eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseGrupypl.biznes.bankiTakie bogacze, a kredyty frankowe biorą.
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 440

  • 281. Data: 2019-07-30 13:30:25
    Temat: Re: Takie bogacze, a kredyty frankowe biorą.
    Od: Wojciech Bancer <w...@g...com>

    On 2019-07-29, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:

    [...]

    > Ha - w 2001 z czipem byly, czy na pasek ?

    Na pasek. Delfiki mBankowe to były chyba Electrony.
    Wypukłe debetówki to zaczęli dawać dużo, dużo później.

    --
    Wojciech Bańcer
    w...@g...com


  • 282. Data: 2019-07-30 13:35:23
    Temat: Re: Takie bogacze, a kredyty frankowe biorą.
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Szymon" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:qhnmbl$ktq$...@g...aioe.org...
    W dniu 2019-07-29 o 21:31, Krzysztof Halasa pisze:
    >>> Ech... OK... Zgodzisz się, że setki tysięcy kredytów miało
    >>> oprocentowanie zależne od wiboru/liboru?
    >
    >> Owszem - długoterminowych.

    >Biorąc pod uwagę możliwość przedterminowej spłaty kredytu trudno ten
    >termin ściśle określić.

    Biorac pod uwage, ze klient nie ma pieniedzy, to tak szybko nie
    splaci.

    >>> Jeśli tak - porównaj to do liczby depozytów, w którzy bank podaje
    >>> libor/wibor (+/- prowizja).
    >
    >> Przy małych stawkach międzybankowych nie ma to sensu (ile miałoby
    >> wyjść
    >> - zero?).

    >A dziś konto oszczędnościowe wynosi zero?

    >> Dodatkowo depozyty prawie zawsze są krótkoterminowe.
    >Wszystkie konta oszczędnościowe jakie miałem były w oparciu o umowę
    >na czas NIEOKREŚLONY. Zatem mieszczą się w definicji "depozytu
    >długoterminowego". Więcej - mam konto oszczędnościowe obecnie dłużej
    >niż niejedna osoba spłaca kredyt hipoteczny.

    Moze i masz, ale z definicji jest to depozyt krotkoterminowy, czy jak
    kto woli - a vista.
    Bo jak Ci sie przestanie podobac, to jutro wyplacisz.

    A bank nie ma pieniedzy na wyplate, bo je juz wydal na kredyty - moze
    Ci splacic ratami przez 30 lat :-)

    I dlatego musi to balansowac w okol rynkowych procentow.

    J.



  • 283. Data: 2019-07-30 13:41:02
    Temat: Re: Takie bogacze, a kredyty frankowe biorą.
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Szymon" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:qhnlup$ilj$...@g...aioe.org...
    W dniu 2019-07-29 o 21:00, Krzysztof Halasa pisze:
    >> "Darmowe" były wypłaty z bankomatów własnych, a w przypadku
    >> niektórych
    >> banków - (także) z euronetów.

    >Tylko, że mBank nie miał własnych bankomatów.

    >Wydaje mi się, iż z bankomatów BZ WBK korzystały też inne banki.
    >Stawiałbym na EB lub CA.

    CA, jeszcze pod nazwą Lukas prawie na pewno - aczkolwiek skleroza moze
    mnie mylic.

    IMO - korzystanie z sieci BZ bylo czeste. Ale trzeba czytac cenniki -
    np
    inteligo ma darmowe bankomaty PKO i BZ, a BZ ma darmowe tylko wlasne.
    Mozna sie pomylic

    Tzn na moich kartach, bo sie zdarzaly roznice.

    J.


  • 284. Data: 2019-07-30 14:27:35
    Temat: Re: Takie bogacze, a kredyty frankowe biorą.
    Od: Szymon <...@w...pl>

    W dniu 2019-07-30 o 12:56, J.F. pisze:
    >> Koncepcja ewaluowała. Gdyby tak się zastanowić, co zostało w mBanku
    >> '2019 z jego wersji w 2001 to powiedziałbym, że... niewiele.
    >
    > Ekonto bylo od samego poczatku :-P

    Pomysł na prowadzenie takiego biznesu to coś więcej niż nazwa konta.

    > A w nim bezplatne przelewy, bezplatna (w praktyce) karta debetowa.

