Mieszkam od kilku lat w Niemczech, tutaj jestem zameldowany, zarabiam,
place podatki itd.

Jako ze wlasnie remontuje mieszkanie, wybralem sie na zakupy do sklepu
firmy Bauhaus.

Lista zakupow byla dosc dluga, wiec rachunek wyszedl dosc spory - ponad
700 euro.
Wyciagnalem karte aby zaplacic, kasjerka poprosila mnie o dowod, wiec
jej go okazalem (polski - nowy - dowod osobisty).

Kasjerka najwidoczniej nie byla pewna, wiec zadzwonila do swojego szefa,
powiedziala ze ma klienta z rachunkiem ponad 700 euro, ktory chce
zaplacic karta, i ma polski dowod tozsamosci.
Jej szef powiedzial, ze musze zaplacic gotowka.

Poprosilem o rozmowe z szefem, i zapytalem go, dlaczego nie moge
zaplacic karta, czemu jestem dyskryminowany, czy jestem obywatelem
drugiej kategorii itd.
Na kazde pytanie mial jedna odpowiedz - "zadnej dyskusji, musisz placic
gotowka".


Czy odmowa przyjecia platnosci karta ze wzgledu na narodowosc klienta
jest zgodna z prawem?


--
Tomasz Chmielewski

do góry

Tomasz Chmielewski napisał:
> Poprosilem o rozmowe z szefem, i zapytalem go, dlaczego nie moge
> zaplacic karta, czemu jestem dyskryminowany, czy jestem obywatelem
> drugiej kategorii itd. Na kazde pytanie mial jedna odpowiedz - "zadnej
> dyskusji, musisz placic gotowka".
>
> Czy odmowa przyjecia platnosci karta ze wzgledu na narodowosc klienta
> jest zgodna z prawem?

Ja bym chyba zrezygnował z zakupów w tym sklepie.

K.

do góry

I zapłaciłeś??

do góry

Użytkownik "Tomasz Chmielewski" <t...@n...syneticon.net> napisał w
wiadomości news:e9tfoh$lr1$1@newsreader2.netcologne.de...

> Poprosilem o rozmowe z szefem, i zapytalem go, dlaczego nie moge
> zaplacic karta, czemu jestem dyskryminowany, czy jestem obywatelem
> drugiej kategorii itd.
> Na kazde pytanie mial jedna odpowiedz - "zadnej dyskusji, musisz placic
> gotowka".


Grzecznie poprosilbym o dane szefa i wyslal stosowne pismo do centrali .
To nie jest zakup na odleglosc gdzie adres wysylkowo jest np inny od
bilingowego i w takim przypadku wiele firm odmawia transakcji .
W przypadku zakupow "na miejscu " zupelnie nie wiem o co im chodzi . Moze
tutaj dochodzi do jakies dyskryminacji a to tfuuu

do góry

> Czy odmowa przyjecia platnosci karta ze wzgledu na narodowosc klienta
> jest zgodna z prawem?

Nie. Biorąc pod uwagę, że byłeś gotowy do współpracy jeśli chodzi o okazanie
dowodu, a sklep nie miał podstaw by uznać transakcję za wątpliwą (a raczej
jedynym powodem była narodowość) to w myśl prawa polskiego (za niemieckie
nie ręczę) naruszono Twoje dobra osobiste. Możesz złożyć pozew do sądu
cywilnego i masz wygraną jak w banku - tak by było w Polsce, zaś jak w NRD -
nie wiem. Sprawy dóbr osobistych w Polsce reguluje Kodeks cywilny, a
dokładnie art. 23 i 24.

do góry

Krystek wrote:
> Tomasz Chmielewski napisał:
>> Poprosilem o rozmowe z szefem, i zapytalem go, dlaczego nie moge
>> zaplacic karta, czemu jestem dyskryminowany, czy jestem obywatelem
>> drugiej kategorii itd. Na kazde pytanie mial jedna odpowiedz - "zadnej
>> dyskusji, musisz placic gotowka".
>>
>> Czy odmowa przyjecia platnosci karta ze wzgledu na narodowosc klienta
>> jest zgodna z prawem?
>
> Ja bym chyba zrezygnował z zakupów w tym sklepie.

Tak, w przyszlosci juz tam nie kupie.

Tego dnia jednak musialem :( bo materialy byly potrzebne, robotnicy
czekali, a w okolicy potrzebnych rzeczy kupic nie moglem (jadac po
gotowke do bankomatu, popatrzylem u konkurencji).


