-
21. Data: 2019-07-22 16:02:45
Temat: Re: Takie bogacze, a kredyty frankowe biorą.
Od: z <...@...pl>
W dniu 2019-07-21 o 18:34, Animka pisze:
> W dniu 2019-07-21 o 12:32, J.F. pisze:
>> Ale o co chodzi ? Bogaci, to ich na kredyt stac.
>> Wybrali najtansza opcje, bo po co przeplacac.
>> A teraz stac na splate i nie narzekaja.
>
> To by się do kabaretu nadawało :-)
>
Co Cię w tym stwierdzeniu śmieszy?
z
-
22. Data: 2019-07-22 16:11:39
Temat: Re: Takie bogacze, a kredyty frankowe biorą.
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Olin" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:fb8xpd8328h6.u7k24d3j6vbw$....@4...n
et...
Dnia Mon, 22 Jul 2019 13:33:50 +0200, J.F. napisał(a):
>>>Akurat - oni właśnie najbardziej krzyczą, bo najwięcej na tym mogą
>>>zyskać i stać ich na prawników.
>
>> Kto - politycy, sedziowie ?
>Na przykład Maciej Pawlicki, bojownik dobrej zmiany i pisrealizmu w
>sztuce filmowej.
>https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/kraj/16803
34,1,maciej-pawlicki-obronca-frankowiczow.read
To taki niedoszly polityk ... albo półpolityk, patrzac na stanowiska
:-)
No i jako producent powinien sie troche na finansach znac.
A pensje spodziewam sie, ze mial wysoką - co sie stalo - ambicje za
duze, czy nagla utrata stanowiska, z powodow a jakze politycznych :-)
Czy zona za duzo wydaje, i do pierwszego zawsze brakuje ? :-)
Gdzies tam czytam, ze "zapewniano go" ze frank wiecej niz 20% nie
skoczy ... ciekaw jestem jak to wygladalo - zapewniano,
czy raczej mowiono "o 20% moze skoczyc".
A on z tego pokolenia, ze powinien pamietac co zlotowka moze :-)
J.
-
23. Data: 2019-07-22 16:16:41
Temat: Re: Takie bogacze, a kredyty frankowe biorą.
Od: Szymon <...@w...pl>
W dniu 2019-07-21 o 12:32, J.F. pisze:
> A jeszcze jak wzieli ten kredyt wczesnie, przy wysokim kursie franka,
> to nie bardzo maja na co narzekac.
Istotną kwestią jest też zakup mieszkania. Był sobie prezydent miasta X,
którego podejrzewano, iż brał udział w załatwieniu tanich gruntów od
miasta deweloperowi. PODOBNO dostał znaczną bonifikatę na mieszkania od
tego dewelopera. Rzecz jasna za coś - mimo zniżki - musiał kupić. I stąd
kredyt.
Oczywiście to wszystko pewnie miejska legenda nie mająca nic wspólnego z
prawdą.
> Tylko musialabys sprawdzic oswiadczenia sprzed 15 lat - moze wcale nie
> tacy "bogaci" ...
Niektórzy byli ;-)
> Natomiast ... popatrz na innych politykow.
> Pensja wysoka, a majatek ... niewielki.
> Na co oni wydaja ?
Oświadczenia nie obejmują najbliższych członków rodziny. Zatem
przepisanie np. mieszkań na żonę (jeśli nie pełni funkcji publicznych i
nie musi składać oświadczeń) załatwia sprawę. Podobnie "podarowanie"
gotówki czy "dóbr" dzieciom.
-
24. Data: 2019-07-22 16:25:29
Temat: Re: Takie bogacze, a kredyty frankowe biorą.
Od: Szymon <...@w...pl>
W dniu 2019-07-21 o 15:12, J.F. pisze:
>> Kiedyś rozmawiałem trochę dłużej z jednym bankierem,
>> to dowiedziałem się, że wg ich wyliczeń dopiero gdzieś
>> ok. 15 tys. netto [1] zaczyna się dochód, który można
>> odłożyć bez poczucia że się z czegoś rezygnuje, czy
>> sobie odmawia. Oczywiście to było parę lat temu,
>> teraz te wyliczenia pewnie byłyby wyższe.
Przesada i to gruba. Wszystko zależy od potrzeb, a nie dochodów. Wiele
osób jest "genetycznie" rozrzutna. Dasz im 3000 - ledwo starcza do
pierwszego. Dasz 10.000 - także. I 50.000 nie uratuje. Po prostu
zwiększają swoje wydatki.
Wydaje mi się, iż istotniejsze jest nie to, kto ile zarabia, ale ile
jest w stanie odłożyć. I to w ujęciu rocznym.
> Z tym, ze jesli spoleczenstwo potrafi wyzyc za srednia krajowa, a dwie
> to juz z luksusem, to z tych 20-25 tys pensji powinien cos odlozyc.
Średnia krajowa to ok. 3500 zł. Po opłaceniu mieszkania, mediów pewnie z
2500 zostaje. Można za to kupić jakąś tonę ryżu lub ćwierć tony mięsa.
> Ale jednak na co wydaja? Bo drozsze skladniki majatku powinny byc
> wykazane, wiec nie wydaja na samochody, zegarki, akcje, obligacje i
> fundusze :-)
Możesz sobie ugotować obiad za 5 zł w domu, możesz zjeść "na mieście" za
10x więcej, a możesz w restauracji za 1800, bo chyba tyle wydawali
politycy na podsłuchach.
> Garnitury po 9 tys? Sukienki, buty, torebki ?
Mam wrażenie, że głównie przepisują majątki na rodzinę.
> Studia dla dzieci w USA ?
Może... Chociaż patrząc na to czym zajmują się dzieci polityków (np.
córka Donalda T., Aleksandra K. czy wnuczka Leszka M.) mam wrażenie, iż
wsparcie rodziców było istotne.
> Dotacja dla partii przez podstawione osoby ?
Anonimowy zakup złota ;-)
-
25. Data: 2019-07-22 16:35:13
Temat: Re: Takie bogacze, a kredyty frankowe biorą.
Od: Olin <k...@a...w.stopce>
Dnia Mon, 22 Jul 2019 16:11:39 +0200, J.F. napisał(a):
> No i jako producent powinien sie troche na finansach znac.
Najwyraźniej zna się na nich jak Misiewicz na wojsku.
Pawlicki wyprodukował "Smoleńsk", który odniósł oszałamiający sukces, co
może służyć jako miara jego talentu i wiedzy. Nie dziwota, że w innych
dziedzinach życia porusza się równie sprawnie.
> A pensje spodziewam sie, ze mial wysoką - co sie stalo - ambicje za
> duze, czy nagla utrata stanowiska, z powodow a jakze politycznych :-)
ChGW. Nie każdy może być prezesem Orlenu. Pula stanowisk do dojenia nie
jest przecież nieograniczona, więc pośledniejszy sort pierwszego sortu też
musi się napinać, żeby związać koniec z końcem.
--
uzdrawiam
Grzesiek
adres: grzegorz.tracz[NA]ifj.edu.pl
"Wartość kobiety polega na jej zdolnościach rozrodczych i możliwości
wykorzystania do prac domowych"
św. Tomasz z Akwinu
http://grzegorz-tracz.ucoz.pl/
-
26. Data: 2019-07-22 17:08:00
Temat: Re: Takie bogacze, a kredyty frankowe biorą.
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Olin" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:1b1pw1zmzeg4o.1j9w1t1tunszb$.dlg@40tude
.net...
Dnia Mon, 22 Jul 2019 16:11:39 +0200, J.F. napisał(a):
>> No i jako producent powinien sie troche na finansach znac.
>Najwyraźniej zna się na nich jak Misiewicz na wojsku.
Petru wzial we franku, Morawiecki ...
>Pawlicki wyprodukował "Smoleńsk", który odniósł oszałamiający sukces,
>co
>może służyć jako miara jego talentu i wiedzy. Nie dziwota, że w
>innych
>dziedzinach życia porusza się równie sprawnie.
Ale nie on inwestowal w ten film, wiec nie on ponosi strate.
>> A pensje spodziewam sie, ze mial wysoką - co sie stalo - ambicje za
>> duze, czy nagla utrata stanowiska, z powodow a jakze politycznych
>> :-)
>ChGW. Nie każdy może być prezesem Orlenu. Pula stanowisk do dojenia
>nie
>jest przecież nieograniczona,
Jak to nie - zawsze mozna utworzyc nowe stanowisko :-)
> więc pośledniejszy sort pierwszego sortu też
>musi się napinać, żeby związać koniec z końcem.
Ale bardziej mam ten 2008/9 na mysli.
Fakt, ze on w najgorszy moment trafil.
J.
-
27. Data: 2019-07-22 17:24:19
Temat: Re: Takie bogacze, a kredyty frankowe biorą.
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Szymon" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:qh4h19$1ajn$...@g...aioe.org...
W dniu 2019-07-21 o 15:12, J.F. pisze:
>>> Kiedyś rozmawiałem trochę dłużej z jednym bankierem,
>>> to dowiedziałem się, że wg ich wyliczeń dopiero gdzieś
>>> ok. 15 tys. netto [1] zaczyna się dochód, który można
>>> odłożyć bez poczucia że się z czegoś rezygnuje, czy
>>> sobie odmawia. Oczywiście to było parę lat temu,
>>> teraz te wyliczenia pewnie byłyby wyższe.
>Przesada i to gruba. Wszystko zależy od potrzeb, a nie dochodów.
>Wiele osób jest "genetycznie" rozrzutna. Dasz im 3000 - ledwo starcza
>do pierwszego. Dasz 10.000 - także. I 50.000 nie uratuje. Po prostu
>zwiększają swoje wydatki.
