-
1. Data: 2004-10-25 10:33:17
Temat: Śmierć właściciela konta
Od: Krzysztof <k...@o...pl>
Witam
Niedawno zmarł mój ojciec. Miał konto w Kredyt Banku na który wpływała
emerytura. Moja mama miała pełne pełnomocnictwa do konta, jednak dziś
się okazało że tylko 'za życia' - ojciec nie ustanowił pełnomocnika na
wypadek śmierci. Konta zlikwidować nie można, bo jak twierdzi pani z
okienka, potrzebne jest postępowanie spadkowe, które nie bardzo mamy
(cała rodzina) ochotę przeprowadzać.
Stąd dwa pytania:
1. Kilka dni po śmierci wybieraliśmy pieniądze z konta, czy to oznacza
jakieś złamanie prawa?? Jakieś konsekwencje??
2. Skoro bankowi nie wystarcza akt zgonu właściciela, myślimy o
pozostawieniu tego konta 'samemu sobie'. Oczywiście bank będzie
naliczał opłaty za prowadzenie itp. I tu znów pytanie o możliwe
konsekwencje.
Mam nadzieję że jasno to przedstawiłem, biegam teraz z tymi papiurami i
trochę skołowany jestem...
Z góry dziękuję za odpowiedzi.
--
Pozdrawiam,
Krzysztof
-
2. Data: 2004-10-25 10:54:20
Temat: Re: Śmierć właściciela konta
Od: "Krab" <_...@h...pl__>
Użytkownik "Krzysztof" <k...@o...pl> napisał w wiadomości
> emerytura. Moja mama miała pełne pełnomocnictwa do konta, jednak dziś
> się okazało że tylko 'za życia'
lepiej robic wspolwlasciciela, ale faktem jest, ze w niektorych ankach maja
dziwne podejscie - np w vw nie da sie
w rzzie czego pozsostala wyplaca jak swoje
> 1. Kilka dni po śmierci wybieraliśmy pieniądze z konta, czy to oznacza
> jakieś złamanie prawa?? Jakieś konsekwencje??
bank ma prawo w mysl prawa domagac sie zwtotu tej kwoty jako zajetej
bezprawnie i bez wyroku
pozostaje pytanie czy komus tam by sie chcialo to robic - tego nie wiemy
:-)
> 2. Skoro bankowi nie wystarcza akt zgonu właściciela, myślimy o
> pozostawieniu tego konta 'samemu sobie'. Oczywiście bank będzie
> naliczał opłaty za prowadzenie itp. I tu znów pytanie o możliwe
> konsekwencje.
moze wpisac ojca na czarna liste dluznikow, kiedy dlug dojdzie > 200 zl
radzilbym zabezpieczyc sie przed klopotami w przyszlosci w ten sposob, ze
skladasz pismo za potwierdzeniem, ze ojciec zmarl wraz z kopia aktu zgonu,
to jednak moze miec wlasnie konsekwencje w postaci skojarzenia 2 dat
niekoniecznie we wlasciwiej kolejnosci.
wiec nie wiadomo co lepsze, wszystko rozbija sie o wysokosc salda na koncie
:-)) i rozwazeniu emocji
-
3. Data: 2004-10-25 11:18:27
Temat: Re: Śmierć właściciela konta
Od: "Jurek" <n...@p...onet.pl>
Postepowanie spadkowe - a scisle jego pierwsza czesc - postanowienie o
nabyciu spadku jest wbrew pozorom proste i tanie.
W wielu sytuacjach oplaca sie je przeprowadzic, zeby sprawe miec z glowy
(konto, mieszkanie, dzialka, samochod).
Oczywiscie wszystko zalezy od sytuacji, jaki majatek wchodzi w sklad masy
spadkowej oraz co i kiedy zamierzacie z nim zrobic.
Jesli nie bylo testamentu, to ojcu dziedzicza z ustawy zona i dzieci (ew.
wnuki po dzieciach, ktore zmarly wczesniej), zadna inna "rodzina" nie ma nic
do tego. Jesli w tym gronie mialoby dojsc do jakis klotni, to i tak sie ich
nie uniknie. Ale mam nadzieje, ze to nie ten przypadek.
Glowny bol, to podatek od spadkow.
Tak czy inaczej, potrzebna jest porada prawnika (kodeks cywilny, ustawa o
podatku od spadkow i darowizn), nie bankowca. Poniewaz w prawie spadkowym
istotnym terminem jest bodajze pol roku, w czasie ktorego mozna wybrac forme
przyjecia spadku (wazne przy dziedziczeniu dlugow), staraj sie uzyskac
zdolnosc do swiadomego podejmowania takich decyzji przed tym terminem.
Jesli chodzi o konto i pieniadze, ktore z niego wyplynely, co do zasady,
jesli konto zostanie zgloszone w urzedzie skarbowym, jako czesc masy
spadkowej, bank na zaswiadczeniu umiesci zapewne stan konta w dniu smierci
posiadacza i taka suma, po odpowiednich przeksztalceniach (jesli nie bylo
rozdzielnosci majatkowej, polowa majatku wspolnego jest zony bez zadnych
spadkow i podatkow) stanie sie podstawa do wymierzenie podatku. Pozniejsze
ubytki to kwestia rzetelnosci banku i pelnomocnika i ewentualnie przedmiot
sporu miedzy spadkobiercami.
Osobnym problemem sa tak zwane "koszty pogrzebu", ktore w mozna probowac z
zrefundowac z konta. One i tak w sklad spadku nie wchodza - mozna je odjac,
wiec nie wiem, czy warto kopie kruszyc.
