-
31. Data: 2008-07-06 20:57:33
Temat: Re: "cudowny" wzrost spreadu w DB
Od: "ygreko" <...@...com>
"Wojciech Bancer" <p...@p...pl> wrote in message
news:slrng7165n.25t.proteus@pl-test.org...
> On 2008-07-06, ygreko <...@...com> wrote:
[...]
> Możesz też wynająć. Problem w tym, że obecne ceny w dużych miastach to
> nie
> kredyt na 25 lat, tylko 30-40. A to już przegięcie. Ja nie mam nic
> przeciwko
> kredytom, ale niech one mają rozsądną skalę czasową.
Zgoda.
>> I dlatego kredyty powinno sie zaciagac *swiadomie* a nie wychodzic z
>> zalozenia ze 'zlodzieje zarabiaja na mnie', bo taki szklarz tez
>> zarabia,
> A to Twoja interpretacja ("złodzieje"). Ja tego nie pisałem. Sam biorę
> kredyty, ale po prostu nie w takiej skali czasowej :)
Mialem tu na mysli wczesniejszy glos w tej dyskusji ('zlodzieje'), nie
mowie ze tak twierdzisz :).
> Uważam, że branie kredytu na 30-40 lat, to skrajna nieodpowiedzialność.
> A oszczędzając i wykorzystując tzw. procent składany dla siebie
> (a nie przeciwko sobie), te kwotę jestem w stanie uzbierać w czasie
> co najmniej o połowę krótszym.
Znowu zgoda.
Dlatego ciekawym pomyslem jest np. wziecie kredytu na 30 lat po to, aby w
tym czasie obracac pozostajacym w rekach kapitalem tak, aby pomnozyc go i
przyspieszyc splate. Problem: trzeba miec ten kapital, a jak sie go ma, to
stoimy przed decyzja: brac kredyt czy wydac kase, ktora mam...?
Trzeba to rozpatrywac 'case by case'. Faktem jest, ze jak sie popatrzy na
wyliczenie odsetek na przestrzeni 30 lat to powstaje kwota przewyzszajaca
sam kredyt i to przy zalozeniu stalych stop.
> A dodatkowo jeszcze polecam:
> http://www.bankier.pl/wiadomosc/Kredytowa-hojnosc-ba
nkow-wpedza-Polakow-w-spirale-dlugow-1796281.html
> http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,58480,54247
64,Kredyty_w_zlotych__po_21_latach_oddamy_bankowi_dw
a.html
O tym wlasnie pisze pietro wyzej! Rzeczywiscie, kazdy zanim wezmie kredyt
powinien to przeczytac. Problem jest z tym taki, ze czasami potrzeba
posiadania mieszkania jest dosc istotna i nie mysli sie w kategoriach
zdroworozsadkowych...
> CZASEM opłaca się wynajmować, a różnicę odkładać i kumulować. Tak jest
> właśnie w moim przypadku (różnica między ceną wynajmu, a ratą jaką bym
> za takie mieszkanie płacił, to ok. 1500-2000 zł miesięcznie, przy
> horyzoncie
> 30-letnim). Dodatkowo zyskuję mobilność i brak stresów spowodowanych
> długoterminowymi zobowiązaniami. Ale tak jak mówiłeś - każdy musi
> świadomie dokonać wyboru.
A i owszem. Stad np. w USA tak dobrze sie kreci biznes roznego rodzaju, bo
nawet kosiarki sobie nie trzeba kupowac, tylko mozna wynajac na godziny
nie martwiac sie o nic ;). W Polsce rzeczywiscie jest tak, ze 'co moje to
moje', tylko ze czasem nie warto mrozic kasy.
-
32. Data: 2008-07-06 23:36:45
Temat: Re: "cudowny" wzrost spreadu w DB
Od: " 666" <u...@w...eu>
To mi wytłumacz, dlaczego w tabeli popołudniowej KB jest ZAWSZE i codziennie znacznie
gorszy spread, niż w tabeli
porannej.
Złodzieje i tyle.
JaC
-----
> Mialem tu na mysli wczesniejszy glos w tej dyskusji ('zlodzieje')
-
33. Data: 2008-07-07 05:32:44
Temat: Re: "cudowny" wzrost spreadu w DB
Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>
On 2008-07-06, MisiekK <d...@w...pl> wrote:
[...]
> Zawsdze możesz spłacić wcześniej, ludzie biora na max okres bo wydłużyć
> później trudno jak komuś np dochód spadnie a majuż >40lat, moga zawsze
> nadpłacać co roku z oszczędności skracając okres lub zmniejszając ratę.
Zawsze możesz "oszczędzać" więcej. Taki sam argument.