    Oprocentowanie wyższe niż na lokatach u konkurencji, brak karty
    kredytowej podpiętej pod konto, brak obsługi w placówkach, jeden rodzaj
    ekonta (bez podziału "dla młodych"), wypłaty ze wskazanych bankomatów,
    brak kantoru itp. itd.

    Jak - być może - zauważysz: niewiele zostało z pierwotnej koncepcji.
    Nawet to Twoje "w praktyce" kiedyś nie obowiązywało.

    >> W 2001? Bądź poważny.
    >> Dziś na stronie BFG jest 26 banków komercyjnych objętych gwarancjami i
    >> ok. 500 banków spółdzielczych. O ile tych pierwszych parę lat temu
    >> było ok. 60-70, o tyle od lat liczba drugich jest stała.
    >
    > I nie mialy bankomatow ?

    Często nie.

    > 500 powiadasz ... w Polsce mamy 2500 gmin, wiec do tego banku tez daleko.

    Pewnie dalej niż do Łodzi. ;-) Szczególnie, iż wejście do Red Tower i
    tak było niemożliwe dla Klienta.

    > No ale internetu na wsi nie bylo, to mbank nie stanowil konkurencji.

    To już Twoje wyobrażenie rzeczywistości. Mam wrażenie, iż znasz z opowiadań.

    >> rozdawał szkołom pracownie komputerowe z dostępem do Internetu. Dostęp
    >> zapewniała placówka i był to warunek konieczny, aby otrzymać pracownię.
    >
    > No widzisz - nawet szkola nie zawsze miala telefon.

    Znowu się mylisz.

    > A przeciez szkola to w wiekszej wsi ...

    Nie zamierzam walczyć z Twoimi wyobrażeniami. Odwołuję się jedynie do
    rozsądku. Czasami słyszę, że w PRL-u na półkach był tylko ocet i
    musztarda. Zawsze mnie to bawi. Każdy wie, iż człowiek nie byłby w
    stanie przeżyć w takich warunkach, a jednak niektórzy są
    niereformowalni. ;-)

    > No i dzieci dostep do internetu mieli, a mieszkancy nie :-(

    Rzeczywiście część klientów miała dostęp do konta mBanku w pracy.

    >> Łatwy w realizacji, bo TP SA miała promocję "Internet za 1zł".
    >> Zakładano pierwotnie ISDN, a później Neostradę. Ja pamiętam 6Mb za 1
    >> zł. Circa 2003 właśnie.
    >
    > Taa ... a neostrada po ISDN nie dziala :-)

    Nie zrozumiałeś. Łopatologicznie: gdzie się nie dało neostrady zakładano
    ISDN. Gdzie ISDN już był, a można było neostradę - zakładano neostradę.
    Warunkiem otrzymania pracowni MEN było posiadanie łącza cyfrowego
    (aczkolwiek tych pracowni było tyle, że potem podobno "łagodzili" to
    zalecenie).

    > Ciekawe co zrobili z tymi, co sie przyzwyczaili do zalet ISDN ... druga
    > linia ?

    Jak JUŻ PISAŁEM (!) TP SA szkołom zakładała neo za 1 zł. Po prostu
    ciągnięto osobną linię najczęściej.

    >> Mój modem działał w 1991 roku. To uważasz, że 10 lat później był z tym
    >> problem?
    >
    > No wiesz - 56k to nie jest 1200 baud :-)

    To nie ma nic do rzeczy. Połączenie było stabilne.

    > Tak jakos pamietam, ze tych sieci bankomatow nie bylo zbyt wiele, wiec
    > majac dostep do jednej miales dostep do sporej czesci :-)

    W miastach tak.

    > Ciekawe - a nam biednym Polakom jakos ta prowizja nie przeszkadzala.
    > Szczegolnie na stacjach benzynowych, gdzie wydawaloby sie produkt o
    > niskiej marzy ...

    Nie wydaje mi się, aby obrót paliwem generował niskie dochody.

    >> Nie zawsze "bank blisko" oznacza bank, który ma dobrą ofertę. Pewnie
    >> każdy musi się zdecydować na pewien kompromis.
    >
    > Ale to argument za czy przeciw ?

    To po prostu stwierdzenie pewnego faktu. Nie zawsze trzeba być za lub
    przeciw.

    > Bo chyba blizej znajde darmowy bankomat mbanku niz oddzial dobrego banku
    > :-)

    Dziś tak, zakładając, że masz darmowe wszystkie bankomaty. Nie mieszaj
    jednak rzeczywistości. Dziś i w 2001 świat wyglądał "trochę" inaczej.

