Kiedy w Polsce jest normalnie?
Wtedy kiedy przyjedzie cyrk. To w środku ogrodzenia tego cyrku
jest normalnie.

Dopiero kiedy pomieszka się jakiś czas w innym kraju
to widać ten obłęd. Ziemia Obiecana 2.0

Nie obrabiarki numeryczne. Roboty przemysłowe. Miroprocesory.
Tylko cudze brudy.


Hieny poczuły krew.


Kazus pani Ani. Zarabianie na dlugach Polaków.

W 2020 r. pani Ania wziela 50 tys. zl kredytu na remont mieszkania.
Bank doliczyl 6 tys. zl prowizji.

W zamian za poprowadzenie sprawy ZZB zazadal od klientki polowe kwoty
roszczenia wobec banku (11 z 22 tys. zl) plus ok. 3,8 tys. zl kosztów
postepowania procesowego, platnych jednorazowo lub w rozbiciu na 24
miesiace. Podsumowujac, pani Ania ma do ugrania w sumie 34,7 tys. zl,
ale kancelaria zgarnie z tego ok. 14,8 tys. zl.


do Polski, twierdza zródla money.pl, na te walki dla kancelarii plynie
sporo amerykanskiego kapitalu. W zamian za udzial w przyszlych zyskach
fundusze pozyczaja lokalnym firmom pieniadze na rozpedzenie tego
biznesu.

https://tinyurl.com/4t6v477h

--
Piter

#kradno ale sie dzielo

do góry

Dlatego też przyjąłem ofertę ugody frankowej z bankiem kiedy ta oferta
ze 70 tysi do zapłacenia spadła na 20 tysi do zapłacenia z moej strony

Bez pośrednictwa żadnych prawniczych HIEN ;-)

Tyle się tu mówiło o PAZERNOŚCI frankowiczów.

Są lepsi ;-)

do góry

On Sun, 21 Apr 2024 09:59:42 +0100, PiteR wrote:
> Kiedy w Polsce jest normalnie?
> Wtedy kiedy przyjedzie cyrk. To w środku ogrodzenia tego cyrku
> jest normalnie.
>
> Dopiero kiedy pomieszka się jakiś czas w innym kraju
> to widać ten obłęd. Ziemia Obiecana 2.0
>
> Nie obrabiarki numeryczne. Roboty przemysłowe. Miroprocesory.
> Tylko cudze brudy.
>
> Hieny poczuły krew.
>
> Kazus pani Ani. Zarabianie na dlugach Polaków.
> W 2020 r. pani Ania wziela 50 tys. zl kredytu na remont mieszkania.
> Bank doliczyl 6 tys. zl prowizji.
>
> W zamian za poprowadzenie sprawy ZZB zazadal od klientki polowe kwoty

Ale jakiej sprawy?

> roszczenia wobec banku (11 z 22 tys. zl) plus ok. 3,8 tys. zl kosztów
> postepowania procesowego, platnych jednorazowo lub w rozbiciu na 24
> miesiace. Podsumowujac, pani Ania ma do ugrania w sumie 34,7 tys. zl,
> ale kancelaria zgarnie z tego ok. 14,8 tys. zl.

No ale co tu jest nienormalnego?
Normalnie jest, po amerykansku, pewnie i po angielsku.
A nie, nie jest po amerykansku, bo tam adwokat by zgarnął 90%, albo
101% ..

> do Polski, twierdza zródla money.pl, na te walki dla kancelarii plynie
> sporo amerykanskiego kapitalu. W zamian za udzial w przyszlych zyskach
> fundusze pozyczaja lokalnym firmom pieniadze na rozpedzenie tego
> biznesu.

Dla funduszy to chyba zbyt niepewna sprawa. Chyba, ze jakis ambitnych,
amerykanskich, gdzie liczy sie zysk.
Wydaje mi się, ze nie ma tu tez jakiejs wielkiej "inwestycji",
to adwokat/kancelaria moze sam zrobic. Chyba, ze chodzi o to, aby
setki spraw założyc, a one beda trwały, i szybko pieniędzy nie
przyniosą. Szczególnie, jak banki zaczna apelować po przegranej.

Na pewno grube pieniądze leżą w kredytach frankowych, i w to ktos może
zainwestować ... a teraz sie okazało, ze i na złotówkowych można
wtopić.



> https://tinyurl.com/4t6v477h

J.

do góry

On Sun, 21 Apr 2024 22:57:47 +0200, _Master_ wrote:
> Dlatego też przyjąłem ofertę ugody frankowej z bankiem kiedy ta oferta
> ze 70 tysi do zapłacenia spadła na 20 tysi do zapłacenia z moej strony
>
> Bez pośrednictwa żadnych prawniczych HIEN ;-)

Ale to zarobiły bankowe hieny :-)
które lepsze ? :-)

> Tyle się tu mówiło o PAZERNOŚCI frankowiczów.
> Są lepsi ;-)

Jak widać.
Ale jeśli wygrasz to zarobi pazerny adwokat, Ty, a pazerny bank straci
podwójnie. To chyba dobrze ? :-)

J.

do góry