Właśnie zacząłem się zastanawiać co byłoby z kredytami w euro kiedy np.
Niemcy z Francją powiedzą pass.
Pewnie odbyłoby się to tak, że kraj, który się odłącza wprowadza swoją walutę
z przelicznikiem 1:1 i wymienia "swoje" euro (nie chcę wnikać jak to wyliczy, ile
jest jego :)
Gdyby to zrobili Niemcy i Francuzi, to ich nowe waluty po wymianie pewnie poszłyby
ostro w górę a
"stare" euro pewnie bardzo ostro w dół.

Ciekawe, czy na fali optymizmu, że zdycha ten sztuczny twór i teraz będzie normalnie
kurs ostatniego
dnia wspólnej waluty byłby wysoki, czy też z okazji uświadomienia sobie w jakie g...
to zaprowadziło
Europę byłby niski.

Pytanie co wtedy z kredytami, np. w polskich bankach?
Musiałyby chyba zostać przeliczone po kursie z dnia przed wprowadzeniem nowych walut,
nie?
A co z marżą? Czy musiałaby zostać zachowana? Czy są na to jakieś przepisy?
Czy musiałaby być na to jakaś specustawa?

do góry

froff <f...@i...pl> napisał(a):

> Właśnie zacząłem się zastanawiać co byłoby z kredytami w euro kiedy np.
> Niemcy z Francją powiedzą pass.

Zamiast x EUR mieli by do oddania y "nDEM" przeliczonych po jakimś
początkowym kursie wymiany. Podejrzewam że nowa waluta Niemiec bardzo by się
umocniła, przy jednoczesnej hipeinflacji wśród słabych walut typu PLN, więc
posiadający kredyty walutowe znaleźli by się w przysłowiowej ciemnej d**ie.
W historii były już takie przypadki że jakaś waluta przestała istnieć, a na
jej miejsce powstały nowe, można by poszukać informacji jak zachowały się
waluty np. po rozpadzie Austro-Węgier i sprawdzić co się wtedy stało ze
zobowiązaniami kredytowymi.

pozdrawiam


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

On 28.11.2011 22:21, q...@g...pl wrote:
> froff<f...@i...pl> napisał(a):
>
>> Właśnie zacząłem się zastanawiać co byłoby z kredytami w euro kiedy np.
>> Niemcy z Francją powiedzą pass.
>
> Zamiast x EUR mieli by do oddania y "nDEM" przeliczonych po jakimś
> początkowym kursie wymiany. Podejrzewam że nowa waluta Niemiec bardzo by się
> umocniła, przy jednoczesnej hipeinflacji wśród słabych walut typu PLN, więc
> posiadający kredyty walutowe znaleźli by się w przysłowiowej ciemnej d**ie.
> W historii były już takie przypadki że jakaś waluta przestała istnieć, a na
> jej miejsce powstały nowe, można by poszukać informacji jak zachowały się
> waluty np. po rozpadzie Austro-Węgier i sprawdzić co się wtedy stało ze
> zobowiązaniami kredytowymi.

No ale zaraz, zaraz - dlaczego niby kredyt eurowy zawarty w Polsce miałby być
przeliczony
na marki, jeżeli Niemcy wychodzą z euro?
Równie dobrze mógłby być przeliczany na dolary australijskie.
Uważam, że to by mogło nie przejść.
Tylko wymiana na złote po ostatnim kursie wspólnej waluty przed wymianą wydaje się
rozsądna.
Pytanie za 100p: jaki byłby ten kurs w relacji do dzisiejszego?

do góry

On 28.11.2011 20:34, froff wrote:
> Właśnie zacząłem się zastanawiać co byłoby

Co byloby, jak Ojro padnie? Jak to co - przegram zaklad z Liwiuszem :)


--
Tomasz Chmielewski
http://wpkg.org

do góry

W dniu 11-11-28 20:34, froff pisze:

> Właśnie zacząłem się zastanawiać co byłoby z kredytami w euro kiedy np.
> Niemcy z Francją powiedzą pass.

Kwestia na jaką walutę zostaną przekonwertowane konta (i kredyty)
prowadzone euro w polskich bankach IMHO pozostaje otwarta. Co do kont
to oczywiście najlepiej aby zostały zamienione na nową DEM, co do
kredytów to najlepiej na nową drachmę :)
Niemcy na pewno nie zgodzą się aby depozyty w krajach trzecich zamieniać
na nowe marki.

Moim zdaniem rozpad będzie wyglądał tak, że pojawią się 3 nowe waluty:
nowa marka niemiecka i nowy frank francuski. Marka obejmie Niemcy,
Austrę, Holandię, Luksemburg może Finlandię.
Nowy frank Francję i może Belgię. Reszta eurostrefy dostanie jakieś
nowe "bieda-euro". Wymiana odbędzie się według pewnej ustalonej
proporcji, tzn. np. za każde 1000 EUR dostanę powiedzmy 200 nDEM,
300 nFRF i 500 "bieda-euro". Wymiana potrwa 30 dni a potem kurs
tych 3 walut zostanie uwolniony. Oczywiście kurs marki poszybuje,
franka pewnie solidnie się umocni a bieda-euro będzie tarło o glebę.


Każda z nowych stref walutowych zapewne zacznie się integrować na swój
sposób mając w nosie UE, bieda-strefa pewnie zacznie się dzielić,
ale oni nie będą już wtedy nikogo interesowali.



--
oo0O0oo00oo.................oo0O0oo00Ooo
ID: 7JLTTMQN ---------------------------

do góry

On 28 Lis, 20:34, froff <f...@i...pl> wrote:
> Właśnie zacząłem się zastanawiać co byłoby z kredytami w euro kiedy np.
> Niemcy z Francją powiedzą pass.
> Pewnie odbyłoby się to tak, że kraj, który się odłącza wprowadza swoją walutę
> z przelicznikiem 1:1 i wymienia "swoje" euro (nie chcę wnikać jak to wyliczy, ile
jest jego :)
> Gdyby to zrobili Niemcy i Francuzi, to ich nowe waluty po wymianie pewnie poszłyby
ostro w górę a
> "stare" euro pewnie bardzo ostro w dół.

Zaskakująca to przepowiednia że waluta Niemiecka czy Francuska
przebiłaby euro. No no przecież strefa walutowa euro składa się z
Niemiec i Francji i przecież nie tylko.

--
http://2011eu.eu

do góry

froff <f...@i...pl> napisał(a):
>
> No ale zaraz, zaraz - dlaczego niby kredyt eurowy zawarty w Polsce miałby
być p
> rzeliczony
> na marki, jeżeli Niemcy wychodzą z euro?

Kwestia tego kto jest wierzycielem. Raczej niemieckie czy francuskie banki
nie będą chciały spłaty długu w drachmach, złotówkach czy innych śmieciowych
walutach.

pozdrawiam


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Alex <p...@g...com> napisał(a):
>
> Zaskakująca to przepowiednia że waluta Niemiecka czy Francuska
> przebiłaby euro.

Czemu zaskakująca? Wystarczy spojrzeć na bilans handlowy poszczególnych
państw UE.

pozdrawiam


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

"froff" <f...@i...pl> wrote in message
news:jb117u$j8$1@usenet.news.interia.pl...
> On 28.11.2011 22:21, q...@g...pl wrote:
>> froff<f...@i...pl> napisał(a):
>>
>>> Właśnie zacząłem się zastanawiać co byłoby z kredytami w euro kiedy np.
>>> Niemcy z Francją powiedzą pass.
>>
>> Zamiast x EUR mieli by do oddania y "nDEM" przeliczonych po jakimś
>> początkowym kursie wymiany. Podejrzewam że nowa waluta Niemiec bardzo by
>> się
>> umocniła, przy jednoczesnej hipeinflacji wśród słabych walut typu PLN,
>> więc
>> posiadający kredyty walutowe znaleźli by się w przysłowiowej ciemnej
>> d**ie.
>> W historii były już takie przypadki że jakaś waluta przestała istnieć, a
>> na
>> jej miejsce powstały nowe, można by poszukać informacji jak zachowały się
>> waluty np. po rozpadzie Austro-Węgier i sprawdzić co się wtedy stało ze
>> zobowiązaniami kredytowymi.
>
> No ale zaraz, zaraz - dlaczego niby kredyt eurowy zawarty w Polsce miałby
> być przeliczony
> na marki, jeżeli Niemcy wychodzą z euro?
> Równie dobrze mógłby być przeliczany na dolary australijskie.
> Uważam, że to by mogło nie przejść.
> Tylko wymiana na złote po ostatnim kursie wspólnej waluty przed wymianą
> wydaje się rozsądna.
> Pytanie za 100p: jaki byłby ten kurs w relacji do dzisiejszego?

Nie zaraz, zaraz tylko zależy od tego kto udzielił kredytu ...
Jak każe sobie spłacać w Dem to bedzie w DEM a jak klient nie chce, to
proszę grzecznie sobie spłacić teraz całość...i cześć pieśni.

george

do góry

Użytkownik "froff" <f...@i...pl> napisał w wiadomości
news:jb0nnb$h7e$1@usenet.news.interia.pl...
> Właśnie zacząłem się zastanawiać co byłoby z kredytami w euro kiedy np.
> Niemcy z Francją powiedzą pass.

Myślę, że zamiast przechodzić na marki i franki podziękuję się grzecznie
Grecji i wykopie ją ze strefy euro dając jeszcze jedną bezzwrotną pożyczkę
na otarcie łez. Jak ćwiczenie się uda, to powtórka z innymi państwami będzie
już tylko wg schematu.

pozdrawiam

Krzysiek Supera

--
Szukasz pomysłu na porządny prezent dla dziecka?
Masz dość barbie, pluszaków i samochodzików?
Polecamy absolutny hit z Holandii - MINI LOCO!
http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=22665989

do góry