Witam.
4 miesiące temu zakończyłem spłacanie kredytu ratalnego zawartego w
mBanku w 2006 roku. Spłaty dokonałem zgodnie z harmonogramem
dołączonym do umowy.
Ponieważ nadal widnieje na wykazie moich rachunków ten kredyt
(oczywiście z saldem 0,00) poprosiłem konsultanta mlinii o jego
zamknięcie.
Ten (po ok. 15 minutach) stwierdził, że mam tę umowę WYPOWIEDZIEĆ.
Hmmm, zastanowiło mnie po co się wypowiada umowy, które zostały
zrealizowane i wypełnione.
Przecież to była umowa terminowa.
Dotarłem do regulaminu mojej umowy i tam znalazłem rozsądny zapis:
"par. 38.
1. Rozwiązanie Umowy rachunku nastepuje wraz z:
1) (...)
2) spłatą kredytu ratalnego mBanku".
Ponadto moja umowa nie miała opcji automatycznego odnawiania i nie
była do rachunku umowy wydana karta.
Po prostu ja spłaciłem - mBank powinien zamknąć i tyle.
Pismo, które popełniłem do mBanku wróciło z odpowiedzią, że "uprzejmie
informuję iż kredyt gotówkowy uruchomiony w mBanku przed 20.05.2009 po
wczesniejszej spłacie należy wypowiedzieć w formie pisemnej".
Wymiękam ... Czy coś się wydarzyło w mBanku w dniu 20.05.2009r. o czym
nie wiem?
Pozdrawiam Grupę