Witam.

>> A o zleceniu stałym ze zmienną kwotą słyszałeś?:)
>>
> A tak z ciekawości, jak działa zlecenie stałe ze zmienną kwotą?. Bo dla
> mnie
> to jest oksymoron.

Dla PekaoSA nie ma problemu. ;)
Zmienna może być kwota oraz data - świetne właśnie dla kogoś, komu nie chce
się klepac jednorazowych przelewów albo dla ... kogoś kto wyjeżdża na parę
tygodni, miesięcy...
Niestety kosztuje to 11,50/miesięcznie.

--
Pozdrawiam,
Maciej Loret

do góry

Maciej Loret <m...@p...pl> napisał(a):

> Witam.
>
> >> A o zleceniu stałym ze zmienną kwotą słyszałeś?:)
> >>
> > A tak z ciekawości, jak działa zlecenie stałe ze zmienną kwotą?. Bo dla
> > mnie
> > to jest oksymoron.
>
> Dla PekaoSA nie ma problemu. ;)
> Zmienna może być kwota oraz data - świetne właśnie dla kogoś, komu nie chce
> się klepac jednorazowych przelewów albo dla ... kogoś kto wyjeżdża na parę
> tygodni, miesięcy...
> Niestety kosztuje to 11,50/miesięcznie.
>


swietnie dzieki wszystkim za pomoc :)
Akurat mam konto w PEKAO SA.
podjade do oddzialu i pogadam.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Maciej Loret wrote:

> Witam.
>
>>> A o zleceniu stałym ze zmienną kwotą słyszałeś?:)
>>>
>> A tak z ciekawości, jak działa zlecenie stałe ze zmienną kwotą?. Bo dla
>> mnie
>> to jest oksymoron.
>
> Dla PekaoSA nie ma problemu. ;)
> Zmienna może być kwota oraz data - świetne właśnie dla kogoś, komu nie
> chce się klepac jednorazowych przelewów albo dla ... kogoś kto wyjeżdża na
> parę tygodni, miesięcy...
> Niestety kosztuje to 11,50/miesięcznie.

No ale jak to działa? Skąd bank wie z jaką datą, i z jaką sumą ma wystawiać
przelew?. Czyta te dane z kryształowej kuli czy łączy się telepatycznie z
świadczeniodawcą?

Chyba że to chodzi o to że klient łączy się z bankiem (osobiście,
internetowo, telefonicznie) i zleca przelew "na telekomunikację" w
wysokości określonej przez siebie, na podstawie rachunku który trzyma w
ręce.

Ale wtedy:
1. jest to normalna lista odbiorców przelewu, a nie jakies tam zlecenie
stałe zmienne :)
2. nie mam pojęcia jak to ma komuś ułatwić życie w czasie wyjazdu za
granicę (chyba że ma kontakt z bankiem telefoniczny/internetowy i ktoś
mu(rodzina?) podaje kwoty z rachunków które przyszly).

p. m.

do góry

Marcin Nowakowski wrote:
> Dnia 2006-09-24 03:28, osobnik witek stwierdził, iż:
>>> Poza tym jest tzw. polecenie zapłaty - należy
>>> pamiętać że nie każdego dastawcę mediów możesz w ten sposób
>>> wynagradzać.
>> Dlaczego?
>
> Ponieważ nie każdy udostępnia PZ.

A co fakt udostępniania PZ ma do tego, że są to media?


>
>>> Polecenie zapłaty ma tą zaletę, że w większości
>>> banków jest bezpłatne.
>> w których ?
>
> W tych, które w TOiP mają wpisaną cyfrę "0", bądź "brak opłat" w pozycji
> "realizacja polecenia zapłaty".
>
Ty jesteś idiota, czy tylko na takiego wyglądasz?
Na księzyć też się lata za darmo, z biurami podróży, którę mają w TOiP
wpisane zero.
Banki mają zwykle jakieś nazwy, może potrafisz wymienić chociaż jedną z
zerem w odpowiedniem pozycji.




>> W praktyce to tak wygląda, że niesiesz
>>> ostatnie rachunki do banku mówisz, że chcesz opłacać rachunki w ten
>>> sposób.
>> o czym piszesz ?
>
> A tego, to też nie rozumiem ;)
>

No tak, z językim polskim to u ciebie ciężko.

Pytam się po co mam iść z rachunkiem do banku i jeszcze mówić że chcę
opłacać w ten sposób rachunki.
Chyba po to, że pani w banku zrobiła wielki wytrzeszcz oczu ze zdziwienia.
Po pierwsze po co mam iść do banku z rachunkiem, po drugie co to znaczy
w TEN SPOSÓB opłacać rachunki.
W jaki sposób? latać na pocztę?
Co ma zrobić babka w banku jak przychodzi klient kładzie rachunke na
blacie i mówi. "ja chcę w ten sposób opłacać rachunki."

do góry

Witam.

> No ale jak to działa? Skąd bank wie z jaką datą, i z jaką sumą ma
> wystawiać
> przelew?. Czyta te dane z kryształowej kuli czy łączy się telepatycznie z
> świadczeniodawcą?

Coś jakby. Pisałem już kilka razy... ;) Co gorsza nie bardzo pamiętam, bo
ostatni raz robiłem to parę lat temu. ;)
Ale, że zbyt wielu wyznawców PekaoSA tu nie ma więc powtórka z rozrywki.
;)))

> Chyba że to chodzi o to że klient łączy się z bankiem (osobiście,
> internetowo, telefonicznie) i zleca przelew "na telekomunikację" w
> wysokości określonej przez siebie, na podstawie rachunku który trzyma w
> ręce.

