"J.F" <j...@p...onet.pl> writes:

> Ale rozwiazuje dwa inne:
> -do podejrzanego nie przychodzi komornik, tylko pismo z sadu, o ile
> oczywiscie meldunki sie zgadzaja,
>
> -mozna z bankiem podyskutowac, a nie "musi pan zaplacic, bo tak z
> naszego systemu wynika".

Jasne, całe to BTE nie było przecież niczym dobrym. Tzn. było dobre -
ale tylko dla banków.
--
Krzysztof Hałasa

do góry

Robert Tomasik <r...@g...pl> writes:

> Ależ oczywiście, że nie był0o tak, że banki te roszczenia z sufitu
> brały. Jedna z grubszych spraw wygadała tak, że była firma
> pośrednicząca w udzielaniu kredytów za zakup AGD i RTV. Firma miała
> umowy z bankami./ Banki klientów nei widziały na oczy, tylko firma
> gwarantowała rzetelność. Ale firma zamiast obsługiwać tych klientów u
> siebie, to z kolei miała umowy-zlecenie z pracownikami sklepów. To oni
> mieli te umowy obsługiwać. No i kilku wpadło na pomysł, że można
> kredyty udzielać na fałszywe dokumenty.

A tak, to się zdarzało.
Aczkolwiek trudno czegoś takiego uniknąć "przed faktem". Można jedynie,
po fakcie, ścigać pracowników (pewnie dość łatwo, bo przecież w ciągu
nawet miesiąca pracownik nie zarobi w ten sposób tyle, by uciec na
antypody).

> Firma-pośrednik gwarantowała te kredyty, wiec bank się specjalnie tu
> rzetelnością nie przejmował. Z tym, że jak w kilku sklepach zaczęto
> robić hurtowo fraudy, to pośrednik splajtował i bank został z
> kredytami.

Tego nie słyszałem.

> Powystawiali BTE i dostali klauzulę nie widząc na oczy
> dłużników. Potem się dopiero okazywało, że rzekomi dłużnicy pogubili
> dowody, albo po prostu ktoś się ich kserówkami dowodów posługiwał.

Normalnie to było chyba tak, że to były małe sumy, bank tylko sprawdzał
w BIKu, ale tam oczywiście nie było niczego ciekawego. Dziwne że to nie
sklep gwarantował, ale w sumie w małych sklepach też te raty działały
(i chyba działają).
--
Krzysztof Hałasa

do góry

W dniu 03.02.2022 o 22:36, Krzysztof Halasa pisze:

>> Firma-pośrednik gwarantowała te kredyty, wiec bank się specjalnie tu
>> rzetelnością nie przejmował. Z tym, że jak w kilku sklepach zaczęto
>> robić hurtowo fraudy, to pośrednik splajtował i bank został z
>> kredytami.
>
> Tego nie słyszałem.

bo trochę ciężko w to uwierzyć, jakaś firma gwarantowała bankowe kredyty?

w drugą stronę tak, ale o takiej konstrukcji jeszcze nie słyszałem

finalnie klient i tak podpisywał umowę z bankiem więc to bank za
transakcję odpowiada,

nawet teraz jak pójdziesz do sklepu coś kupić na raty to pracownik
przeprowadza proces w systemie bankowym


--
pozdrawiam
Roberts

kredyty-ubezpieczenia-inwestycje
robertsierant.pl

do góry

On Fri, 4 Feb 2022 08:31:40 +0100, Robert_DF wrote:
> W dniu 03.02.2022 o 22:36, Krzysztof Halasa pisze:
>>> Firma-pośrednik gwarantowała te kredyty, wiec bank się specjalnie tu
>>> rzetelnością nie przejmował. Z tym, że jak w kilku sklepach zaczęto
>>> robić hurtowo fraudy, to pośrednik splajtował i bank został z
>>> kredytami.
>>
>> Tego nie słyszałem.
>
> bo trochę ciężko w to uwierzyć, jakaś firma gwarantowała bankowe kredyty?
>
> w drugą stronę tak, ale o takiej konstrukcji jeszcze nie słyszałem
>
> finalnie klient i tak podpisywał umowę z bankiem więc to bank za
> transakcję odpowiada,

Ale umowa posrednika z bankiem rozna moze byc.

> nawet teraz jak pójdziesz do sklepu coś kupić na raty to pracownik
> przeprowadza proces w systemie bankowym

A kiedys internetu nie bylo, czy nie byl powszechny, i tak sie nie
dalo.

