Wiele się zmienia w polskich bankach ostatnio. Widzę to z porównania
z moim kontem ROR w Lloyds, które mam od 2007r darmowe. Przelewy do
Lloyds ale i do Barclays śmigają błyskawicznie, świątek piątek.

W PL po fali zepsucia stron www banków na nieczytelne, mało treściwe
animowane bohomazy nastąpiło dowalenie opłat nawet od oddychania.

To tak jakby za wysłanie 100 funtów była opłata 1.20


Przy czym nie ma za tę cenę błyskawicznych przelewów (albo ja nie umiem
ich wykonać) w Lloyds nie muszę umieć.

Do tego Lloyds mnie nie nęka banerami superpożyczek miniratek i nigdy
nie spamuje przez telefon. Jak chcę kredyt nie latam z tekturkami
miesiąc ważnymi tylko Lloyds dzwoni do kadrowiej i wypytuje o mnie.

My idziemy do przodu? Czy utrudniamy sobie życie.


--
Piotrek

Grosz do grosza i bedzie kokosza

do góry

W dniu 13.12.2019 o 00:24, PiteR pisze:
> Wiele się zmienia w polskich bankach ostatnio.
> My idziemy do przodu? Czy utrudniamy sobie życie.

banki działają tak, aby sie to większości klientów podobało. taka cecha
jak "mądrze" ablo "optymalnie" czy też "logicznie" nie ma znaczenia.
Konta darmowe mamy od dawna. od paru lat, trzeba robić jakies ruchy na
karcie debetowej, ale można z niej zrezygnować. natychmiastowe przelewy
do 5 tyś santander daje gratis. Zwykłe przelewy są na koncie jutro przed
południem. Strony www - każda na swoje kopyto. logowanie losowo wybraną
cyfrą pesela w millenium - masakra. wyskakujące reklamy z kredytami -
tak jak pisałem - są, bo działają. Fakt, jak masz na koncie 100 tyś,
mogliby nie proponować "chwilówki" na 10tyś, ale to byłoby logiczne,
ale logika nie bierze udziału w tym konkursie.
Co się zmienia - od paru lat niegasnące promocje. każdy bank daje kasę
za "wejście", a po 2 latach kolejny raz.... zyski z oprocentowania
lokaty to "pikuś" w porównaniu do bonusu na wejście.
czy to jest utrudnianie czy postęp? To jest zarabianie kasy. głownie na
frajerach, ale zarabianie

ToMasz

do góry

Użytkownik "PiteR" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:XnsAB23EE34D20F0PanElektronik@localhost
.net...
>Wiele się zmienia w polskich bankach ostatnio. Widzę to z porównania
>z moim kontem ROR w Lloyds, które mam od 2007r darmowe. Przelewy do
>Lloyds ale i do Barclays śmigają błyskawicznie, świątek piątek.

Rozumiem, ze to miedzy wszystkimi/prawie bankami tak smigaja?

>W PL po fali zepsucia stron www banków na nieczytelne, mało treściwe
>animowane bohomazy nastąpiło dowalenie opłat nawet od oddychania.
>To tak jakby za wysłanie 100 funtów była opłata 1.20

Ja tam ciagle mam bezplatne. Tzn te zwykle, nie blyskawiczne.

A w Lloyds ... tez taka byla, moze nawet wieksza.
Mozes sie spytac od kiedy w ogole maja przelewy dla prywatnych osob.

>Przy czym nie ma za tę cenę błyskawicznych przelewów (albo ja nie
>umiem
>ich wykonać) w Lloyds nie muszę umieć.

>Do tego Lloyds mnie nie nęka banerami superpożyczek miniratek i nigdy
>nie spamuje przez telefon.

To jeszcze bedzie. Z czegos bank musi zyc :-)

>Jak chcę kredyt nie latam z tekturkami
>miesiąc ważnymi tylko Lloyds dzwoni do kadrowiej i wypytuje o mnie.

A kadrowa mowi "RODO" :-)
W UK tez obowiazuje, choc moze juz niedlugo.

J.

do góry