caly artykul, pewnie kogos zainteresuje

07:10 31.08.2004
Żółkiewicz Investment na celowniku KPWiG
Tomasz Jóźwik



"Naszym celem jest oferowanie usług finansowych i zarządzanie nimi w taki
sposób, by inwestorzy byli przeświadczeni, że ich pieniądze są bezpieczne i
pracują przede wszystkim dla nich" - napisał na stronie internetowej Piotr
Żółkiewicz. Twierdzi, że prowadzi jedyny w Europie fundusz gwarantujący
swoim klientom określoną stopę zwrotu.


Od 1 lipca 2003 r. do 1 lipca br. obroty firmy Żółkiewicz Investment Fund
(ŻIF) zamknęły się kwotą 240 mln zł. Stopa zwrotu z funduszu
"niezabezpieczonego" w 2003 r. wyniosła 304%. W tym roku Piotr Żółkiewicz
planuje osiągnąć wynik między 25% i 40%. Można także wybrać fundusz
gwarantowany, w którym stopa zwrotu jest stała i wynosi 11,8% w skali roku.

Nowych klientów nie przyjmujemy

Wpłaty od nowych klientów nie są już przyjmowane. Jak wyjaśnił Piotr
Żółkiewicz, fundusz gwarantuje stopę zwrotu własnym majątkiem i przyjęcie
kolejnych sum wiązałoby się ze zwiększeniem ryzyka, co jest "niedopuszczalne
i niepraktykowane". Ci, którzy już są w funduszu, mogą powiększać
zaangażowanie. Wpłaty dla nowych członków być może zostaną wznowione w
grudniu.

Nie wiadomo jednak, czy firma przetrwa tak długo. Do zarządzania funduszem
inwestycyjnym na polskim rynku wymagana jest licencja. - Nie przypominam
sobie, żebyśmy udzielali zezwolenia Żółkiewicz Investment Fund - mówi
rzecznik KPWiG Mirosław Kachniewski. - Zbadamy sprawę i nie wykluczam, że
firma znajdzie się na naszej stronie internetowej w dziale "Ostrzeżenia
publiczne" - dodaje M. Kachniewski. Komisja informuje na niej m.in. o
podmiotach działających na rynku kapitałowym bez wymaganej licencji. Jeśli
KPWiG dojdzie do wniosku, że złamane zostało prawo, sprawa trafi do
prokuratury. Prowadzenie funduszu bez pozwolenia zagrożone jest grzywną do 5
mln zł, więzieniem do lat 5 lub obydwiema karami łącznie.

Ryzykowny portfel

Z informacji zawartej na stronie internetowej wynika, że firma Żółkiewicz
Investment Fund ogranicza się do inwestowania na polskiej giełdzie. W
połowie czerwca głównym składnikiem portfela były akcje z MIDWIG (38%),
kontrakty futures na indeksy (25%), akcje "płynne" (14%) i kontrakty futures
na akcje (13%). Gotówka stanowiła tylko 4% portfela. Mimo to fundusz "jest
stabilny w każdych warunkach rynkowych - jest zabezpieczony także na wypadek
krachu na rynkach kapitałowych"- czytamy na stronie internetowej.

Zaczęło się od listy dyskusyjnej

Sprawa ŻIF zaczęła się od wysłanej w sobotnie popołudnie wiadomości na listę
dyskusyjną pl.biznes.wgpw. Internauta pytał w nim, czy jego znajomy, z
wykształcenia specjalista od zarządzania, zrobił dobrze, powierzając
pieniądze panu Żółkiewiczowi. "Mówi, że gościa zna i że jest OK. Ale jak ja
tam zaglądnąłem (na stronę internetową ŻIF - przyp. T.J.), to się trochę
przeraziłem". Forum, na którym poglądy wymieniają zazwyczaj doświadczeni
gracze, zinterpretowało post jako nieudolną reklamę firmy ŻIF. "Jak możecie
tak szargać czyimś imieniem, nie mając o tym kimś pojęcia" - zabrała głos w
obronie Piotra Żółkiewicza jedna z internautek, podająca się za klientkę
funduszu od 1,5 roku. Adresy IP (unikatowe dla każdego komputera) obrończyni
Piotra Żółkiewicza i człowieka, który zapoczątkował dyskusję, są niemal
identyczne. To sugeruje, że obydwie wiadomości mogły zostać wysłane ze
znajdujących się bardzo blisko komputerów.

W poniedziałek po południu głos na liście zabrał sam Piotr Żółkiewicz.
"Fundusz działa całkowicie zgodnie ze wszystkimi przepisami prawa polskiego
oraz prawa zagranicznego na obszarach, na których fundusz działa. Wśród
klientów są również znani prawnicy czy wysocy przedstawiciele policji i
sprawdzali to wielokrotnie" - napisał.
do druku...



--
ROBBO
www.FiatPunto.org & www.Fiatpanda.org