Przyjmij wyrazy wspolczucia!
Jurek
-
4. Data: 2004-10-25 13:46:42
Temat: Re: Śmierć właściciela konta
Od: witek <w...@w...gazeta.pl.invalid>
Krzysztof wrote:
>
> 2. Skoro bankowi nie wystarcza akt zgonu właściciela, myślimy o
> pozostawieniu tego konta 'samemu sobie'. Oczywiście bank będzie
> naliczał opłaty za prowadzenie itp. I tu znów pytanie o możliwe
> konsekwencje.
Bank nie może zamknąć konta na wniosek pełnomocnika, bo pełnomocnictwo
wygasa wraz ze śmiercią właściciela konta, natomiast przeczytaj
dokładnie regulamin w paragrafie dotyczącym rozwiązania umowy, czy
przypadkiem nie jest tak, że z chwilą w której bank otrzymuje informację
o śmierci właściciela umowa o prowadzenie konta zostaje rozwiązana,
konto jest automatycznie zamykane a środki przekazywane są na rachunek
banku do czasu wyjaśnienia komu się one należą.
-
5. Data: 2004-10-25 13:54:03
Temat: Re: Śmierć właściciela konta
Od: "Jaco" <n...@C...com>
Użytkownik "Krzysztof" <k...@o...pl> napisał w wiadomości
news:c71jf2eo1rxe.12dh61bsq8pxi.dlg@40tude.net...
> Witam
> Niedawno zmarł mój ojciec. Miał konto w Kredyt Banku na który wpływała
> emerytura. Moja mama miała pełne pełnomocnictwa do konta, jednak dziś
> się okazało że tylko 'za życia' - ojciec nie ustanowił pełnomocnika na
> wypadek śmierci. Konta zlikwidować nie można, bo jak twierdzi pani z
> okienka, potrzebne jest postępowanie spadkowe, które nie bardzo mamy
> (cała rodzina) ochotę przeprowadzać.
[...]
Ja byłem niedawno podobnej sytuacji. Wypłaciliśmy kasę z konta ojca po czym
mama poszła do banku i bez problemu konto zamknęła, Postępowanie spadkowe
nie było jeszcze nawet rozpoczęte. Może pani z okienka jest
niedoinformowana? Może warto pójść z tym jeszcze raz i pogadać z inną panią?
O ile konto nie jest zablokowane to wypłaćcie wcześniej resztę kasy bo jak
rozumiem w tym leży problem.
Mama nie miała nawet pełnomocnictwa,wypłaciliśmy kasę z bankomatu używając
karty ojca i nic nas złego nie spotkało z tego tytułu.
W tej chwili jesteśmy już po rozprawie i trwało to wszystkiego pół godziny,
jeszcze tylko wizyta u notariusza i po sprawie. To nie jest takie straszne.
Wyrazy współczucia
Jacek
-
6. Data: 2004-10-25 21:03:03
Temat: Re: Śmierć właściciela konta
Od: Krzysztof <k...@o...pl>
Dnia Mon, 25 Oct 2004 13:18:27 +0200, Jurek napisał(a):
> Postepowanie spadkowe - a scisle jego pierwsza czesc - postanowienie o
> nabyciu spadku jest wbrew pozorom proste i tanie.
> W wielu sytuacjach oplaca sie je przeprowadzic, zeby sprawe miec z glowy
> (konto, mieszkanie, dzialka, samochod).
> Oczywiscie wszystko zalezy od sytuacji, jaki majatek wchodzi w sklad masy
> spadkowej oraz co i kiedy zamierzacie z nim zrobic.
> Jesli nie bylo testamentu, to ojcu dziedzicza z ustawy zona i dzieci (ew.
> wnuki po dzieciach, ktore zmarly wczesniej), zadna inna "rodzina" nie ma nic
> do tego. Jesli w tym gronie mialoby dojsc do jakis klotni, to i tak sie ich
> nie uniknie. Ale mam nadzieje, ze to nie ten przypadek.
Absolutnie nie ten przypadek. Rodzina w zgodzie, wszystko zostało
załatwione dużo wcześniej, z wyjątkiem tego nieszczęsnego konta. IMHO
trochę bez sensu wszczynać postępowanie spadkowe dla konta na którym
znajduje się 10zł.
> Przyjmij wyrazy wspolczucia!
Dziękuję
--
Pozdrawiam,
Krzysztof
-
7. Data: 2004-10-25 21:12:06
Temat: Re: Śmierć właściciela konta
Od: Krzysztof <k...@o...pl>
Dnia Mon, 25 Oct 2004 15:54:03 +0200, Jaco napisał(a):
> Ja byłem niedawno podobnej sytuacji. Wypłaciliśmy kasę z konta ojca po czym
> mama poszła do banku i bez problemu konto zamknęła, Postępowanie spadkowe
> nie było jeszcze nawet rozpoczęte. Może pani z okienka jest
> niedoinformowana? Może warto pójść z tym jeszcze raz i pogadać z inną panią?
> O ile konto nie jest zablokowane to wypłaćcie wcześniej resztę kasy bo jak
> rozumiem w tym leży problem.
Konto już jest prawie wyczyszczone. Pewnie masz rację - spróbujemy
jeszcze raz. Zazwyczaj wywołanie pani kierownik skutkuje przypływem
rozsądku...
> Wyrazy współczucia
Dzięki.
Również za wszystkie odpowiedzi.
--
Pozdrawiam,
Krzysztof