Ale ktory to narzekal na pensje - Gowin ?
>Wydaje mi się, iż istotniejsze jest nie to, kto ile zarabia, ale ile
>jest w stanie odłożyć. I to w ujęciu rocznym.
No wiesz, wydawoloby sie, ze jak sie zarabia 20 tys, to mozna z tego
odlozyc 10 :-)
>> Ale jednak na co wydaja? Bo drozsze skladniki majatku powinny byc
>> wykazane, wiec nie wydaja na samochody, zegarki, akcje, obligacje i
>> fundusze :-)
>Możesz sobie ugotować obiad za 5 zł w domu, możesz zjeść "na mieście"
>za 10x więcej, a możesz w restauracji za 1800, bo chyba tyle wydawali
>politycy na podsłuchach.
Ale przeciez nie swoje wydawali.
>> Garnitury po 9 tys? Sukienki, buty, torebki ?
>Mam wrażenie, że głównie przepisują majątki na rodzinę.
To je powinni wczesniej wykazac.
>> Studia dla dzieci w USA ?
>Może... Chociaż patrząc na to czym zajmują się dzieci polityków (np.
>córka Donalda T., Aleksandra K. czy wnuczka Leszka M.) mam wrażenie,
>iż wsparcie rodziców było istotne.
Kto wie ... nazwisko robi swoje ...
>> Dotacja dla partii przez podstawione osoby ?
>Anonimowy zakup złota ;-)
Glupota - wpadnie potem CBA i postawi zarzuty.
Hm, imienny zakup raczej - kolekcjonerskie sztabki po 5 tys, wykazywac
nie trzeba, a dowod ze sie uczciwie kupilo jest ...
J.
-
28. Data: 2019-07-22 17:48:36
Temat: Re: Takie bogacze, a kredyty frankowe biorą.
Od: Szymon <...@w...pl>
W dniu 2019-07-22 o 17:24, J.F. pisze:
>>> Garnitury po 9 tys? Sukienki, buty, torebki ?
>> Mam wrażenie, że głównie przepisują majątki na rodzinę.
>
> To je powinni wczesniej wykazac.
Niekoniecznie. Wykazują dochód, ale nie oszczędności.
-
29. Data: 2019-07-22 17:52:33
Temat: Re: Takie bogacze, a kredyty frankowe biorą.
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Szymon" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:qh4lt4$2gl$...@g...aioe.org...
W dniu 2019-07-22 o 17:24, J.F. pisze:
>>>> Garnitury po 9 tys? Sukienki, buty, torebki ?
>>> Mam wrażenie, że głównie przepisują majątki na rodzinę.
>> To je powinni wczesniej wykazac.
>Niekoniecznie. Wykazują dochód, ale nie oszczędności.
Oszczednosci jak najbardziej wykazuja.
I inne "majątki", co to je mozna przepisac.
No chyba, ze tak darowizna co miesiac ... albo co 12 miesiecy, przed
zeznaniem majatkowym ...
J.
-
30. Data: 2019-07-22 18:57:48
Temat: Re: Takie bogacze, a kredyty frankowe biorą.
Od: Szymon <...@w...pl>
W dniu 2019-07-22 o 17:52, J.F. pisze:
>> Niekoniecznie. Wykazują dochód, ale nie oszczędności.
>
> Oszczednosci jak najbardziej wykazuja.
W dniu składania oświadczenia.
> No chyba, ze tak darowizna co miesiac ... albo co 12 miesiecy, przed
> zeznaniem majatkowym ...
Dokładnie. I wtedy ktoś wykazuje np. ćwierć miliona dochodu (tu nie ma
rady, bo jest np. PIT) i niewielkie oszczędności (lub żadne, bo
darowizną przepisał). Przy czym nie ma obowiązku informowania ile
oszczędności na co poszło...
W pewnym mieście X prezydent słynął z kilku (jakoś 6 czy 8) mieszkań. W
pewnym momencie przestał je wykazywać... Cudownie "zniknęły", by nie
były solą w oku wyborcom. Szczególnie, iż prokuratura wzięła pod lupę
jego zeznania - "pomylił się" i zapomniał o niektórych składnikach
swojego majątku. Ponieważ w oświadczeniu zaczęły się pojawiać akcje
firm, zatem niektórzy sądzili, że mieszkania sprzedał i zainwestował w
akcje... Pewnego dnia jego żona zaczęła sprawować funkcję publiczną... I
została zmuszona do ujawnienia majątku. Mieszkania się odnalazły w jej
oświadczeniu... Pewnie "znikną", gdy córka dorośnie...
Ot, taka miejska legenda. Pewnie nieprawdziwa - ludzie są strasznie
zawistni. Polacy nie lubią osób, którzy odłożyli co nieco. Dochody to
jedno, ale dobry rodak to biedny rodak. Inaczej na pewno to kręt,
złodziej i z partii X*.
* tu wpisać nazwę partii, której aktualnie się nienawidzi.