J.

do góry

W dniu 04.02.2022 o 11:49, J.F pisze:

>> finalnie klient i tak podpisywał umowę z bankiem więc to bank za
>> transakcję odpowiada,
>
> Ale umowa posrednika z bankiem rozna moze byc.

tak, jej zapisów nie poznamy, ale cokolwiek by tam nie było to na banku
ciąży obowiązek weryfikacji możliwości kredytowych klienta
>
>> nawet teraz jak pójdziesz do sklepu coś kupić na raty to pracownik
>> przeprowadza proces w systemie bankowym
>
> A kiedys internetu nie bylo, czy nie byl powszechny, i tak sie nie
> dalo.
>
> J.

i też kredyty ratalne były mało popularne, pamiętam (jeszcze w latach
90.), że jak chciałem kupić komputer na raty to zakup w sklepie, ale po
raty (do Rabobanku) musiałem iść osobiście, sam rodzic nie wystarczył,
konieczny był jeszcze poręczyciel

zdolność kredytowa, bik? nikt taki rzeczy nie badał

--
pozdrawiam
Roberts

kredyty-ubezpieczenia-inwestycje
robertsierant.pl

do góry

On Fri, 4 Feb 2022 13:59:38 +0100, Robert_DF wrote:
> W dniu 04.02.2022 o 11:49, J.F pisze:
>>> finalnie klient i tak podpisywał umowę z bankiem więc to bank za
>>> transakcję odpowiada,
>>
>> Ale umowa posrednika z bankiem rozna moze byc.
>
> tak, jej zapisów nie poznamy, ale cokolwiek by tam nie było to na banku
> ciąży obowiązek weryfikacji możliwości kredytowych klienta

A bank ma dwoch posrednikow, ktorzy moga to zrobic za niego/w jego
imieniu :-)

Poza tym obowiazek nie wyklucza zapisu "wynagrodzenie posrednika
bedzie pomniejszone o niesplacone kredyty".

>>> nawet teraz jak pójdziesz do sklepu coś kupić na raty to pracownik
>>> przeprowadza proces w systemie bankowym
>>
>> A kiedys internetu nie bylo, czy nie byl powszechny, i tak sie nie
>> dalo.
>>
> i też kredyty ratalne były mało popularne, pamiętam (jeszcze w latach
> 90.), że jak chciałem kupić komputer na raty to zakup w sklepie, ale po
> raty (do Rabobanku) musiałem iść osobiście, sam rodzic nie wystarczył,
> konieczny był jeszcze poręczyciel

IMO byly bardzo popularne.
Kojarze co najmnie dwie firmy, ktore sie tym zajmowaly.
Jedna mi wyleciala, druga to CLA.

I teraz glupia sprawa - w banku kredytu bys nie dostal, czy tez bank
mnozylby trudnosci i papiery, a w sklepie dostales.
Mimo, ze w sklepie podpisywales umowe z bankiem.

Nie wiem czemu tak.

> zdolność kredytowa, bik? nikt taki rzeczy nie badał

BIKu jeszcze nie bylo.
Ale "zdolnosc kredytowa" juz byla, udzielano tych rat w zaleznosci od
dochodow.

No i to drobne towary, a byly przeciez tez kredyty na samochody.

J.

do góry

W dniu 04.02.2022 o 14:38, J.F pisze:

> A bank ma dwoch posrednikow, ktorzy moga to zrobic za niego/w jego
> imieniu :-)

również jestem pośrednikiem kredytowym (z wpisem do rejestru KNF),
pomagam klientom uzyskać finansowanie, ale to NIE JA podejmuję decyzję,
za to odpowiada już bank czy osobie X kredyt da a Y już nie

tak samo jest jak pójdziesz sobie do marketu tv na raty kupić, spotkasz
się z pośrednikiem w sklepie, on pomoże z wnioskiem, ale decyzji nie wyda

> IMO byly bardzo popularne.
> Kojarze co najmnie dwie firmy, ktore sie tym zajmowaly.
> Jedna mi wyleciala, druga to CLA.
>
> I teraz glupia sprawa - w banku kredytu bys nie dostal, czy tez bank
> mnozylby trudnosci i papiery, a w sklepie dostales.
> Mimo, ze w sklepie podpisywales umowe z bankiem.

bo łatwiej dostać kredyt celowy i gotówkę do ręki, tak było i nadal jest

> BIKu jeszcze nie bylo.
> Ale "zdolnosc kredytowa" juz byla, udzielano tych rat w zaleznosci od
> dochodow.

tylko, że zdolnosć to pochodna dochodów i zobowiązań

zarabiasz 1000, masz raty już na 1200 i wnioskujesz o kredyt z ratą 200,
wg tego schematu powinienes go dostać

teraz mamy DTI więc jest to niemożliwe
>
> No i to drobne towary, a byly przeciez tez kredyty na samochody.
>
> J.
tak, ale bankowe i jeszcze te...systemy argentynskie ;-)