    Jak już ustaliliśmy bankomat dziś jest mniej potrzebny niż kiedyś.
    Natomiast gdybyś się zastanawiał czy szybciej można znaleźć wpłatomat
    niż placówkę banku to już miałbym pewne wątpliwości. W moich okolicach
    są zaledwie 2 wpłatomaty EB. Gdybym pod tym kątem wybierał bank,
    placówek, a zatem punktów wpłaty gotówki PKO BP jest zdecydowanie więcej.

    > No to odczekalem te kilka tygodni i konto mialem.
    > W innym banku karty tez nie dostane od reki ... a nie, Getin chyba ma
    > takie.

    Eurobank daje od ręki. Pamiętam, że Bank Handlowy kiedyś dawał - było to
    o tyle ciekawe, iż tłoczyli na miejscu. ;-)

    >> Dziś jednym z ciekawszych banków depozytowych jest Millenium. Gdybym
    >> był mieszkańcem Stalowej Woli (ponad 61.000 ludzi) to najbliższy
    >> oddział miałbym 70 km w Mielcu.
    >
    > Ale na co to argument - ze lepszy mBank niz PKO BP, czy odwrotnie ? :-)

    To argument, iż w przypadku banku, w którym trzeba się osobiście stawić
    dostęp do niego nadal może być utrudniony.
    Jakiś czas temu odwiedziłem CA, aby zdać token. W Lukasie kiedyś też
    miałem. I w EB. Nie przypominam sobie, aby mBank miał tokeny sprzętowe w
    dawnych latach. Karta kodów miała ten plus, iż była wysyłana listem i
    nie trzeba było jej zwracać np. w przypadku zamknięcia konta.

    > Tak czy inaczej - mbank to nie byl "bank z Cypru".

    To był bank, którego oddziały nie istniały. Żadna konkretna "twarz" za
    nim nie stała. Marka była obca, bo całkowicie nowa. Z tego co pamiętam
    dokumenty, umowy, wysyłało się na adres skrytki pocztowej itp. itd.

    > W kazdym badz razie nie slychac o Kowalskich sciganych przez komornika z
    > powodu  hackerow, za to widac i slychac jak banki dbaja ... o swoje ?

    Bank uzna reklamację lub nie. Jeśli uzna - z punktu widzenia klienta nie
    ma znaczenia kto go okradł i jaką miał koszulkę. Jeśli nie - nie
    dostaniesz od banku oświadczenia o fraudzie i odmowie uznania
    reklamacji. Dostaniesz info o nienależytym... ale to już było... Nie
    chce mi się wciąż tłumaczyć tego samego.

    >> Rozjaśnię Ci temat. Były swego czasu przelewy z karty. Darmowe (np.
    >> Getin). Mając kartę z limitem np. 50.000 można było sobie przelać całą
    >> wysokość kredytu na swoje konto. I wrzucić na lokatę. W ten sposób
    >> limit KK był wyczerpany. Zatem "stracić" się nie dało.
    >
    > Obawiam sie, ze jednak sie dalo ... ale moze bynk by nie autoryzowal
    > dalszego obciazenia.

    Nie dało się.

    >> Karta nie była używana w tej operacji.
    >
    > Ale byla. Mogl ktos ukrasc, skopiowac, uzyc numerow ...

    Nie mógł.

    > Zaraz ... to jak rozumiem trwalo miesiac, a potem trzeba bylo splacic
    > ... i co dalej ?

    Myślimy chłopie!!! ;-) Robisz przelew z karty. Czekasz te 50 dni
    nieoprocentowanego kredytu. Robisz przelew zwrotny w 50 dniu. W 51
    kolejny przelew na KO itd.

    > Hi hi - wlasnie zaciagnalem w getinie promocyjny kredyt RRSO 0% i
    > bezczelnie wplacilem na konto oszczednosciowe u nich :-)

    Z kartami było to samo.

    > A jak akurat bylo malo wydatkow i sie 500 nie ubieralo ?

    To możesz sobie kupić doładowanie telefonu, które wykorzystasz później,
    bony do sklepu czy coś tam w formie "zapasów".

    > A tu mam rozliczenie roczne :-)

    Brawo! Ja przegapię - płacę 5 zł. Ty przegapisz - 70.

