-
11. Data: 2002-03-13 09:33:05
Temat: Re: nauka ekonomii z jakich zrodeł?
Od: "Karol" <a...@b...com>
Użytkownik Daniel Jablonski <d...@N...topnet.pl> w wiadomości
do grup dyskusyjnych napisał:a6lmrj$a90$...@n...onet.pl...
> O, ta zniewaga - krwi wymaga. Zapewniam ze nie kazda uczelnia przepusci
> "kazdego tluka" jak leci. Porzadne panstwowe akademie ze szczytow
rankingow
> dbaja o poziom. Choc oczywiscie studiowac moze, ale nie koniecznie
skonczy.
Polemizowalbym z tym pogladem, ale to raczej nie ta grupa.
Na kazdej uczelni, nawet panstwowej, znajdziesz takich co sie przeslizgna.
Karol
-
12. Data: 2002-03-13 11:21:15
Temat: Re: nauka ekonomii z jakich zrodeł?
Od: <W...@H...COM>
> >Na poczatek proponowalbym cos lokalnego:
> >B. Czarny, E. Czarny, R. Bartkowiak, R. Rapacki "Podstawy ekonomii", PWE
> >W. L. Jaworski, Z. Krzyzkiewicz, B. Kosinski "Banki rynek operacje polityka,
> >Poltext
>
> A ja polecam:
>
> Ekonomia
> pod redakcja Janusza Beksiaka
>
> PWN, Warszawa 2000
>
> Jest to zapis rocznego wykladu na Katedrze Ekonomii UJ dla studentow
> kierunkow nieekonomicznych.
>
> Bardzo fajnie napisane, w sam raz dla lajkonikow :-)
>
>
Ja polecam D. Begg, S. Fischer, R. Dornbusch, "Ekonomia". II tom to
makroekonomia tego szukasz. Natomiast jeśli jesteś całkowitym "lajkonikiem"
(bez urazy) to możesz przejść najpierw przez początek I tomu gdzie dowiesz się
podstaw.
Bardzo dobra książka. W przeciwieństwie do nie których polskich autorów Begg i
Fischer nie chcą udowodnić jak wielką wiedzę posiadają pisząc w sposób zawiły,
mętny i używając pojęć, o których osoba zaczynająca uczyć się ekonomii nie ma
pojęcia. Książka napisana w bardzo dobrze przyswajalny sposób. Dużo przykładów,
powtórzeń itd. Łatwo wchodzi... ;-)
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
13. Data: 2002-03-13 12:06:20
Temat: Re: nauka ekonomii z jakich zrodeł? [OT]
Od: "Musical Man" <n...@p...onet.pl>
> O, ta zniewaga - krwi wymaga. Zapewniam ze nie kazda uczelnia przepusci
> "kazdego tluka" jak leci. Porzadne panstwowe akademie ze szczytow
rankingow
> dbaja o poziom. Choc oczywiscie studiowac moze, ale nie koniecznie
skonczy.
Bez urazy. Zniewazam takze siebie. Pochodze z rodziny
humanistyczno-artystycznej i jestem chyba pierwszym ekonomista od kilku
generacji. Samo slowo "ekonomista" raczej mi sie dobrze nie kojarzy. A
skonczylem SGH na dziennych - to chyba dobra uczelnia ;) Slubowalem ze bede
dbac o jej dobre imie ale IMO poza umiejetnoscia nauki pamieciowej, zbyt
wiele tam ode mnie nie wymagano.
EOT bo NTG
-
14. Data: 2002-03-14 14:53:21
Temat: Re: nauka ekonomii z jakich zrodeł? [OT]
Od: "Jacek Maliszewski" <J...@s...home.pl>
Użytkownik Musical Man <n...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych
> Bez urazy. Zniewazam takze siebie. Pochodze z rodziny
> humanistyczno-artystycznej i jestem chyba pierwszym ekonomista od kilku
> generacji. Samo slowo "ekonomista" raczej mi sie dobrze nie kojarzy. A
> skonczylem SGH na dziennych - to chyba dobra uczelnia ;) Slubowalem ze
bede
> dbac o jej dobre imie ale IMO poza umiejetnoscia nauki pamieciowej, zbyt
> wiele tam ode mnie nie wymagano.
> EOT bo NTG
Sam do niedawna prowadzilem zajecia na Uniwersytecie Szczecinskim (Wydzial
Ekonomia). wiem jak musialem sie meczyc uczac studentow nie tego, co jest im
potrzebne i co im sie przyda :( Nieststy gdy kilka razy probowalem
wprowadzic troszke nowatorskich spraw na cwiczeniach, to dostawalem bure od
szefa Katedry :( Podobno prowadzielm zajecia w malo naukowy sposob.... No
wiec dalem sobie spokoj i juz nie pracuje na US. To jeden z najmlodszych
Uniwerkow. Sam go pare lat temu konczylem. I powiem tylko tyle, ze gdybym
sam dodatkowo nie uczyl sie tego, co interesujace, to po zakonczeniu
Uniwerku nie potrafilbym praktycznie nic, co powinien znac ekonomista :)
Pozdrawiam serdecznie cala kadre naukowa :)
Malin
-
15. Data: 2002-03-14 14:56:11
Temat: Re: nauka ekonomii z jakich zrodeł? [OT]
Od: "Karol" <a...@b...com>
Użytkownik Jacek Maliszewski <J...@s...home.pl> w wiadomości
do grup dyskusyjnych napisał:a6qd94$5lk$...@n...tpi.pl...