--
pozdrawiam
Roberts

kredyty-ubezpieczenia-inwestycje
robertsierant.pl

do góry

On Fri, 4 Feb 2022 14:48:50 +0100, Robert_DF wrote:
> W dniu 04.02.2022 o 14:38, J.F pisze:
>> A bank ma dwoch posrednikow, ktorzy moga to zrobic za niego/w jego
>> imieniu :-)
>
> również jestem pośrednikiem kredytowym (z wpisem do rejestru KNF),
> pomagam klientom uzyskać finansowanie, ale to NIE JA podejmuję decyzję,
> za to odpowiada już bank czy osobie X kredyt da a Y już nie
>
> tak samo jest jak pójdziesz sobie do marketu tv na raty kupić, spotkasz
> się z pośrednikiem w sklepie, on pomoże z wnioskiem, ale decyzji nie wyda

O ile pamietam tamten system, to sklepowy wypelnial dane i przesylal
do firmy ratalnej. I zwrotnie przychodzila akceptacja. Lub nie.

Przesylanie ... skleroza niestety ... modemem, czy dyskietke sie
zawozilo ... czy obie mozliwosci ...

>> IMO byly bardzo popularne.
>> Kojarze co najmnie dwie firmy, ktore sie tym zajmowaly.
>> Jedna mi wyleciala, druga to CLA.
>>
>> I teraz glupia sprawa - w banku kredytu bys nie dostal, czy tez bank
>> mnozylby trudnosci i papiery, a w sklepie dostales.
>> Mimo, ze w sklepie podpisywales umowe z bankiem.
>
> bo łatwiej dostać kredyt celowy i gotówkę do ręki, tak było i nadal jest

Albo po prostu banki zauwazyly, na czym sie zarabia.

>> BIKu jeszcze nie bylo.
>> Ale "zdolnosc kredytowa" juz byla, udzielano tych rat w zaleznosci od
>> dochodow.
>
> tylko, że zdolnosć to pochodna dochodów i zobowiązań
> zarabiasz 1000, masz raty już na 1200 i wnioskujesz o kredyt z ratą 200,
> wg tego schematu powinienes go dostać

To przeciez jest rubryka "srednie miesieczne wydatki".
"Pan tam wpisze 500zl, to pan kredyt dostanie.

> teraz mamy DTI więc jest to niemożliwe

A coz to?

>> No i to drobne towary, a byly przeciez tez kredyty na samochody.
> tak, ale bankowe i jeszcze te...systemy argentynskie ;-)

argentynskie zostawmy, ale pojawily sie bankowe.
Zalatwiane chyba jednak w salonie samochodowym.

Ale koncowa akceptacja chyba w banku.

J.

do góry

W dniu 04.02.2022 o 15:29, J.F pisze:

> O ile pamietam tamten system, to sklepowy wypelnial dane i przesylal
> do firmy ratalnej. I zwrotnie przychodzila akceptacja. Lub nie.
>
> Przesylanie ... skleroza niestety ... modemem, czy dyskietke sie
> zawozilo ... czy obie mozliwosci ...

no to ja z papierami musiałem iść sam, chociaż dyskietki już były, nawet
3,5"
>
>>> IMO byly bardzo popularne.
>>> Kojarze co najmnie dwie firmy, ktore sie tym zajmowaly.
>>> Jedna mi wyleciala, druga to CLA.

żagiel? powiązany z Lukasem lub CA

>> bo łatwiej dostać kredyt celowy i gotówkę do ręki, tak było i nadal jest
>
> Albo po prostu banki zauwazyly, na czym sie zarabia.

to one wiedzą od zawsze

> To przeciez jest rubryka "srednie miesieczne wydatki".
> "Pan tam wpisze 500zl, to pan kredyt dostanie.

tak, a koszty życia na 4 osobową rodzinę 200 zl, tego już nie ma, KNF
zrobił z tym porządek
>
>> teraz mamy DTI więc jest to niemożliwe
>
> A coz to?

debet to income

> argentynskie zostawmy, ale pojawily sie bankowe.
> Zalatwiane chyba jednak w salonie samochodowym.
>
> Ale koncowa akceptacja chyba w banku.
>
tak jak teraz, idziesz do salonu i wyjeżdżasz autem na kredyt, ale w
salonie siedzi gość, który ogarnia w systemie wniosek a akcept daje bank


--
pozdrawiam
Roberts

kredyty-ubezpieczenia-inwestycje
robertsierant.pl

do góry

Hello, Robert_DF.
On 04.02.2022 16:03 you wrote:

> żagiel? powiązany z Lukasem lub CA

Żagiel to Kredyt Bank a na koniec kupiony przez Santander Consumer.


--
Pete

do góry