witam,
pytałem o to co poniżej na forach GW, ale na chwilę obecną nie otrzymałem
odpowiedzi, dlatego wysłałem post na tę grupę.

przymierzam się do zaciągnięcia kredytu na zakup działki i mam pytanie. biorę
ww kredyt, w umowie mam zawarte, że mogę spłacać raty wyższe, niż wynikają z
harmonogramu spłat. i teraz 2 sytuacje do zobrazowania pytania, które jest na
końcu posta (w uproszczeniu rzecz jasna):
a) biorę kredyt np. w wysokości 100 tys. na 10 lat i spłacam powiedzmy po 800
zł miesięczne
b) biorę kredyt np. w wysokości 100 tys. na 20 lat i spłacam powiedzmy po 400
zł miesięczne
przy czym w obydwu przypadkach jeśli dysponuję dodatkową, wolną gotówką, to
zamiast wymienionych kwot mogę spłacać wyższe, więcej niż wynika to z
harmonogramu (przy założeniu, że bank mi na to pozwala).

w rozwiązaniu b) zamiast wymienionych 400 zł, gdy dysponuję wolną gotówką
spłacam na przykład po 800 zł miesięcznie, czyli tyle samo co w opcji a), lecz
w przypadku kłopotów finansowych łatwiej jest zdobyć 400 zł na ratę z
rozwiązania b) niż 800 z rozwiązania a), a co za tym idzie uniknąć kłopotów.

bazując na ww przykładzie pytanie, czy warto zaciągnąć kredyt na kwotę N na
maksymalny, dostępny okres, lecz w miarę możliwości spłacać wyższe raty, niż
to wynika z harmonogramu spłat, a w razie kłopotów finansowych spłacać raty
takie jak w harmonogramie? czy też takie rozwiązanie ma jakieś wady, w
szczególności, czy jest droższe?

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

k...@W...gazeta.pl pisze:
[...]

>
> bazując na ww przykładzie pytanie, czy warto zaciągnąć kredyt na kwotę N na
> maksymalny, dostępny okres, lecz w miarę możliwości spłacać wyższe raty, niż
> to wynika z harmonogramu spłat, a w razie kłopotów finansowych spłacać raty
> takie jak w harmonogramie? czy też takie rozwiązanie ma jakieś wady, w
> szczególności, czy jest droższe?
>
Jeśli tylko w umowie kredytowej będziesz miał darmowe nadpłaty, to nie
ma co się zastanawiać :)
Jedyne niebezpieczeństwo to takie, że (patrząc po znajomych) dość często
pojawiają sie "pilne wydatki" i będziesz płacił tylko tyle ile wynika z
harmonogramu.

do góry

Kamil Jońca pisze:
> k...@W...gazeta.pl pisze:
> [...]
>
>>
>> bazując na ww przykładzie pytanie, czy warto zaciągnąć kredyt na kwotę
>> N na
>> maksymalny, dostępny okres, lecz w miarę możliwości spłacać wyższe
>> raty, niż
>> to wynika z harmonogramu spłat, a w razie kłopotów finansowych spłacać
>> raty
>> takie jak w harmonogramie? czy też takie rozwiązanie ma jakieś wady, w
>> szczególności, czy jest droższe?
>>
> Jeśli tylko w umowie kredytowej będziesz miał darmowe nadpłaty, to nie
> ma co się zastanawiać :)
> Jedyne niebezpieczeństwo to takie, że (patrząc po znajomych) dość często
> pojawiają sie "pilne wydatki" i będziesz płacił tylko tyle ile wynika z
> harmonogramu.
>
>
Jeszcze dochodzi kwestia oprocentowania, ubezpieczen itd, czyli kosztow
kredytu. Przy takiej samej ofercie - brac dluzszy (o ile darmowe nadplaty)

--
Regards,
Maverick
PMS+ PJ S+ p M- W- P+:++ X+ L+ B++ M(+) Z++ T- W CB
Nissan Bluebird - juz pelnoletni

do góry

Kamil Jońca napisał(a):

>> bazując na ww przykładzie pytanie, czy warto zaciągnąć kredyt na
>> kwotę N na maksymalny, dostępny okres, lecz w miarę możliwości
>> spłacać wyższe raty, niż to wynika z harmonogramu spłat, a w razie
>> kłopotów finansowych spłacać raty takie jak w harmonogramie? czy
>> też takie rozwiązanie ma jakieś wady, w szczególności, czy jest
>> droższe?

Zrobiłem dokładnie tak samo. Nadpłaty mam darmowe, ale to zależy od banku.

> Jeśli tylko w umowie kredytowej będziesz miał darmowe nadpłaty, to
> nie ma co się zastanawiać :) Jedyne niebezpieczeństwo to takie, że
> (patrząc po znajomych) dość często pojawiają sie "pilne wydatki" i
> będziesz płacił tylko tyle ile wynika z harmonogramu.

Dokładnie :) Przez pierwszy rok nadpłacałem, a potem się okazało, że
bardziej się opłaca nadwyżki odkładać na fundusze i lokaty.
Oprocentowanie lokat w PLN mam wyższe niż kredytu w CHF. Jak się uzbiera
większa suma to można ją skonsumować np. na samochód, albo na wkład
własny do kredytu na nowe większe mieszkanie. Gdybym nadwyżkami
nadpłacał kredyt, to żeby kupić samochód musiałbym wziąć drugi kredyt,
oprocentowany sporo wyżej niż mieszkaniowy.

--
Pozdrawiam
Karol

do góry