-
121. Data: 2018-09-07 11:42:49
Temat: Re: konta w wielu bankach
Od: Michał Jankowski <m...@f...edu.pl>
W dniu 07.09.2018 o 07:17, J.F. pisze:
>
> I jeszcze niuans - BFG w swych raportach podaje po prostu "depozyty
> klientow", czasem dzielac na "gospodarstw domowych" i "firm".
> A nie dzieli na ROR i oszczednosciowe.
Z drugiej strony - jestem intensywnie namawiany przez banki do
przełożenia pieniędzy z ror na lokaty - ale proponowane odsetki są tak
śmieszne, że nie warte wizyty w banku.
MJ
-
122. Data: 2018-09-07 11:56:50
Temat: Re: konta w wielu bankach
Od: Dawid Rutkowski <d...@w...pl>
W dniu piątek, 7 września 2018 11:42:51 UTC+2 użytkownik Michał Jankowski napisał:
> Z drugiej strony - jestem intensywnie namawiany przez banki do
> przełożenia pieniędzy z ror na lokaty - ale proponowane odsetki są tak
> śmieszne, że nie warte wizyty w banku.
Hmm, uczulenie na "bankowość internetową"?
Ponad 2% dostaniesz już w większości banków - akurat tyle, by ochronić kasę przed
inflacją.
Choć są ludzie, którzy lubią trzymać ponad 100k na ROR - i to jeszcze takim, do
którego mają wydaną debetówkę. Widać mają mocne serca.
Inna możliwość to kupno euro czy dolarów - choć w dolarze inflacja porównywalna z
naszą.
Lokaty rentierskie też da się znaleźć, choć nie sądzę, że aż na 5% czystego zysku -
za małe stopy obecnie.
I zwykle rentierskie dają większy %, ale mają kary za wycofanie.
Zwykłe lokaty nigdy nie dawały zarobić ponad 2% - inna sprawa, że teraz w ogóle nie
dają zarobić nic, jedynie chronią przed inflacją.
A dawno temu (np. w czasach Balzaka, tam było o "sprzedawaniu 500 franków renty")
kapitał był o wiele cenniejszy, bo był ograniczony.
Teraz nie jest ograniczony niczym - np. Bank Japonii "wydrukował" - czyli po prostu
dopisał sobie samemu na koncie - tyle jenów, że wykupił za nie cały dług publiczny
Japonii.
-
123. Data: 2018-09-07 12:20:56
Temat: Re: konta w wielu bankach
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Michał Jankowski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:5b92475f$0$674$6...@n...neostrada.
pl...
W dniu 06.09.2018 o 17:09, J.F. pisze:
>> Swoja droga ta zmiana ciekawa - tyle lat byly u nas oprocentowane
>> ROR i komu to przeszkadzalo .
>A teraz za to nie ma oprocentowanych lokat, więc na jedno wychodzi.
>Tutaj nastąpiła jakaś olbrzymia zmiana na przestrzeni pokoleń - jak
>się czyta stare angielskie czy francuskie powieści, to tam było pełno
>ludzi żyjących z odsetek od kapitału, który można było bezpiecznie
>ulokować na jakieś 5 procent - w warunkach bez inflacji, a więc na
>czysto.
Nie tylko angielskie - czytam Kraszewskiego i tez sie ten motyw
pojawia.
W Lalce Prusa tez chyba byl.
Swoja droga ciekawe na czym ten zysk - rozumiem ze mozna kupic
kamienice i zyc z wynajmu mieszkan,
Wokulski zarabial na handlu ... ale wtedy dostaje sie kredyt kupiecki,
wiec po co pieniadze ...
No i przemysl ... czyzby juz sie rozwijal na tyle, ze mozna bylo
inwestowac ?
Bo w ziemię to chyba u nas nie bardzo - tzn można było prywatnie wies
kupic, ale zeby jacys posrednicy inwestycyjni byli ?
>Teraz co prawda żyją osoby typu Bill Gates, podwajające miliardowe
>kapitały w kilka lat, ale dla 'klasy średniej' możliwość 'życia z
>procentów' znikła.
Bo klasa srednia ma pracowac, co by to bylo, gdyby stwierdzila, ze jej
sie nie oplaca, lepiej sie poleniwic :-)
A i to juz niedlugo, bo wkrotce to nam grozi Limes Inferior :-)
A tym angielskim ... czy na pewno tak "pełno" ?
Pełno w "wyzszych sferach", a co najmniej w srednich, ale ilu ludzi
musi pracowac, zeby takiego "darmozjada" utrzymac - 100, tysiac ?
Ale o nich nie warto pisac :-)
W ogole stosunki spoleczne sie zmienily - dawniej taki "dom na
poziomie" to pare sztuk sluzby, a dzis ?
No, wyzsza klasa srednia w USA zatrudnia jakas Meksykanke :-)
Albo tak sie czasem patrze na dworzec kolejowy we Wroclawiu ... po co
komu ten przepych, te baszty ...
Stare fabryki podobnie - te gzymsiki w oknach, łuki np.