Bez jaj. Tak to jest w większości banków...

> 2. nie mam pojęcia jak to ma komuś ułatwić życie w czasie wyjazdu
> za
> granicę (chyba że ma kontakt z bankiem telefoniczny/internetowy i ktoś
> mu(rodzina?) podaje kwoty z rachunków które przyszly).

Ano tak, że ja nie wiem kiedy ZG będzie chciał ode mnie pieniążki, bo
inkasnetom nie chce/opłaca się latem biegac po domach po parędziesiąt
złotych co miesiąc, a z kolei chce/opłaca się biegać co dwa/trzy tygodnie w
zimie po 200PLNów.
Jak ZG chce pieniążki, to śle inkasenta do mnie, ten odczytuje licznik,
zostawia wydruk, ZG kontaktuje się z PekaoSA, że chcą tyle to a tyle
pieniążków i PekaoSA im daje z mojego rachunku w ostatnim możliwym dniu i
odpowiedniej wysokości. Niektóre z firm (chyba wm.in. właśnie ZG) robią to
dosyć rzadko za pomocą listy obejmującej pewnie tysiące osób i dzięki temu
dostaje się 2-3 tygodniowy grace period ;)) Gdyby nie koszt rachunku, to
wszystko reszta jest (na razie) gratis.
Wszystko beż żadnego mojego udziału, za wyjątkiem późniejszego porównania
wydruku z ZG (i wielu pozostałych) z wyciągiem bankowym... ;)

--
Pozdrawiam,
Maciej Loret

do góry

m...@g...com wrote:
>> Niestety kosztuje to 11,50/miesięcznie.
>
> No ale jak to działa? Skąd bank wie z jaką datą, i z jaką sumą ma wystawiać
> przelew?.

Bo zmieniasz adres korespondencji gdzie mają wysyłać rachunki na bank.
Wszystkie rachunki przychodzą do banku, a on na tej podstawie je opłaca.
Jak chcesz fakturkę, to sobie idź po nią do banku.
Ot taki przedpotopowy sposób płacenia.
Pekao s.a. ciągle to jeszcze ma.
To się nazywa zlecenie stałe ze zmienną kwotą.


> Czyta te dane z kryształowej kuli czy łączy się telepatycznie z
> świadczeniodawcą?

Nie. Zatrudniają pracowników, którzy posiedli umiejętność czytania ze
zrozumieniem. Z czym ostatnio coraz gorzej.

do góry

Witam.

> Jak chcesz fakturkę, to sobie idź po nią do banku.

Jak bank chce oryginał faktury, to może łaskawie mnie o nią poprosić.
A ja mogę mu wydać.

> Ot taki przedpotopowy sposób płacenia.
> Pekao s.a. ciągle to jeszcze ma.

Dokładnie. Cholernie toto wygodne, a jak od tego w końcu odstąpią, to
przyjdzie mi się z nimi chyba pożegnać, bo to oprócz dobrze dla mnie
ulokowanych bankomatów jest ich największą zaletą.

--
Pozdrawiam,
Maciej Loret

do góry

Kris Kris wrote:
>
> swietnie dzieki wszystkim za pomoc :)
> Akurat mam konto w PEKAO SA.
> podjade do oddzialu i pogadam.
>
zadzwoń najpierw do świadczeniodawców i zapytaj ich czy realizują
polecenie zapłaty.
jeśli tak to poproś o przesłanie druku PZ, a jak nie mają to na pewno ma
bank.
Wypełniasz w dwóch egzemplarzach jeden wysyłasz do banku, drugi do
świadczeniodawcy.
W zależności od szybkości czytania pracujących w firmie, od któregoś
momentu będą ci obciążać konto bezpośrednio w ostatnim dniu płatności, a
faktury do domu przysyłać tylko po to żebyś je sobie obejrzał.

do góry

Maciej Loret wrote:
[...]
> Ano tak, że ja nie wiem kiedy ZG będzie chciał ode mnie pieniążki, bo
> inkasnetom nie chce/opłaca się latem biegac po domach po parędziesiąt
> złotych co miesiąc, a z kolei chce/opłaca się biegać co dwa/trzy tygodnie
> w zimie po 200PLNów.
> Jak ZG chce pieniążki, to śle inkasenta do mnie, ten odczytuje licznik,
> zostawia wydruk, ZG kontaktuje się z PekaoSA, że chcą tyle to a tyle
> pieniążków i PekaoSA im daje z mojego rachunku w ostatnim możliwym dniu i
> odpowiedniej wysokości. Niektóre z firm (chyba wm.in. właśnie ZG) robią to
> dosyć rzadko za pomocą listy obejmującej pewnie tysiące osób i dzięki temu
> dostaje się 2-3 tygodniowy grace period ;)) Gdyby nie koszt rachunku, to
> wszystko reszta jest (na razie) gratis.
> Wszystko beż żadnego mojego udziału, za wyjątkiem późniejszego porównania
> wydruku z ZG (i wielu pozostałych) z wyciągiem bankowym... ;)
>

Aha, czyli działa tak jak takie polecenie zapłaty, tylko troche bardziej
skomplikowanie?

p. m.

do góry

Witam.

> Aha, czyli działa tak jak takie polecenie zapłaty, tylko troche bardziej
> skomplikowanie?

2x "nie wiem":
Nie wiem jak działa polecenie zapłaty, bo jest mi równie przydatne co
darmowy lot z Księżyca na Marsa.
Nie wiem też w czym zlecenie stałe w PekaoSA jest bardziej skomplikowane od
polecenia zapłaty.

--
Pozdrawiam,
Maciej Loret

do góry