czytałem gdzieś że istnieje kwota wolna od zajęcia

ale spotkałem się że znajomemu pozakładano blokady
na wielu (kilkadziesiąt?) rachunkach inteligo.
organem egzekucyjnym jest ZUS

na każdym rachunku były stany zerowe.
teraz ma "saldo 0,00 wolne środki -2.650,00"

Jeśli coś wpłynęłoby na te rachunki pieniądze
to każdą zlotóweczkę bank przekaże zusowi czy
tylko kwoty przekraczające kwotę wolną.

nie chce mi się szukać tej kwoty wolnej, więc
niech ona wynosi 5.000 nieważne ile mnie
chodzi teraz bardziej o zasadę, "jak to działa".

Czyżby (absurdalnie to brzmi) można było wpłacić
4.950 i nimi dysponować a blokadę ZUS-owską
że tak powiem "mieć gdzieś"?

Jakby ktoś miał konta w 40 bankach i na każdym
koncie kwotę wolną 5.000zł to 200.000 wolne
byłyby od zajecia? chyba bzdura, na zdrowy rozum.

Wiem, że (co do zasady) za niezapłacony rachunek telefoniczny
raczej nikogo nie usadzą, ale za niezapłacone alimenty owszem!

Mam pytanie, czy surowość postępowania z blokadą na rachunku
bankowym jest uzależniona od tego, czego dotyczy blokada albo
jaki organ egzekucyjny prowadzi sprawę? Czy tak samo
traktowane są egzekucje dotyczące:
1) alimentów
2) podatków
3) składek ZUS
4) należności innego banku (kredytu) po wystawieniu BTE
5) innych długów (np. za rachunek telefoniczny, czynsz, itp)

Proszę o jasne, łopatologiczne odpowiedzi albo odesłanie
do jakiegoś "poradnika dla opornych, jak to działa".

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl