witam,

pewien analityk w centrum kredytowym ma do dyspozycji pit-y, umowy, oraz
wydruki z kont potwierdzajace wplywy z tytulu umow. czego moze chciec
wiecej? rachunkow oczywiscie!

pytam, po kiego groma? sa umowy, sa poswiadczone wplytwy, sa pity. po
kiego groma rachunki? dupochron nie dosc gruby?

jacek

do góry

Dnia Tue, 13 Jul 2004 22:44:15 +0200, Jacek <j...@-...devguide.net>
wklepał(-a):

>witam,
>
>pewien analityk w centrum kredytowym ma do dyspozycji pit-y, umowy, oraz
>wydruki z kont potwierdzajace wplywy z tytulu umow. czego moze chciec
>wiecej? rachunkow oczywiscie!
>
>pytam, po kiego groma? sa umowy, sa poswiadczone wplytwy, sa pity. po
>kiego groma rachunki? dupochron nie dosc gruby?

Pierwsze to przyszło mi do głowy, ile klientowi pozostanie na raty kredytu po
zapłaceniu rachunków i oszacowaniu zwykłych wydatków.

--
Sławomir Szyszło mailto:s...@p...onet.pl
FAQ pl.comp.bazy-danych http://www.dbf.pl/faq/
FAQ pl.comp.www.nowe-strony http://www.faq-nowe-strony.prv.pl/

do góry

Sławomir Szyszło wrote:
>>pewien analityk w centrum kredytowym ma do dyspozycji pit-y, umowy, oraz
>>wydruki z kont potwierdzajace wplywy z tytulu umow. czego moze chciec
>>wiecej? rachunkow oczywiscie!

> Pierwsze to przyszło mi do głowy, ile klientowi pozostanie na raty kredytu po
> zapłaceniu rachunków i oszacowaniu zwykłych wydatków.

nie bylem dosc precyzyjny. analityk (a konkretnie analityczka) zada
rachunkow za pieniadze wyplacone na podstawie umow majac przed soba owe
umowy oraz wyciag z konta na ktorym stoi jak wol skad i ile pieniedzy
zostalo przelane. nigdy takich rachunkow nie wystawialem. teraz pewnie
bede musial doslac oswiadczenie od zleceniodawcy o wyplaceniu tych
pieniedzy... ciekawe, iloma jeszcze papierami bede musial poswiadczac
to samo?

jacek

do góry

On Wed, 14 Jul 2004 08:10:23 +0200, Jacek
<j...@-...devguide.net> wrote:

>zostalo przelane. nigdy takich rachunkow nie wystawialem. teraz pewnie

i co analityczka na to? Przecież nie ma obowiązku wystawiania
rachunków (przecież umowa wyraźnie określa kto, co i komu, a dowód
zapłaty zleceniodawca ma)
--
Jarek Andrzejewski

do góry

Jarek Andrzejewski wrote:
>>zostalo przelane. nigdy takich rachunkow nie wystawialem. teraz pewnie
>
> i co analityczka na to? Przecież nie ma obowiązku wystawiania
> rachunków (przecież umowa wyraźnie określa kto, co i komu, a dowód
> zapłaty zleceniodawca ma)

idzie w zaparte a mnie szlag trafia, bo analityczka twierdzi, ze nie
moze uznac tych dochodow przy obliczaniu zdolnosci kredytowej.
zaznaczam, ze dochody sa dosc stabilne i wskazuja tendencje zwyzkowa od
kilku lat... ale to nie bardzo obchodzi pania analityk. wiem, ze banki
chca miec pewnosc na przyszlosc, ale same takiej nie daja, wiec sa
jakies granice pogrubiania dupochronu...

jacek

do góry

On Thu, 15 Jul 2004 22:54:32 +0200, Jacek
<j...@-...devguide.net> wrote:

>idzie w zaparte a mnie szlag trafia, bo analityczka twierdzi, ze nie
>moze uznac tych dochodow przy obliczaniu zdolnosci kredytowej.

czyli problem nie leży w braku osobnych rachunków a w tym, że umowy są
"do kitu" z punktu widzenia banku...
--
Jarek Andrzejewski

do góry