np. w kwestiach obyczajowych czuję się konserwatystą.
    >
    > pozdr.
    > sys29
    >
    > PS
    > Poprawka - odczuwam jakąś dziwną wrogość do islamu.

    Cel jest prosty - nirwana. Czyli na mój mały rozumek - kompletne zniknięcie
    z tej rzeczywistości i wyłączenie się z cyklu narodziny-śmierć.
    Po drodze jednak trzeba zlikwidować swoje pragnienia. Aby to osiągnąć
    trzeba podążać ścieżkami a więc powoli, metodycznie przekształacać się ze
    zwykłego pożądliwego człowieka na ideał.
    Tyle wiem ja. Znam człowieka, któremu buddyzm bardzo mu pomógł z wyjścia z
    alkoholizmu. Myślę że te wszystkie ćwiczenia i metody, które stosują, mogą
    być bardzo pomocne w takich sytuacjach bo wcale nie trzeba w nic wierzyć
    ani oddawać się magicznym rytuałom z jakimi mamy do czynienia na każdej
    mszy.
    Dla mnie, człowieka zachodu, to taka terapia psychologiczna i edukacja.
    p.s
    Twoje oburzenie na "naszą religię" świadczy raczej że nie jest ci ona
    obojętna. Napisałem tak, bo tutaj 90% to katolicy więc nie widzę w tym
    niczego złego. Jeśli napiszę "nasza biało-czerwona", to też nie będę się
    przejmował, że ktoś mieszka w Anglii i to nie "jego biało-czerwona",
    prawda?;)


  • 58. Data: 2011-09-07 14:04:05
    Temat: Re: do Totusa
    Od: " sys29" <s...@g...pl>

    root <r...@v...pl> napisał(a):

    >
    > Cel jest prosty - nirwana. Czyli na mój mały rozumek - kompletne zniknięcie
    > z tej rzeczywistości i wyłączenie się z cyklu narodziny-śmierć.

    "Cyklu narodziny-śmierć" też nie rozumiem. :-) Reinkarnacja to dla
    mnie jakaś kompletna bzdura ... tym bardziej bez sensu, że przecież
    nie pamiętamy poprzednich "wcieleń".


    > Twoje oburzenie na "naszą religię" świadczy raczej że nie jest ci ona
    > obojętna.

    Przecież się nie oburzam ... ale może i racja, bo ( jak wspomniałem )
    czuję się konserwatystą w sprawach obyczajowych, co mentalnie zbliża mnie
    do katolików :-) Jednak KK jako instytucji nie trawię. Denerwuje mnie
    m.in. religia w szkołach opłacana z pieniędzy podatników. Ciekawe jak to
    się ma do siódmego przykazania... :-)

    pozdr.
    sys29

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 59. Data: 2011-09-07 14:07:52
    Temat: Re: do Totusa
    Od: "Endriu" <nmp3(noSpam)@interia.pl>

    > Szli zabijać z hasłem "Bóg jest z nami" na co ówczesny Papież z uznaniem
    > kiwał głową.

    A mnie uczono, że hitlerowcy i sam Hitler głowne punkty ideologi czerpali z
    nurtu filozoficznego Fryderyka Nitshego...:

    http://pl.wikipedia.org/wiki/Friedrich_Nietzsche

    ...czyli koncepcji nadczłowieka - rasy aryjskiej, w imię której można było
    mordować inne rasy po to aby zapewnić Aryjczykom przestrzeń do rozwoju ( co
    jest oczywiści odejściem od dekaogu przykazania "nie zabijaj").

    Słyszałem również że organizacja SS była stworzona na wzór loży masońskich:
    http://pl.wikipedia.org/wiki/Towarzystwo_Thule


    ...które zawsze stały w opozycji do kościoła katolickiego, i których to
    kościół katolicki jest oczywistym wrogiem. Wydaje mi się że twoje słowa to
    czyste brednie, a w twojej głowie nastąpiło jakieś pomiesznie z niewiadomo
    skąd zasłyszanych dyrdymołów o któych nie masz zieloniego pojęcia ....


    --
    Pozdrawiam
    Endriu
    http://drendriu.ovh.org/



  • 60. Data: 2011-09-07 14:35:06
    Temat: Re: do Totusa
    Od: totus <t...@p...onet.pl>

    Endriu wrote:

    >> Szli zabijać z hasłem "Bóg jest z nami" na co ówczesny Papież z uznaniem
    >> kiwał głową.
    >
    > A mnie uczono, że hitlerowcy i sam Hitler głowne punkty ideologi czerpali
    > z nurtu filozoficznego Fryderyka Nitshego...:
    >
    > http://pl.wikipedia.org/wiki/Friedrich_Nietzsche
    >
    > ...czyli koncepcji nadczłowieka - rasy aryjskiej, w imię której można było
    > mordować inne rasy po to aby zapewnić Aryjczykom przestrzeń do rozwoju (
    > co
    > jest oczywiści odejściem od dekaogu przykazania "nie zabijaj").
    >
    > Słyszałem również że organizacja SS była stworzona na wzór loży
    > masońskich: http://pl.wikipedia.org/wiki/Towarzystwo_Thule
    >
    >
    > ...które zawsze stały w opozycji do kościoła katolickiego, i których to
    > kościół katolicki jest oczywistym wrogiem. Wydaje mi się że twoje słowa to
    > czyste brednie, a w twojej głowie nastąpiło jakieś pomiesznie z niewiadomo
    > skąd zasłyszanych dyrdymołów o któych nie masz zieloniego pojęcia ....
    >
    >
    I co na to Papież? Znakomita większość Niemców, którzy brali udział w wojnie
    to byli chrześcijanie. Czy Papież odniósł się jakoś do napisów jakie
    żołnierze mieli na pasach, w które byli ubrani gdy palili Żydów. Co księża
    mówili do żołnierzy podczas mszy polowych? Jak ówczesny kler komentował
    założenia ideologiczne hitleryzmu i ich wykonanie? Co hierarchowie
    watykańscy robili dla hitlerowców by im dać możliwość ucieczki do Argentyny
    po przegranej wojnie? Gigantyczna obłuda i zakłamanie. Jak o tym myślę to
    mnie wykręca z obrzydzenia.

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7 ... 17


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1