-
11. Data: 2004-05-14 18:35:58
Temat: Re: Wplatomaty w MultiBanku
Od: "~WD" <j...@c...barg.sv>
> No i? :) Data waluty będzie datą wpłaty - zapewniam.
No i nic. Uzupełniłem tylko Twój post ;-]]
-
12. Data: 2004-05-14 18:39:43
Temat: Re: Wplatomaty w MultiBanku
Od: "~WD" <j...@c...barg.sv>
> Skoro MuliBank i mBank to BRE-Bank to może też tą uslugę udostępnią dla
> klientów mBanku? W końcu wyplaty z bankomatów Mulibanku (Euronet) też są bez
> prowizji, to moglyby też być i wplaty...
...... i w Multi będą kolejki klientów mBanku.
-
13. Data: 2004-05-14 20:19:44
Temat: Re: Wplatomaty w MultiBanku
Od: "-=: Flash :=-" <f...@N...poczta.fm>
> ...... i w Multi będą kolejki klientów mBanku.
a czy to dla nich jakaś strata? Przecież to są obie bankowości detaliczne
BRE Banku, więc o co chodzi?
--
Flash
www.wawer.sms.prv.pl
Najlepsza bramka SMS!
-
14. Data: 2004-05-14 20:49:21
Temat: Re: Wplatomaty w MultiBanku
Od: Michał 'Amra' Macierzyński <m...@p...pl>
-=: Flash :=- <f...@N...poczta.fm> wrote:
> a czy to dla nich jakaś strata? Przecież to są obie bankowości
> detaliczne BRE Banku, więc o co chodzi?
Wlasnie o te kolejki. Wplatomaty dla mBanku beda w mKioskach.
--
Michał 'Amra' Macierzyński || wortal public relations:
http://www.PRnews.pl
-
15. Data: 2004-05-15 07:53:09
Temat: Re: Wplatomaty w MultiBanku
Od: Wojciech Nawara <u...@W...nawara.info>
Użytkownik KK napisał:
> 1. W Multi są zamykane strefy 24h - wpłatomaty mają stać w tych strefach.
Zamykane powiadasz. Dla kogoś korzystającego ze strefy 24 nie wpływa to
w żaden sposób na poprawę bezpieczeństwa. Kartę płatniczą posiada każdy,
no, prawie każdy. Więc otwarcie sobie drzwi nie stanowi problemu.
Pytania dodatkowe:
1. jakie dane sczytuje czytnik kart otwierający drzwi?
2. czy te dane są gdzieś archiwizowane ?
3. czy wpuści on na kartę po terminie ważności ?
Niestety w miarę rzadko spotyka się u nas takie systemy, które nie
wpuszczą kolejnej osoby przed wyjściem poprzedniej, lub też po upływie
timeoutu. Tylko, że w przypadku Multi jest to problem, bo w strefie 24
może być kilka osób przecież - przy telefonie, bankomacie, wpłatomacie i
stanowisku internetowym. Trudno blokować dostęp do całej strefy, gdy
jest tam jeden klient np. czekający na połączenie z konsultantem...
Inna sprawa to możliwość zablokowania wejścia na kilka minut. Wystarczy
przeciągnąć kartę, otworzyć drzwi i zamknąć. Teraz następni ludzi emuszą
czekać, aż blokada 'wyexpiruje'. Pewnie kilka minut, ale zawsze utrudnienie.
Jedyne, co daje 'poczucie' bezpieczeństwa to kamery, ale co za problem
wpaść z kominiarką.
Choć generalnie jest to i tak znacznie bezpieczniejsze od bankomatów z
funkcją depozytową w PKO BP, które to bankomaty są najczęściej wprost na
ulicy...
-
16. Data: 2004-05-15 09:00:35
Temat: Re: Wplatomaty w MultiBanku
Od: "Glenn" <g...@b...pl>
> Zamykane powiadasz.
Nie wiem jak gdzie indziej, ale ta strefa w placówce przy placu Teatralnym
we Wrocławiu wcale nie jest zamykana. Są otwarte drzwi bez żadnego czytnika.
Raz korzystałam tam z bankomatu i więcej nie będę ;-))))) Nie wiem jak jest
w drugiej wrocławskiej placówce Multi - sprawdzę przy okazji.