    >> A kto dziś potrzebuje kredytu???
    >> W ciągu ostatnich lat podwoiła się liczba rodzin posiadających
    >> oszczędności. Jednocześnie coraz więcej osób przestaje zakładać lokaty,
    >
    > stracisz prace to zrozumiesz. Oszczednosci nie ruszac, placic KK.

    Ale po co? Właśnie tzw. poduszka finansowa po to jest, aby ją ruszać w
    przypadku np. utraty pracy. Zasadniczo - po to są oszczędności ;-)

    > Bedzie to drozej, ale bedziesz mial wiecej czasu na znalezienie dobrej
    > pracy.

    Jeśli żyjesz od 1 do 1 to faktycznie KK Ci potrzebne. I rzeczywiście
    będzie trudno zrozumieć pewne inwestycje, lokaty kapitału itd. Po prostu
    - kardiochirurg może Ci tłumaczyć pewne rzeczy, ale jeśli nie masz
    wiedzy praktycznej, nie przepracujesz tematów to zrozumienie będzie
    trudne. Tak to jest.

    >> bo dla paru złotych nie chcą się szarpać. Ponad połowa mieszkań w
    >> dobrych lokalizacjach jest kupowana za gotówkę. Bezrobocie rekordowo
    >> niskie, socjal nigdy nie był tak wysoki.
    >
    > Taa, czworka dzieci i mozna byc bezrobotnym :-)

    Albo nagle pojawiło się 24.000 w budżecie. I coś z tym trzeba zrobić.
    Oczywiście, że część wyda na bieżące sprawy. Jeśli jednak wcześniej
    rodzina radziła sobie nieźle i nie potrzebuje tych pieniędzy - zaczyna
    myśleć o lokowaniu, aby dziecko miało start w przyszłość. 6.000
    rocznie/dziecko to 108.000 do pełnoletności. Rozsądnie lokowane w tym
    czasie spokojnie zamienią się na ćwierć miliona.

    > A zdrugiej strony czytam, jak to kurier DPD rozwozil paczki z polamanymi
    > obiema nogami.
    > Bo jest na wlasnej dzialalnosci a kara umowna 10 tys zl.
    > Nie podpisalbys ? Oni widac musieli ...

    OK. Rzeczywiście jemu może być potrzebna KK. Także Provident, gdy KK
    przestanie wystarczać, a może i jakaś mafia, gdy i Provident już nie da
    rady.
    Sęk w tym, iż na podstawie sytuacji wysoce ekstremalnych nie planuje się
    biznesu. Innymi słowy: fakt, że ktoś zaatakował kogoś nożem nie znaczy,
    iż należy wprowadzić zakaz posiadania sztućców.

    > Jak Ci bedzie naprawde potrzebny ... kto udzieli bezrobotnemu inwalidzie

    Uwierz: nie będzie.

    >> Typują pewne rzeczy algorytmy - to jasne, ale zwróć uwagę, iż nawet
    >> tutaj wiele osób mówi, że ma preferencyjne stawki w bankach.
    >
    > Bo klient lubi, jak sie go doceni "przygotowalismy dla Pana/i specjalna
    > oferte " :-P

    To mówisz o naiwności, a ja mówię o negocjacjach.

    >> Oczywiście. Dobry klienta bez problemu dostanie kredyt na setki
    >> tysięcy. Byle chciał go wziąć.
    >
    > Ale sprobuj nie splacic tej raty minimalnej w terminie, bo np lezysz bez
    > przytomnosci w szpitalu  ...

    Dobry klient? Żaden problem. Ale faktycznie taki od 1 do 1 żyjący miałby
    problem olbrzymi.

    Jako ciekawostkę Ci podam, iż spotkałem się z bankami, które anulowały
    poprawnie naliczone opłaty. Argumentowałem "pomyliłem się". A banki: w
    imię dotychczasowej współpracy i w nadziei na jej kontynuowanie
    anulujemy. Nie sądzę, aby to komputer robił.

    >> Ale co mi sprzedadzą?
    >
    > To co chcialbys kupic, ale masz tylko KD ...

    Nie spotkałem się z sytuacją OBECNIE, gdzie KK przyjmują, a KD nie.

    >> Pamiętasz przykład z czekami? Ukradną jeden to -1000, ukradną 10 to
    >> -10.000. Z kartami jest podobnie.
    >
    > Ale czasem ta jedna nie dziala.

