-
1. Data: 2009-03-13 07:41:08
Temat: opłaty za płatność kartą - jak to w końcu jest?
Od: k...@o...pl
Jak wiadomo w/w opłaty są. No i to jest wszystko co jest pewne.
Są opłaty za połączenie telefoniczne(ewentualnie),
są opłaty procentowe za transakcje
są też podobno opłaty stałe(=minimalne?)
No i tu właśnie pytanie. Fakt istnienia tych trzecich
(i ewentualnie pierwszych ale to nie zawsze występuje: stałe
połączenie, brak autoryzacji on-line)
jest podawany jako powód nieakceptowania płatności niskich kwot.
No i co to za nonsens? toż to się nikomu nie opłaca.
sprzedawcy tracą obrót, organizacje płatnicze, banki tracą prowizje.
Kto więc jest winny wprowadzania opłat minimalnych?
Po drugie, ile mniej więcej wynoszą(na to też nigdy nie udało się
zdobyć odpowiedzi)
i czy są kraje gdzie ich nie ma.
-
2. Data: 2009-03-13 19:31:41
Temat: Re: opłaty za płatność kartą - jak to w końcu jest?
Od: Jooseff <g...@g...com>
Dnia 13-03-2009 o 08:41:08 <k...@o...pl> napisał(a):
> są też podobno opłaty stałe(=minimalne?)
>
> No i tu właśnie pytanie. Fakt istnienia tych trzecich
(...)
> Kto więc jest winny wprowadzania opłat minimalnych?
> Po drugie, ile mniej więcej wynoszą(na to też nigdy nie udało się
> zdobyć odpowiedzi)
> i czy są kraje gdzie ich nie ma.
Opłaty minimalne, z tego co wiem, ma chyba tylko Polcard.
Z reguły jest to propozycja:
prowizja 1,75% nie mniej niż 0,60 PLN
Co przy transakcji 10 PLN daje prowizję 6%.
Przy przy transakcji 20 PLN daje prowizję 3%.
Przy okazji wiesz już skąd kartki w spożywczakach, że transakcje kartą
powyżej 20 PLN ;)
Spotkałem się też z ofertą sławnego na grupie Polbanku - prowizja 1 PLN
od transakcji. Co prawda propozycja jest kierowana tylko do punktów
mających z założenia generować transakcje parunastozłotowe (w rodzaju
Warzywniak u Pani Jadzi).
--
Pozdrowienia,
Jooseff