Piotr Grzegorz Skowronski <s...@s...preczgazeta.pl> wrote:
> Maciek Kycler wrote:
> || Mówimy o rezerwacji przez internet. Klient autoryzował kartę, więc
> || sprzedawca ma dowód transakcji.

> Ma tylko logi ze swojego systemu. Klient może zaprzeczać, że dokonywał
> rezerwacji. Jak to udowodnić?

A kolega wierzy w anonimowość w internecie?

> Nie znam się dobrze na tym, ale chyba transakcja IO jest łatwa do
> zareklamowania.

Oczywiście. A potem się płacze, jak prokurator stawia zarzut wyłudzenia.


--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ ul. Ludwiki 1 m. 74, 01-226 Warszawa
_______/ /_ IRC: _555, http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/ mail: _...@i...pl UIN: 4098313 GG: 3524356

do góry

"Piotr Grzegorz Skowronski" <s...@S...PRECZgazeta.pl> writes:

> Nigdy nie korzystałem z takich usług, ale przecież merczant musi mieć
> jakiś dowód że klient zakupił usługę. Jeśli to sklep wysyłkowy, to
> dowodem jest pokwitowanie odbioru; jeśli transakcja była wykonywana
> fizycznie, to podpis na slipie lub wstukany PIN.

Nie musi. Wystarczy, ze sam to stwierdzi. W koncu zaklada, ze druga
strona nie jest przestepca.

> IMVHO w takiej sytuacji reklamacja powinna być uznana. Klient może się
> przecież wyprzeć, że rezerwował pokój.

To inna sprawa. Domyslam sie, ze pozniej moglby miec juz pewien problem
z taka rezerwacja. Hotel ponosi minimalne ryzyko. Trudno zabezpieczyc
sie jednak przed wszystkimi przestepstwami.
--
Krzysztof Halasa
Network Administrator

do góry

Adam Płaszczyca wrote:
[...]

Wszystko jasne. Dzięki.

--
ukłony - skowi
skowi (at) gazeta pl
gg: 2539349

do góry