--
Jeżeli możesz-pomóż: www.pmm.org.pl
Pozdrowienia,
Glenn
-
17. Data: 2004-05-15 09:09:43
Temat: Re: Wplatomaty w MultiBanku
Od: Kamil Jonca <k...@p...onet.pl>
Dnia Sat, 15 May 2004 09:53:09 +0200,
osoba podpisana: Wojciech Nawara <u...@W...nawara.info>
napisała:
[...]
>
> Choć generalnie jest to i tak znacznie bezpieczniejsze od bankomatów z
> funkcją depozytową w PKO BP, które to bankomaty są najczęściej wprost na
> ulicy...
Polemizowałbym. Jak ktos napisał kopertę można sobie przygotować w domu.
Później wpłata nie wygląda inaczejniż wypłata.
KJ
--
FORTRAN is not a flower but a weed -- it is hardy, occasionally blooms,
and grows in every computer.
-- A.J. Perlis
-
18. Data: 2004-05-15 09:46:34
Temat: Re: Wplatomaty w MultiBanku
Od: Wojciech Nawara <u...@W...nawara.info>
Użytkownik Glenn napisał:
> Nie wiem jak gdzie indziej, ale ta strefa w placówce przy placu Teatralnym
> we Wrocławiu wcale nie jest zamykana. Są otwarte drzwi bez żadnego czytnika.
> Raz korzystałam tam z bankomatu i więcej nie będę ;-))))) Nie wiem jak jest
> w drugiej wrocławskiej placówce Multi - sprawdzę przy okazji.
W Gliwicach bawiłem się strefą24 i było zamknięcie [jestem pewien na 95%
- gdyby było inaczej, to bym zwrócił uwagę]. Co prawda drzwi się nie
domykały, ale było. :-)
Ale przecież to zamknięcie wcale nie zwiększa bezpieczeństwa...
-
19. Data: 2004-05-15 12:14:14
Temat: Re: Wplatomaty w MultiBanku
Od: vpw <v...@p...onet.pl>
On Sat, 15 May 2004 09:53:09 +0200, Wojciech Nawara wrote:
> Użytkownik KK napisał:
>
>> 1. W Multi są zamykane strefy 24h - wpłatomaty mają stać w tych strefach.
>
> Zamykane powiadasz. Dla kogoś korzystającego ze strefy 24 nie wpływa to
> w żaden sposób na poprawę bezpieczeństwa. Kartę płatniczą posiada każdy,
> no, prawie każdy. Więc otwarcie sobie drzwi nie stanowi problemu.
>
> Pytania dodatkowe:
>
> 1. jakie dane sczytuje czytnik kart otwierający drzwi?
> 2. czy te dane są gdzieś archiwizowane ?
> 3. czy wpuści on na kartę po terminie ważności ?
>
Jakos byloby to zbyt trudne IMO. Za dawnych czasow pamietam zamykane
bankomaty PBK. Drzwi dawalo sie otwierac kartami telefonicznymi lub
czymkolwiek co mialo pasek magnetyczny. Nawet kawalkiem biletu samolotowego
z paskiem. Po prostu zamek reagowal na cokolwiek co mialo pasek i tyle.
Moze w sterfie 24 jest duzo lepiej. Ale oznaczaloby to, ze bankomat jest
dostepny tylko dla klientow Multi a to sie naogol nie oplaca wlascicielowi
bankomatu.
--
vpw (2004-05-15 14:11:34)
-
20. Data: 2004-05-15 12:38:53
Temat: Re: Wplatomaty w MultiBanku
Od: Piotr Grzegorz Skowroński <s...@S...PRECZpoczta.fm>
Wojciech Nawara <u...@W...nawara.info> wrote:
>
> No właśnie tak się zastanawiam.
>
> 1. delikwent usiłuje wcisnąć fałszywkę w kasie banku - obsługa od razu
> wzywa policję, right?
Not right - kasjer konfiskuje fałszywkę celem wysłania do ekspertyzy i
wystawia protokół zatrzymania w 4 kopiach - dla klienta, dla banku, dla
policji i dla NBP-u.
Wersja pseudobankowa, czyli baranokasjerska: kasjer mówi "nie przyjmę bo
fałszywe" i zwraca klientowi.
> 2. delikwent usiłuje wcisnąć fałszywkę do wpłatomatu - jeśli maszyna
> się nie zorientuje, a ktoś później to zauważy - wiadomo czyja to jest
> kasa, policja, right ?
Przede wszystkim - ekspertyza. Dopóki nie ma opinii na piśmie, że znak
pieniężny faktycznie jest lewus, to policja nie kiwnie palcem. I słusznie.