    Po raz KOLEJNY: zawsze w sklepie mam pokrycie paragonu w gotówce. To
    pewniejszy sposób na uszkodzony terminal niż druga karta... choćby
    kretynowa... platynowa... jakaś tam. AmEx najlepiej!

    >>> A to taki kraj z nietypową walutą i nie wszystkie banki obsluguja :-)
    >> Koronę czeską w Aliorze kupisz. Sądzę, że w dużej liczbie innych
    >> kantorów też.
    >
    > Ogolnie mniej popularna. I ze wszystkimi mozliwosciami to juz moga byc
    > klopoty.

    Kupno korony czeskiej jest problemem??? No żarty znowu...

    >> Ciekawe... Euronet od dawna obsługuje wypłaty euro. Ale - podobno -
    >> aby wypłacić w PL euro to trzeba mieć kartę rozliczaną w PLN.
    >
    > Bo to nie jest wyplata euro, tylko kantor w bankomacie.

    Zatem najwyraźniej Euronet o tym nie wie, bo stoi jak wół "Wypłata w
    euro", a nie jakiś tam kantor.


  • 285. Data: 2019-07-30 14:52:33
    Temat: Re: Takie bogacze, a kredyty frankowe biorą.
    Od: Szymon <...@w...pl>

    W dniu 2019-07-30 o 13:35, J.F. pisze:
    >> Biorąc pod uwagę możliwość przedterminowej spłaty kredytu trudno ten
    >> termin ściśle określić.
    >
    > Biorac pod uwage, ze klient nie ma pieniedzy, to tak szybko nie splaci.

    W ciągu 30 lat dużo się może zdarzyć. Na dzień otrzymania kredytu klient
    nie ma pieniędzy. Rok potem może np. dostać spadek... Albo sprzeda np.
    działkę. De facto - jeśli nieruchomości pójdą ostro w górę to może
    sprzedać kredytowaną nieruchomość i spłacić bank.

    > Moze i masz, ale z definicji jest to depozyt krotkoterminowy, czy jak
    > kto woli - a vista.

    KO i a'vista to jednak coś innego. ROR bliżej jest rachunkom a'vista.

    > Bo jak Ci sie przestanie podobac, to jutro wyplacisz.

    Lokatę także mogę zerwać. 10-letnią obligację spieniężyć itd.

    > A bank nie ma pieniedzy na wyplate, bo je juz wydal na kredyty - moze Ci
    > splacic ratami przez 30 lat :-)

    Trzeba było umieć liczyć.

    > I dlatego musi to balansowac w okol rynkowych procentow.

    Rzeczywiście wcześniejsza spłata hipoteki nie była bankom na rękę. Wiele
    - dawniej - pobierało prowizję od takiej operacji. Wydaje mi się, że
    obecnie banki mają obowiązek przyjęcia wcześniejszej spłaty i - chyba -
    bezprowizyjnie.


  • 286. Data: 2019-07-30 14:53:02
    Temat: Re: Takie bogacze, a kredyty frankowe biorą.
    Od: Szymon <...@w...pl>

    W dniu 2019-07-30 o 13:17, Liwiusz pisze:
    > W dniu 2019-07-30 o 10:51, Szymon pisze:
    >> W dniu 2019-07-30 o 10:36, Liwiusz pisze:
    >>>> Koncepcja ewaluowała. Gdyby tak się zastanowić, co zostało w mBanku
    >>>
    >>>
    >>> Kto dokonywał ewaluacji?
    >>
    >> Zarządzający jak sądzę.
    >
    > Nie wydaje ci się to dziwne, że wartość koncepcji jest szacowana nie
    > przez zewnętrzny audyt, tylko przez samego zainteresowanego?

    Nie bardzo wiem, co starasz się powiedzieć.


  • 287. Data: 2019-07-30 15:01:49
    Temat: Re: Takie bogacze, a kredyty frankowe biorą.
    Od: Szymon <...@w...pl>

    W dniu 2019-07-30 o 13:26, J.F. pisze:
    > No to mozna bylo. Ale jak sam piszesz - pomyslane aby otwierac dwa naraz.
    > To po co to ekonto ?

    Choćby po to, aby w przypadku skimmingu nie stracić dużych pieniedzy.

    > Zalet niewiele (no chyba, ze czlowiek potrzebuje kredytu), ale i wad
    > niewiele.

    Ja widzę wady - Ty nie.

    > Wiec nie bardzo wiem, czemu tak zwalczasz.