Ale byc moze praca ludzka byla tania, czy murarz robi z gzymsem czy
nie, to bez znaczenia, bo mu tyle samo schodzi,
a górną czesć w łuk to nawet łatwiej niz prosto - bo nie spada.
Dopiero pare lat bylo trzeba, zeby zbrojone belki wdrozyć.
A tu przyszla wojna, socjalizm i wyrownal. I czlowiek nie chce juz
pracowac za kromke chleba ...
J.
-
124. Data: 2018-09-09 19:28:02
Temat: Re: konta w wielu bankach
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl> writes:
> Mam tani i prosty zegarek z funkcją "databank".
> Idealne narzędzie do zapamiętywania pinów czy durnych haseł
> z jeszcze durniejszym obowiązkiem użycia liter, cyfr i diabli
> jeszcze wiedza czego.
Gorzej jak bakteria zdechnie.
--
Krzysztof Hałasa
-
125. Data: 2018-09-09 19:40:48
Temat: Re: konta w wielu bankach
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
Dawid Rutkowski <d...@w...pl> writes:
> Może w 5-gwiazdkowym poszli by jakoś na rękę - ale "normalnie" to jest
> albo blokada z karty albo płatność z góry, żadnych faktur na przelew
> czy innych wynalazków - aha, karta musi być kredytowa.
Jeśli masz konkretny czas pobytu w hotelu, to może tak być (i jest
zresztą wygodniejsze). Normalnie jednak wiele hoteli wcale nie chce
zapłaty z góry. Podobnie, wiele hoteli wcale nie robi żadnych blokad,
a po prostu obciąża kartę wtedy kiedy ma obciążyć. Gdyby robili blokadę,
"kredytowość" nie miałaby większego znaczenia (ważne że blokada
przeszła). Bez blokady, jak rozpoznać rodzaj karty? Niektóre nie mają
żadnych napisów tego typu, płaskie literki też słabo działają.
--
Krzysztof Hałasa
-
126. Data: 2018-09-10 11:52:20
Temat: Re: konta w wielu bankach
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Krzysztof Halasa" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:m...@p...waw.pl...
RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl> writes:
>> Mam tani i prosty zegarek z funkcją "databank".
>> Idealne narzędzie do zapamiętywania pinów czy durnych haseł
>> z jeszcze durniejszym obowiązkiem użycia liter, cyfr i diabli
>> jeszcze wiedza czego.
>Gorzej jak bakteria zdechnie.
To nie telefon, tak szybko nie zdycha.
J.
-
127. Data: 2018-09-10 12:19:36
Temat: Re: konta w wielu bankach
Od: Dawid Rutkowski <d...@w...pl>
W dniu niedziela, 9 września 2018 19:40:49 UTC+2 użytkownik Krzysztof Halasa napisał:
> Dawid Rutkowski writes:
>
> > Może w 5-gwiazdkowym poszli by jakoś na rękę - ale "normalnie" to jest
> > albo blokada z karty albo płatność z góry, żadnych faktur na przelew
> > czy innych wynalazków - aha, karta musi być kredytowa.
>
> Jeśli masz konkretny czas pobytu w hotelu, to może tak być (i jest
> zresztą wygodniejsze). Normalnie jednak wiele hoteli wcale nie chce
> zapłaty z góry. Podobnie, wiele hoteli wcale nie robi żadnych blokad,
> a po prostu obciąża kartę wtedy kiedy ma obciążyć. Gdyby robili blokadę,
> "kredytowość" nie miałaby większego znaczenia (ważne że blokada
> przeszła). Bez blokady, jak rozpoznać rodzaj karty? Niektóre nie mają
> żadnych napisów tego typu, płaskie literki też słabo działają.
Wg mnie blokada jest zaletą dla klienta - dzięki temu nie wydoi karty zbyt mocno -
wszystko jedno czy KK czy KD - bo obciążenie od hotelu i tak przyjdzie i trzeba
będzie zapłacić kartę za niedozwolony debet czy przekroczenie limitu.
Choć oczywiście pozostaje pytanie o wysokość tej blokady - czy jest to opłata za
przewidziany czas pobytu + powiedzmy 10% na ew. minibary - czy też może np. 2 razy
więcej, wtedy kredytowość zdecydowanie się przydaje (chyba że ktoś trzyma 100k na ROR
- można i tak, sam widziałem).
Co do napisów credit/debit to w mojej poprzedniej (w sumie pierwsza, wcześniej tylko
pojedyncze z mBąka i db) generacji kart rzeczywiście na sporej części plastików ich
nie było.
Najciekawszy przypadek to KD visa z mBąka bez napisu debit, wypukła - spokojnie mogła
udawać kredytówkę za granicą, nawet AID taki sam jak kredytówki. Ale po odnowieniu
już ma napis "debit". Ciekawe, że MC do tego samego konta zamówiony niecałe pół roku
później (i ważny na 5 lat, a visa tylko na 3 - ta odnowiona również) napis "debit"
miał.