Cenię sobie spokój ducha. Wiszący bat w postaci rat przez 30-40 lat,
to jednak jest dość spore obciążenie (psychiczne). W dobrych czasach
gospodarczych (tak jak teraz) skutków nie widać, bo "zawsze można
zmienić pracę", ale w ciężkich czasach, kredyty bywają wykorzystywane
przez "pracodawców" do tego, żeby łamać prawo.
Ale zawsze można wierzyć, że recesja nie przyjdzie przez 30 lat. :)
>> Uważam, że branie kredytu na 30-40 lat, to skrajna nieodpowiedzialność.
>
> Tak, 90% ludzi w Stanach jest skrajnie nieodpowiedzialna...bo biora kredyty
> na 50 lat. (pomijam ten mały jednak odsetek z problemami obecnie).
Trafiłeś. Nie uważam Amerykanów za odpowiedzialny naród. Nie po tym co
wyczyniają na świecie. A swoją drogą - teraz słucham radia internetowego
(.977 Hitz Channel). Sporo reklam jest poświęconych tematyce "jak się
oddłużyć". To pewnie przez tą odpowiedzialność. :)
>> A oszczędzając i wykorzystując tzw. procent składany dla siebie
>> (a nie przeciwko sobie), te kwotę jestem w stanie uzbierać w czasie
>> co najmniej o połowę krótszym.
> Szczególnie płacąc za wynajem...
Z wynajmem różnie można trafić.
>> CZASEM opłaca się wynajmować, a różnicę odkładać i kumulować. Tak jest
>> właśnie w moim przypadku (różnica między ceną wynajmu, a ratą jaką bym
>> za takie mieszkanie płacił, to ok. 1500-2000 zł miesięcznie, przy
>> horyzoncie
>> 30-letnim). Dodatkowo zyskuję mobilność i brak stresów spowodowanych
>> długoterminowymi zobowiązaniami. Ale tak jak mówiłeś - każdy musi
>> świadomie dokonać wyboru.
>
> Policzmy średnie mieszkanie do 45m Trójmiasto ok 300tys zł,
> wynajem 1300zł
> TBS 1000zł
> kredyt na 300tys (z meblami itp.) CHF rata na 30 lat ok 1500zł
http://www.oferty.net/ -> średnie ceny mieszkań
Gdańsk: 310 tyś. (samo mieszkanie)
Gdynia: 330 tyś. (samo mieszkanie)
A meble trzeba dokupić, wziąć "zapas" ze względu na przewalutowanie.
Nie kupowałbym tam mieszkania nie mając min. 400 tyś. A 45 m^2, to
przeciętnie małe mieszkanie, może na 1-2 osoby, ale nie na założenie
rodziny.
> oszczędność ok 200zł x 15 lat 54tys zł + odsetki (kasa na mieszkanie więc
> odsetki z bezpiecznego źródła - lokaty obligacje)
Te 200 zł, to chyba na waciki. :)
Jak ktoś się bawi w takie "oszczędności", to nie ma o czym pisać.
> wzrost wartości nieruchomości przez 15 lat - nieprzewidywalna.
Ta. "Wzrost". A gdzie się podziejesz jak sprzedasz?
Jak już kupisz i jest to Twoje jedyne mieszkanie, to "wzrost" nie ma
znaczenia. Bo aby kupić inne będziesz musiał również sporo wydać,
albo znacznie obniżyć stopę życiową.
> inflacja - nieznana.
> Im większy lokal tym różnica między ratą a wynajmem pewnie większa.
Dokładnie. Ja wynajmuję mieszkanie dwupoziomowe, 70 m^2, 5 minut od
centrum Poznania. Jak mnie "przyciśnie", to mogę zacząć wynajmować
mniejsze. A kasa którą oszczędzam na przyszłe _swoje_ mieszkanie
(i nie są to te 200 zł waciki, tylko 1500-2000 miesięcnie), może mi
w razie potrzeby dupę uratować i pozwolić na bezstresowe szukanie nowego
zajęcia. A jak masz kredyt i tracisz pracę, to robi się bardzo
nieprzyjemnie.
--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl
-
34. Data: 2008-07-07 20:48:59
Temat: Re: "cudowny" wzrost spreadu w DB
Od: "MisiekK" <d...@w...pl>
Użytkownik "RobertS" <b...@p...pl> napisał w wiadomości
news:g4rb4h$ruf$1@opal.icpnet.pl...
> jezeli teraz tak jest to warunki te są skrajnie niekorzystne dla klienta -
> nie wspominajac
> o skomplikowaniu tego wzoru
>
> w moim przypadku koszty wynioslyby kilkadziesiat tys. złotych!!!
> czyli jezeli ktos zaklada, ze chce splacic kredyt przed 1/3 okresu
> kredytowanie to niech sie od tego banku z daleka trzyma
> (jezeli dobrze zrozumialem i policzylem)
>
Dobrze policzyłeś- znam taki przypadek.
--
-------------
MisiekK
-------------
-
35. Data: 2008-07-08 17:40:43
Temat: Re: "cudowny" wzrost spreadu w DB
Od: "MisiekK" <d...@w...pl>
Użytkownik "Wojciech Bancer" <p...@p...pl> napisał w wiadomości
news:slrng73aqa.5o8.proteus@pl-test.org...
> Zawsze możesz "oszczędzać" więcej. Taki sam argument.
> Cenię sobie spokój ducha. Wiszący bat w postaci rat przez 30-40 lat,
> to jednak jest dość spore obciążenie (psychiczne).
Niby tak ale jak stracisz prace mozesz zawiesić spłatę ewentualni eposzukać
kupca,
sprzedać po obecnym kursie i spłacić pozostałą część kredytu - przy
wynajmie po prostu Cie wyrzucą na bruk
albo zaczniesz zjadać swoje wieloletnie oszczędnośći (umorzysz jednostki lub
rozwalisz lokaty w chwili potrzeby).
Po drugie zależnośc psychiczna- więcej osób jest zdolna płacić wysokie raty
niż oszczędzać wysokie kwoty i
nie wybrać kasy pod wpływem impulsu. Dlatego inwestycje emerytalne są tak
układane żeby nie opłacało Ci sie wyjść
z gotówką przed upływem ok 10 lat.
> Trafiłeś. Nie uważam Amerykanów za odpowiedzialny naród. Nie po tym co
> wyczyniają na świecie. A swoją drogą - teraz słucham radia internetowego
> (.977 Hitz Channel).
Tez uważam że mnogość produktów kredytowych do niczego dobrego nie prowadzi,
ale jednak większość
mieszkańców USA radziła i radzi sobie ze swoimi kredytami na 50 lat,
zmieniając domy i miejsce zamieszkania
przy zmianie miejsca pracy. Wpędzanie się w spirale zadłużeń leży w
psychice.
> Z wynajmem różnie można trafić.
Tu sie zgodzę.
> A meble trzeba dokupić, wziąć "zapas" ze względu na przewalutowanie.
> Nie kupowałbym tam mieszkania nie mając min. 400 tyś. A 45 m^2, to
> przeciętnie małe mieszkanie, może na 1-2 osoby, ale nie na założenie
> rodziny.
Nie licze mebli, bo w ten sposób można porównywac że w chacie nie ma plazmy
i hydromasażu.
> Ta. "Wzrost". A gdzie się podziejesz jak sprzedasz?
> Jak już kupisz i jest to Twoje jedyne mieszkanie, to "wzrost" nie ma
> znaczenia. Bo aby kupić inne będziesz musiał również sporo wydać,
> albo znacznie obniżyć stopę życiową.
A Ty będziesz musiał sporo dłużej pooszczędzać jak wpadniesz w ciągu paru
lat na taki wzrost jak
w poprzednich 2 latach.
> Dokładnie. Ja wynajmuję mieszkanie dwupoziomowe, 70 m^2, 5 minut od
> centrum Poznania. Jak mnie "przyciśnie", to mogę zacząć wynajmować
> mniejsze. A kasa którą oszczędzam na przyszłe _swoje_ mieszkanie
> (i nie są to te 200 zł waciki, tylko 1500-2000 miesięcnie), może mi
> w razie potrzeby dupę uratować i pozwolić na bezstresowe szukanie nowego
> zajęcia. A jak masz kredyt i tracisz pracę, to robi się bardzo
> nieprzyjemnie.
Każdy sposób ma wady i zalety - równie dobrze jak stracisz prace zmieniasz
lokum na mniejsze i zaczniesz
zjadać oszczędności, mieszkanko oddali się o kolejne 5 lat a żyć trzeba
teraz nie wiadomo co nas czeka (;-)).
-
36. Data: 2008-07-09 10:04:49
Temat: Re: "cudowny" wzrost spreadu w DB
Od: "MarekZ" <marekz_wywal@to_irc.pl>
Użytkownik " 666" <u...@w...eu> napisał w wiadomości
news:g4rkun$p81$1@news.wp.pl...
> To mi wytłumacz, dlaczego w tabeli popołudniowej KB jest ZAWSZE i
> codziennie znacznie gorszy spread, niż w tabeli
> porannej.
> Złodzieje i tyle.
Najprawdopodobniej dlatego, że po południu rynek międzybankowy w PL nie
działa (lub działa na śladowych obrotach). Bank zabezpiecza się w ten sposób
przed tym co może się potencjalnie wydarzyć w Azji lub USA w ciągu nocy.
marekz