-
1. Data: 2003-11-26 08:05:24
Temat: Umiera glowny posiadacz konta - co dalej?
Od: "Marcin Zieba" <z...@s...op.pl>
Co dzieje sie w momencie, gdy umrze glowny posiadacz konta bankowego, a
oprocz niego upowazniona do dysponowania rachunkiem jest jeszcze zona? Wdowa
jest osoba niepelnosprawna (sparalizowana), wiec osobista wizyta w oddziale
jest praktycznie niemozliwa. Czy moze ona w jakis sposob podjac srodki
(wyczyscici konto), czy bank bedzie czekal na sadowe postepowanie spadkowe?
Z gory dzieki za odpowiedzi,
MZ
-
2. Data: 2003-11-26 08:15:11
Temat: Re: Umiera glowny posiadacz konta - co dalej?
Od: "p@blo" <b...@p...onet.pl>
Użytkownik "Marcin Zieba" <z...@s...op.pl> napisał w wiadomości
news:bq1mnv$9tu$1@news.onet.pl...
> Co dzieje sie w momencie, gdy umrze glowny posiadacz konta bankowego, a
> oprocz niego upowazniona do dysponowania rachunkiem jest jeszcze zona?
Wdowa
> jest osoba niepelnosprawna (sparalizowana), wiec osobista wizyta w
oddziale
> jest praktycznie niemozliwa. Czy moze ona w jakis sposob podjac srodki
> (wyczyscici konto), czy bank bedzie czekal na sadowe postepowanie
spadkowe?
> Z gory dzieki za odpowiedzi,
Generalnie, jeżeli umiera właściciel to wygasają wszelkie pełnomocnictwa i
konieczne jest postępowanie spadkowe.
Z reguły jednak pełnomocnik może opróżnić konto (bank przecież nie zapyta go
czy właściciel przypadkiem nie umarł).
Inna sprawa, że jeżeli chodzi o sporą kwotę, to inni spadkobiercy mogą
poczuć się oszukani - i w tym wypadku wyjdzie na jaw, że pełnomocnik
popełnił przestępstwo.
Natomiast w takim wypadku jak wyżej, gdzie pełnomocnik nie może pojawić się
w oddziale banku - trudna sprawa.
Najlepiej byłoby porozmawiać z kimś "życzliwym" z banku. Powiedzieć, że
osoba niepełnosprawna musi skorzystać z usług banku itd. Może coś wymyślą.
Jak ja pracowałem w banku robiliśmy czasem takie wyjątki dla osób starszych
lub chorych, że rodzina przywoziła ich pod bank a ja szedłem na parking
zobaczyć klienta, sprawdzić tożsamość i wziąść podpisy.
Jednak w dużym oddziale to raczej nie przejdzie. Im mniejszy bank tym
większa szansa na odstępstwo procowników od regulaminu.
A może jest umowa telefoniczna - wtedy wystarczyłby przelew na inne konto.
A jak nić z tych rzeczy, to chyba post. spadkowe.
Pzdr
p@blo
-
3. Data: 2003-11-26 09:48:55
Temat: Re: Umiera glowny posiadacz konta - co dalej?
Od: "Rafal" <rafal_1970@WYWALTO_op.pl>
Użytkownik "Marcin Zieba" <z...@s...op.pl> napisał w wiadomości
news:bq1mnv$9tu$1@news.onet.pl...
> Co dzieje sie w momencie, gdy umrze glowny posiadacz konta bankowego, a
> oprocz niego upowazniona do dysponowania rachunkiem jest jeszcze zona?
Wdowa
> jest osoba niepelnosprawna (sparalizowana), wiec osobista wizyta w
oddziale
> jest praktycznie niemozliwa. Czy moze ona w jakis sposob podjac srodki
> (wyczyscici konto), czy bank bedzie czekal na sadowe postepowanie
spadkowe?
> Z gory dzieki za odpowiedzi,
> MZ
Czy żona ma jedynie pełnomocnictwo, czy jest wspólposiadaczem konta?
Jak pełnomocnictwo, to tak jak opisano. Ale polowa tego co na koncie to i
tak jej sie należy - tyle że musoi być stwierdzenie nabycia spadku.
A jeśłi współposiadacz- moze legalnie zrobić co chce, natomaist faktycznie
jest problem jak nie może pojawić się w banku...
-
4. Data: 2003-11-26 10:50:49
Temat: Re: Umiera glowny posiadacz konta - co dalej?
Od: "Glenn" <g...@g...pl>
> Co dzieje sie w momencie, gdy umrze glowny posiadacz konta bankowego, a
> oprocz niego upowazniona do dysponowania rachunkiem jest jeszcze zona?
Wdowa
> jest osoba niepelnosprawna (sparalizowana), wiec osobista wizyta w
oddziale
> jest praktycznie niemozliwa. Czy moze ona w jakis sposob podjac srodki
> (wyczyscici konto), czy bank bedzie czekal na sadowe postepowanie
spadkowe?
> Z gory dzieki za odpowiedzi,
Oprócz tego, co już Ci opisano, to jeżeli bank udostępnia "skrzynkę" w
oddziale na wrzucanie poleceń przelewu, można w ten sposób przelać pieniądze
do innego banku. Wtedy wizyta żony zmarłego nie będzie potrzebna. Oczywiście
pozostaje kwestia tego, że pozostali spadkobiercy mogą zakwestionować
póxniej takie postępowanie (przelew z rachunku przez pełnomocnika po
śmierci właściciela konta). I będą mieli rację.
--
Pozdrowienia,
Glenn
-
5. Data: 2003-11-26 11:55:59
Temat: Re: Umiera glowny posiadacz konta - co dalej?
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
"Rafal" <rafal_1970@WYWALTO_op.pl> writes:
> Czy żona ma jedynie pełnomocnictwo, czy jest wspólposiadaczem konta?
> Jak pełnomocnictwo, to tak jak opisano. Ale polowa tego co na koncie to i
> tak jej sie należy - tyle że musoi być stwierdzenie nabycia spadku.
Nie, tak to jest jesli jest (tzn. byla) wspolwlascicielem.
Wtedy polowa pieniedzy jest po prostu jej (domyslnie), a druga wchodzi
do spadku.
Pelnomocnictwo wygasa z chwila smierci.
> A jeśłi współposiadacz- moze legalnie zrobić co chce, natomaist faktycznie
> jest problem jak nie może pojawić się w banku...
Nie widze zadnego, poza koniecznoscia zastosowania odpowiedniej procedury.
W krytycznym przypadku, jesli bank nie jest w stanie nic sensownego
zaproponowac (ani sie na nic sensownego zgodzic), trzeba po prostu
wypowiedziec umowe. Dotyczy to zreszta chyba wszelkich umow.
--
Krzysztof Halasa, B*FH
-
6. Data: 2003-11-26 13:01:52
Temat: Re: Umiera glowny posiadacz konta - co dalej?
Od: Michal Jankowski <m...@f...edu.pl>
Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl> writes:
> Nie, tak to jest jesli jest (tzn. byla) wspolwlascicielem.
> Wtedy polowa pieniedzy jest po prostu jej (domyslnie), a druga wchodzi
> do spadku.
Polowa majatku malzonkow jest wlasnoscia zony - niezaleznie od tego,
czy konto bylo wspolne, czy nie, oraz czy byli do niego jacys
pelnomocnicy, czy nie.
Chyba ze zgromadzone na tym koncie srodki nie wchodzily w sklad
wspolnoty majatkowej malzonkow, ale to raczej sie rzadko zdarza.
MJ
-
7. Data: 2003-11-27 01:00:44
Temat: Re: Umiera glowny posiadacz konta - co dalej?
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
Michal Jankowski <m...@f...edu.pl> writes:
> Polowa majatku malzonkow jest wlasnoscia zony - niezaleznie od tego,
> czy konto bylo wspolne, czy nie, oraz czy byli do niego jacys
> pelnomocnicy, czy nie.
Jasne. Tyle ze jesli konto bylo wspolne to bank nie ma co do tego
watpliwosci. A jesli tak nie bylo, i bank zostanie poinformowany
o smierci malzonka, to moze bez sprawy spadkowej sie nie obyc.
--
Krzysztof Halasa, B*FH