>
> Sam do niedawna prowadzilem zajecia na Uniwersytecie Szczecinskim (Wydzial
> Ekonomia). wiem jak musialem sie meczyc uczac studentow nie tego, co jest
im
> potrzebne i co im sie przyda :( Nieststy gdy kilka razy probowalem
> wprowadzic troszke nowatorskich spraw na cwiczeniach, to dostawalem bure
od
> szefa Katedry :( Podobno prowadzielm zajecia w malo naukowy sposob.... No
> wiec dalem sobie spokoj i juz nie pracuje na US.
Miales wizytacje czy studenci doniesli?
Karol
-
16. Data: 2002-03-14 16:13:48
Temat: Re: nauka ekonomii z jakich zrodeł? [OT]
Od: "Musical Man" <n...@p...onet.pl>
>
> Miales wizytacje czy studenci doniesli?
Zbyt duza frekwencja na zajeciach?? :-))
-
17. Data: 2002-03-14 16:31:54
Temat: Re: nauka ekonomii z jakich zrodeł? [OT]
Od: "Karol" <a...@b...com>
Użytkownik Musical Man <n...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:a6qifp$pe$...@n...onet.pl...
> >
> > Miales wizytacje czy studenci doniesli?
>
> Zbyt duza frekwencja na zajeciach?? :-))
Ale to tez wymaga donosu albo wizytacji :-))
Karol
-
18. Data: 2002-03-14 17:48:58
Temat: Re: nauka ekonomii z jakich zrodeł?
Od: "Daniel Jablonski" <d...@N...topnet.pl>
Użytkownik "Karol" <a...@b...com> napisał w wiadomości
news:a6n69u$e6g$1@news.tpi.pl...
>
> Użytkownik Daniel Jablonski <d...@N...topnet.pl> w
wiadomości
> do grup dyskusyjnych napisał:a6lmrj$a90$...@n...onet.pl...
>
> > O, ta zniewaga - krwi wymaga. Zapewniam ze nie kazda uczelnia przepusci
> > "kazdego tluka" jak leci. Porzadne panstwowe akademie ze szczytow
> > rankingow dbaja o poziom. Choc oczywiscie studiowac moze, ale
> > niekoniecznie skonczy.
>
> Polemizowalbym z tym pogladem, ale to raczej nie ta grupa.
> Na kazdej uczelni, nawet panstwowej, znajdziesz takich co sie przeslizgna.
Ale zawsze powtarzam, ze lepiej jak przeslizgnie sie ekonomista niz dajmy na
to taki lekarz :-)
Daniel
-
19. Data: 2002-03-14 18:22:20
Temat: Re: nauka ekonomii z jakich zrodeł? [OT]
Od: "Jacek Maliszewski" <j...@s...home.pl>
Użytkownik Karol <a...@b...com> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:a6qdjl$h6f$...@n...tpi.pl...
> Miales wizytacje czy studenci doniesli?
Studenci bardzo mnie lubieli. Mialem pecha.... pan w swetrze wyciagnietym do
kolan z ostatniej lawki okazal sie byc wizytatorem :)))
Malin
--
Jacek Maliszewski
Analityk Bankier.pl / Euromoney.pl
www.bankier.pl , www.euromoney.pl
e-mail: J...@e...pl
-
20. Data: 2002-03-14 18:25:11
Temat: Re: nauka ekonomii z jakich zrodeł? [OT]
Od: "Jacek Maliszewski" <j...@s...home.pl>
Użytkownik Musical Man <n...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:a6qifp$pe$...@n...onet.pl...
> >
> > Miales wizytacje czy studenci doniesli?
>
> Zbyt duza frekwencja na zajeciach?? :-))
Hehehe chyba tak :) Na Stat. Metody Zarzadzania Portfelem Papierow
Wartosciowych jdnego semetru zapisalo sie ponad 100 osob. A na konkurencyjny
wyklad na temat "mniemanologii stosowanej..... czegos tam w ekonomii"
zaledwie kilka osob - i to wylacznie magistrantow owego profesora :)
Ech to byly czasy. Nawet przez jakis czas prowadzenie zajec i dzielenie sie
wiedza ze studentami bardzo mi sie podobalo. Z jednym studentem pozniej
nawet napisalismy wspolnie artykol. Chlopak byl naprawde dobry. Obawiam sie,
ze zostal na uczelni ..... oby szybko przejrzal na oczy ;-) Szkoda bowiem
jego wiedzy.....
Malin
--
Jacek Maliszewski
Analityk Bankier.pl / Euromoney.pl
www.bankier.pl , www.euromoney.pl
e-mail: J...@e...pl