-
1. Data: 2003-09-04 15:14:56
Temat: Zaginiony przelew
Od: "Miki" <m...@p...onet.pl>
Witam grupowiczów,
Mam nietypowy problem, może ktoś mi coś poradzi.
20 sierpnia pewna firma amerykańska wysłała mi przelew w dolarach,
dość spora kwota, na moje firmowe konto Inteligo.
Już wcześniej takie przelewy dostawałem, więc spodziewałem się go
najpóźniej 25-go. Niestety przelew nie przychodził.
Zapytałem tej firmy, czy wszystko w porządku, czy na pewno wysłali.
Odpisali że tak, na moją prośbę podali mi też szczegółowe dane przelewu
(bank wysyłający, bank odbierający, konto odbiorcy, kwota itd.).
Wszystkie dane się zgadzają.
Wysłałem to wszystko szybko do Inteligo, dzwoniłem kilka razy na infolinię
żeby
ich pogonić i ... nic. Mówią że sprawa jest rozpatrywana.
Przelewu jak nie było tak nie ma. Tamta firma (jestem jej pewien, jest
sprawdzona)
zapewnia mnie że zwrotu przelewu nie było.
No więc kto u licha przez 2 tygodnie przetrzymuje MOJE pieniądze?
Ja ich na gwałt potrzebuję, bo straciłem płynność finansową.
I co ja ma robić? Czekać aż łaskawie ktoś z Inteligo w końcu zadzwoni?
Te pieniądze są mi po prostu potrzebne.
Nie ma ich firma wysyłająca, nie mam ich ja, czyli odbiorca, ale ktoś
u licha musi je mieć.
Zaczyna mnie to mocno dołować, bo słyszałem że z bankami nikt jeszcze nie
wygrał...
Co byście zrobili na moim miejscu?
pozdrawiam
Miki
-
2. Data: 2003-09-04 17:58:28
Temat: Re: Zaginiony przelew
Od: "Krzysztof K. Maj" <kmaj@REMOVE_THIS.krak.eu.org>
Użytkownik "Miki" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:bj7ks2$2bpg$1@foka.acn.pl...
> Co byście zrobili na moim miejscu?
Wydaje mi się, że to amerykańska firma powinna reklamować przelew w
swoim banku. Tylko oni mają dowód na to, że przelew faktycznie poszedł,
Ty w Inteligo nic nie zdziałasz.
--
Pozdrowienia
Krzysztof K. Maj
(Uwaga na pułapkę w adresie!)
-
3. Data: 2003-09-04 19:53:26
Temat: Re: Zaginiony przelew
Od: t...@p...fm (Tomasz Staszewski)
Miki wrote:
>
> Wysłałem to wszystko szybko do Inteligo, dzwoniłem kilka razy na infolinię
> żeby
> ich pogonić i ... nic. Mówią że sprawa jest rozpatrywana.
> Przelewu jak nie było tak nie ma. Tamta firma (jestem jej pewien, jest
> sprawdzona)
> zapewnia mnie że zwrotu przelewu nie było.
>
> No więc kto u licha przez 2 tygodnie przetrzymuje MOJE pieniądze?
> Ja ich na gwałt potrzebuję, bo straciłem płynność finansową.
> I co ja ma robić? Czekać aż łaskawie ktoś z Inteligo w końcu zadzwoni?
> Te pieniądze są mi po prostu potrzebne.
> Nie ma ich firma wysyłająca, nie mam ich ja, czyli odbiorca, ale ktoś
> u licha musi je mieć.
>
> Zaczyna mnie to mocno dołować, bo słyszałem że z bankami nikt jeszcze nie
> wygrał...
>
> Co byście zrobili na moim miejscu?
>
Niestety sytuacja wyglada tak, że dla Ciebie stroną w postepowaniu jest
firma, która miała Ci zapłacić. I formalnie nie zapłaciła. Czyli cały
proces reklamacyjny w bankach powinni zaczynać i prowadzić oni.
Jeśli macie do siebie nawzajem zaufanie to najprościej byłoby jakby
zapłacili Ci jeszcze raz, a jak te pierwsze pieniądze się znajdą u
Ciebie to im oddasz. A jesli nie macie do siebie zaufania to masz
problem, bo ja kiedyś zaginionego przelwu w obrocie krajowym szukałem 7
miesięcy:-( (co nie znaczy, że u ciebie też to tyle może trwać).
Wg jakiego prawa ze sobą współpracujecie? Bo ja to opisywałem wg prawa
polskiego.
pzdr
Tomek
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.biznes.banki