"S.T." <n...@p...onet.pl> wrote in message
news:6af2.00000057.41b81548@newsgate.onet.pl...
> topjes jesteś geniuszem ;-P
> Ale nie bądź wredny i powiedz mu jeszcze,
> jak ma znaleźć tego znajomego i co najważniejsze,
> jak ma mu odebrać TE pieniądze.

No ok, ok - nie doczytałem :))))

Ja bym go spuścił na drzewo. Przelał Ci kasę świadomie więc chyba wiedział
za co. Bo inaczej dojdziemy do paranoii. Ja komuś oddam pieniądze np za dług
przelewem (a wziąłem gotówką) - a potem go mógłbym ciągać po sądach za to,
że ma mi oddać ten przelew "Wysokie Sądzie - ja w ogóle nie wiem za co
poszły te pieniądze, to pomyłka, niech mi odda!"

pzdr
topjes

do góry

> Ja bym go spuścił na drzewo. Przelał Ci kasę świadomie więc chyba wiedział
> za co. Bo inaczej dojdziemy do paranoii. Ja komuś oddam pieniądze np za dług

To nie takie proste. Jesli te pieniadze byly wyprowadzone z firmy
nielegalnie, to wlasciciel konta jest automatycznie podejrzany o
wspoludzial w tym procederze.

--
Krzysiek, Krakow, http://www.krzysiekpp.prv.pl/

do góry

"KrzysiekPP" <k...@o...pl> wrote in message
news:MPG.1c2267f7bb8cdfd1989d1b@news.task.gda.pl...
> > Ja bym go spuścił na drzewo. Przelał Ci kasę świadomie więc chyba
wiedział
> > za co. Bo inaczej dojdziemy do paranoii. Ja komuś oddam pieniądze np za
dług
>
> To nie takie proste. Jesli te pieniadze byly wyprowadzone z firmy
> nielegalnie, to wlasciciel konta jest automatycznie podejrzany o
> wspoludzial w tym procederze.

Ok, właśnie dlatego napisałem o US - to jest jedyne czego bym się obawiał
(jakiś US, prokuratura itp). Natomiast samego gościa ja bym spuścił na
drzewo. Nie ma moim zdaniem żadnej podstawy by występować o ten zwrot
pieniędzy.

Przecież ten nadawca musi wpierw podać z jakiego tytułu Ci przelał
pieniądze. Co - tak sobie przelał, przez pomyłkę, z nudów? :) Żaden sąd nie
da w to wiary. Jeśli więc przelał Ci z tytułu przekazania tego dla drugiego
wspólnika to niech nadawca wykaże, że te pieniądze do wspólnika nie trafiły.
Nikt go nie zmuszał do przelania Ci pieniędzy - musiał mieć powód. Nie może
więc ot tak żądać teraz zwrotu! To jest zwykłe zastraszanie i nic więcej.
Nawet nie wiem czy bym tego nie zgłosił na policję.

Wiem, że to nie jest takie proste, ale takiej linii bym się trzymał.

pzdr
topjes

PS. "Ci" było tu używane do autora wątku :)

do góry