--
Tomasz Chmielewski

do góry

fotomania.pl wrote:
> Użytkownik "Tomasz Chmielewski" <t...@n...syneticon.net> napisał w
> wiadomości news:e9tfoh$lr1$1@newsreader2.netcologne.de...
>
>> Poprosilem o rozmowe z szefem, i zapytalem go, dlaczego nie moge
>> zaplacic karta, czemu jestem dyskryminowany, czy jestem obywatelem
>> drugiej kategorii itd.
>> Na kazde pytanie mial jedna odpowiedz - "zadnej dyskusji, musisz placic
>> gotowka".
>
>
> Grzecznie poprosilbym o dane szefa i wyslal stosowne pismo do centrali .

Tak, o dane szefa juz poprosilem, teraz wlasnie mysle, co z tym faktem
zrobic. I pewnie centrala jakies pismo dostanie, pewnie jakis organ UE,
bo oni lubia takie sprawy, i moze jakas gazeta.


> To nie jest zakup na odleglosc gdzie adres wysylkowo jest np inny od
> bilingowego i w takim przypadku wiele firm odmawia transakcji .
> W przypadku zakupow "na miejscu " zupelnie nie wiem o co im chodzi . Moze
> tutaj dochodzi do jakies dyskryminacji a to tfuuu

No ja to tak odebralem - jako dyskryminacje.


--
Tomasz Chmielewski

do góry

Szymon wrote:
>> Czy odmowa przyjecia platnosci karta ze wzgledu na narodowosc klienta
>> jest zgodna z prawem?
>
> Nie. Biorąc pod uwagę, że byłeś gotowy do współpracy jeśli chodzi o okazanie
> dowodu, a sklep nie miał podstaw by uznać transakcję za wątpliwą (a raczej
> jedynym powodem była narodowość) to w myśl prawa polskiego (za niemieckie
> nie ręczę) naruszono Twoje dobra osobiste. Możesz złożyć pozew do sądu
> cywilnego i masz wygraną jak w banku - tak by było w Polsce, zaś jak w NRD -
> nie wiem. Sprawy dóbr osobistych w Polsce reguluje Kodeks cywilny, a
> dokładnie art. 23 i 24.

Popytam na jakims niemieckim odpowiedniku tej grupy.
A co w Polsce mialbym do wygrania poza satysfakcja? :)

20000 zl na biedne dzieci + przeproszenie w ogolnokrajowej gazecie? :)


--
Tomasz Chmielewski

do góry

Użytkownik "Tomasz Chmielewski" <t...@n...syneticon.net> napisał w
wiadomości
> A co w Polsce mialbym do wygrania poza satysfakcja? :)
> 20000 zl na biedne dzieci + przeproszenie w ogolnokrajowej gazecie? :)

tomku - ręczę, że w polskim sądzie nie otrzymałbyś żadnej satysfakcji, zanim
doszło by do jakiegokolwiek wyroku, sam miałbyś wątpliwości o co w "tym"
procesie chodzi :-(
Nie szukaj więc odpowiedzi na tym forum, chociaż skoro juz temat poruszyłeś,
to obiecaj :-) go kiedyś wznowić z informacjami .. co było dalej, bo do
dalszych kroków zachęcamy :-)

do góry

krab wrote:
> Użytkownik "Tomasz Chmielewski" <t...@n...syneticon.net> napisał w
> wiadomości
>> A co w Polsce mialbym do wygrania poza satysfakcja? :)
>> 20000 zl na biedne dzieci + przeproszenie w ogolnokrajowej gazecie? :)
>
> tomku - ręczę, że w polskim sądzie nie otrzymałbyś żadnej satysfakcji, zanim
> doszło by do jakiegokolwiek wyroku, sam miałbyś wątpliwości o co w "tym"
> procesie chodzi :-(
> Nie szukaj więc odpowiedzi na tym forum, chociaż skoro juz temat poruszyłeś,
> to obiecaj :-) go kiedyś wznowić z informacjami .. co było dalej, bo do
> dalszych kroków zachęcamy :-)

No, faktycznie forum raczej nie to.

Jak ktos zna niemiecki, to tu dalsze poglady na ten temat:

http://groups.google.com/group/de.soc.recht.misc/bro
wse_thread/thread/605f90b825afe6ae/af074e6a5b3da49e#
af074e6a5b3da49e


--
Tomasz Chmielewski

do góry