    Nie zwalczam. Każdemu wedle potrzeb, ale dobrze mieć świadomość zagrożeń.

    > Uzgodnijmy - KK wcale nie kosztuje wiecej, bo tez zero, splacac sie moze
    > automatycznie, a nawet recznie to nie jest jakies wielkie obciazenie w
    > dobie elektroniki.

    Potencjalnie kosztuje o wiele (!) więcej.
    Zero przy spełnieniu o wiele wyższych progów (np. 12 wobec 240 transakcji).
    Spłaca się automatycznie w ściśle określonych okolicznościach. W
    szczególności, gdy masz pokrycie wydatków na ROR. Ale jeśli mam trzymać
    na ROR tyle, ile wydaję KK, aby mieć pewność spłaty... to czym się różni
    od KD?
    Tak, ręcznie spłacać można... Jeśli nie masz ważniejszych problemów to
    nawet łatwo. Ale wiesz co? KD W OGÓLE nie trzeba spłacać.

    Bankomaty? Droższe.
    Łatwość otrzymania? KD standardowo wydają, KK nie. Dla tych nieradzących
    sobie w życiu KK może być bardzo trudno dostępna. W KD nie ma problemów.
    Zakupy w walutach? Przy KD wielowalutowej vs. KK - wynik łatwy do
    przewidzenia.

    > Ryzyko kradziezy/skimmingu ... podobne jak w przypadku KD. Moze nawet
    > mniejsze, bo przeciez KD do bankomatu nie wloze, no chyba, ze w razie
    > wielkiej potrzeby - ale wtedy to zaleta, ze jest :-)

    Z tym, że przy KK nosisz dwie karty (bo przecież a nuż bankomat!).
    Zatem... Ja idę po chleb do biedronki i mi KD z podpiętymi 100 zł
    starcza. Ty ciągniesz KK z kredytem pewnie z 10.000 i KD (bo jednak
    terminal może nie działać) z saldem ileś tam.


  • 288. Data: 2019-07-30 15:03:42
    Temat: Re: Takie bogacze, a kredyty frankowe biorą.
    Od: Szymon <...@w...pl>

    W dniu 2019-07-30 o 13:30, Wojciech Bancer pisze:

    > Na pasek. Delfiki mBankowe to były chyba Electrony.

    Tak, electrony.

    > Wypukłe debetówki to zaczęli dawać dużo, dużo później.

    Nie pamiętam, ale kojarzy mi się GOLD. Droga (była na pewno płatna),
    taka brzydka strasznie, ale chyba z możliwością płacenia w sieci.
    Zwykłym electronem nie dało się tego robić.


  • 289. Data: 2019-07-30 15:04:51
    Temat: Re: Takie bogacze, a kredyty frankowe biorą.
    Od: Szymon <...@w...pl>

    W dniu 2019-07-30 o 13:41, J.F. pisze:

    > IMO - korzystanie z sieci BZ bylo czeste. Ale trzeba czytac cenniki - np
    > inteligo ma darmowe bankomaty PKO i BZ, a BZ ma darmowe tylko wlasne.
    > Mozna sie pomylic

    Wydawało się, iż BZ WBK ma pomysł, aby konkurować z Euronetem - stąd
    udostępnianie bankomatów innym bankom.


  • 290. Data: 2019-07-30 15:06:46
    Temat: Re: Takie bogacze, a kredyty frankowe biorą.
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2019-07-30 o 14:53, Szymon pisze:
    > W dniu 2019-07-30 o 13:17, Liwiusz pisze:
    >> W dniu 2019-07-30 o 10:51, Szymon pisze:
    >>> W dniu 2019-07-30 o 10:36, Liwiusz pisze:
    >>>>> Koncepcja ewaluowała. Gdyby tak się zastanowić, co zostało w mBanku
    >>>>
    >>>>
    >>>> Kto dokonywał ewaluacji?
    >>>
    >>> Zarządzający jak sądzę.
    >>
    >> Nie wydaje ci się to dziwne, że wartość koncepcji jest szacowana nie
    >> przez zewnętrzny audyt, tylko przez samego zainteresowanego?
    >
    > Nie bardzo wiem, co starasz się powiedzieć.


    Obawiam się zatem, że nie rozumiesz słowa ewaluacja.

    --
    Liwiusz

strony : 1 ... 10 ... 20 ... 28 . [ 29 ] . 30 ... 40 ... 44


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1