Kredytówki zaś wszystkie teraz mam z napisem "credit". db wcześniej nie miał, citek
chyba też nie. Pozostałe to nówki, mam dopiero pierwsze instancje - i wszystkie mają:
ing, żaba (world oraz pajacyk), simplicity.
Wypukłe literki to insza inszość, miałem o tym pisać - jak się komuś wydaje, że można
w tym pokładać jakąś nadzieję na wypadek np. awarii terminala czy niemożliwości
połączenia się z bankiem, to niech ją porzuci.
W kilku bankach pytałem i w każdym odpowiedzieli, że nie mają żadnej możliwości
wpływu na akceptantów - jeśli się uprze, że tylko elektronicznie, to kartą nie
zapłacisz w razie kłopotów technicznych.
Więc wszystkie tam wypukłe literki, hologramy itp. nic nie znaczą.
A miałem taką zonkową sytuację, dobrze, że było to w Portugalii, bo tam spokojni
ludzie żyją. Mieliśmy taką umowę, że płacimy w biurze podróży wyliczoną kwotę za
wczasy (mocno customizowane), a oni nam swoją kartą zapłacą za hotele. No i potem
było - okazywało się, że nie da się zapłacić przez booking.com (to był bodajże 2011)
tylko trzeba przesyłać dane karty faxem i wbijać w terminal. Potem, że 500 euro na
raz nie pójdzie - i to się oczywiście musiało okazać w piątek po południu, dobrze, że
miałem euro na jedzenie i mogłem dać w zastaw, a w poniedziałek się okazało, że
poszło 300 i 200 - ale dzięki za taki weekend.
Zaś brak karty w hotelu - na mojej jedynej zagranicznej delegacji w Chorwacji panie w
recepcji w 5-gwiazdkowcu (za wszystko miał nam zwrócić kontrahent, ale dopiero
później, po przedstawieniu faktury i rachunków) zrobiły wielkie oczy na dictum, że
"we don't have a credit card" i trzeba było z góry "pay at the desk" - dobrze, że
kosztowało nas to tylko 2% prowizji, a sam kurs był jak w kantorze.
Co więcej, nawet wtedy prywatnego backupu nie miałem, bo właśnie załatwiałem moją
pierwszą KK w db (i akurat właśnie w tej Chorwacji musieli z db zadzwonić, żeby
wszystko popotwierdzać - ciekawe, ile szef za tą, lekko licząc półgodzinną, rozmowę
wtedy zabulił).
Płaskich kredytówek zaś już chyba nigdzie nie ma - jedynie chyba mBąk miał taki
eksperyment, że wydawał kredytową visę electron (rybka była w takim kolorze jak
wielki elektronik chyba ;) - ale z tego już dawno zrezygnowali.
-
128. Data: 2018-09-11 16:34:42
Temat: Re: konta w wielu bankach
Od: Dawid Rutkowski <d...@w...pl>
W dniu poniedziałek, 10 września 2018 12:19:37 UTC+2 użytkownik Dawid Rutkowski
napisał:
> Płaskich kredytówek zaś już chyba nigdzie nie ma - jedynie chyba mBąk miał taki
eksperyment, że wydawał kredytową visę electron (rybka była w takim kolorze jak
wielki elektronik chyba ;) - ale z tego już dawno zrezygnowali.
O, i sam muszę sobie zaprzeczyć - właśnie dziś, w trybie superekspres, dostałem
płaską kredytówkę (z napisem credit, a jak) z bgż - na tzw. "wyspie" w tzw. "galerii"
handlowej - warto się wybrać, bo warunki lepsze niż w oddziałach (chyba że ktoś chce
200zł do wydania na BP - ale najpierw musi wydać 2k kartą) - pierwszy rok za darmo,
30k punktów po wydaniu 250zł, do 4k limitu na oświadczenie (choć zapewne jedynie
oświadczenie o byciu etatowcem - choć jak komuś zależy, to mogę się dopytać) i karta
od ręki.
Myślałem, że zobaczę w końcu w akcji maszynkę do wybijania literek (podobno w citku
też wydają od ręki karty w oddziale - ale nie wiem, czy właśnie płaski, czy jednak
wypukłe - ZTCP debetówka citi priority była wypukła, ale może taka z oddziału jest
płaska) - ale okazało się, że karta wyjęta z koperty ma już nadrukowany numer i datę
ważności (z zapasem, bo do listopada), i w śmiesznej drukarce (takie same mają do
kart wiejskich) dopisuje się tylko nazwisko. Aktywacja i PIN też od ręki - i od razu
można zapłacić. Tak że o 14 jeszcze nic o mnie w banku nie widzieli, a po 15 już
pierwsza transakcja zrobiona.
Ciekawe, jaką minę by zrobili za granicą na widok tego wynalazku (przypomina się
genialny opis z dawnych lat z p.p.b via p.r.h.n. o tym, jak to w Niemczech się płaci
visa electron ;)?
-
129. Data: 2018-09-14 09:57:13
Temat: Re: konta w wielu bankach
Od: ń <ń@ń.ń>
Paypal ;-))
-----
> Jakiś przykład?