Kasjerzy ekspertami nie są, nie mają też odpowiedniej wiedzy i narzędzi -
mają tylko podstawową wiedzę o sprawie, więc nie mogą wyrokować. I słusznie.
Jak już wiemy, że dana petunia olet - zgłaszamy sprawę na policję, a policja
zakłada teczkę i przesłuchuje świadków (kasjera i klienta). I w zasadzie na
tym się kończy, bo tylko świadome wprowadzanie falsów do obiegu jest
karalne.
> 3. delikwent usiłuje wcisnąć fałszywkę do wpłatomatu - maszyna odrzuca
> próbę, bo się zorientowała - co robi? grzecznie oddaje pieniążek
> właścicielowi i informuje, że nierozpoznany, czy może też zabiera
> banknot, drukuje potwierdzenie i daje 'do sprawdzenia' ?
Gdyby konfiskowała, to trochę by to komplikowało zasadę działania -
musiałyby istnieć osobne komory na domniemane falsy i na domniemane
uczciwki. Ale to jeszcze mały miki, bo wszystko da się zrobić.
Gorzej z ułomnością maszyny przy rozpoznawaniu pieniądza - nawet banknoty
prosto z mennicy nie są identyczne (widziałem banknoty 50 PLN różniące się
wyraźnie długością, oba były OK), a co dopiero banknoty obiegowe,
odpowiednio zużyte?
Maszyna rozpoznaje banknoty poprzez ich skanowanie i porównywanie wzoru z
zapamiętanym w bazie; wystarczy że banknot będzie poplamiony, naddarty albo
przemoczony i robot go zakwestionuje. I tutaj zaczynają się schody.
IMHO nie można w tej sytuacji zaufać maszynie na tyle, aby wydawała ona
chociażby tymczasowy "wyrok" kończący się zatrzymaniem pieniądza. Od razu
podniósłby się krzyk (i słusznie :)) że maszyna pozbawiła klienta środków do
życia, a te środki były prawdziwe i uczciwą pracą zarobione.
Chyba jedynym logicznym wyjściem jest odmówić przyjęcia w sytuacji wątpliwej
i po prostu zwrócić banknot klientowi. Jest to dużo wygodniejsze, a
bezpieczeństwo spada nieznacznie - bo przecież i tak dane wpłacającego się
rejestrują.
Nigdy nie korzystałem z wpłatomatów bankowych, ale nie raz tankowałem na
Neste. I już się nauczyłem nie pchać gotówki, bo co trzeci banknot nie był
akceptowany - teraz płacę wyłącznie kartami.
>> ale np. na stacjach NESTE? ok - kamery,
>> ale rejestracja może być zafajdana, a nikt mi nie broni tankować
>> w kominiarce. Lejemy pełny bak za 2 stówy i sprzedajemy za rogiem
>> po 2.5/l już za prawdziwą kasę.
>
> Jeśli maszyny na Neste byłyby możliwe do oszukania, to nawet
> odkręcanoby blachy - i nikt by nikogo nie złapał.
Kwestia technologii i opłacalności - każdą maszynę da się oszukać, człowieka
zresztą też. Swego czasu dzikie kraje tłukły USD-ki w swoich mennicach,
mając do dyspozycji takie same narzędzia i technologie co drukarnie w
USiech - do dzisiaj jeszcze krążą w obiegu lewe USD-ki, tzw. husajnówki.
Ale bawić się w takie numery na tak małą skalę, żeby oszukać jakichś
pompiarzy w Polsce - gra niewarta świeczki :)
> PS czy jakieś polskie wpłatomaty przyjmują bilon ?
O wpłatomatach nie słyszałem, ale kupowałem np. Colę w automatach ulicznych.
Zabawnie jest, jak właściciele takich cacuszek otwierają zebrany utarg -
jakieś blaszki puste w środku, żetony "dociążone" ołowiem żeby miały
odpowiednią masę - w ten sposób można oszukać tylko maszynę, za to bez
specjalnego trudu.
Znajomy mojego ojca kiedyś opowiadał, że X lat temu w RFN działały w
automatach telefonicznych polskie monety (stare złote) i maszyna "myślała"
że to DEM-y, więc każdy chętny dzwonił za jakieś grosze.
--
ukłony - skowi
skowi at poczta fm
.-) Oczko mu się odlepiło! Temu misiu!