-
11. Data: 2008-07-01 21:32:35
Temat: Re: polbank jaja sobie robi z klientów
Od: "Arek" <a...@p...onet.pl.usun_cde>
Sinus napisał(a) w wiadomości: ...
>Ja zakładałem ok. 14:00. Trwało to 1h, system otworzył zamiast jednego to 4
>rachunki i musiałem podpisać dyspozycje zamknięcia tych 3 pozostałych.
>
>To oczywiście samo konto, bo po kartę poszedłem następnego dnia i jej
>wyrobienie trwało 45min.
No to ja miałem optymistyczne informacje, chyba w ramach reklamy... :)
Wszystko musi przejść przez centralę w Grecji? A może mają ograniczoną
liczbę userów i trzeba czekać aż się miejsce zwolni (ktoś zamknie
rachunek)? :)
Czy nie można złożyć dyspozycji założenia rachunku i wyjść (niech się
męczą po godzinach) a świstki podpissać np. za 2 dni?
Arek
-
12. Data: 2008-07-02 05:37:39
Temat: Re: polbank jaja sobie robi z klientów
Od: "Sinus" <s...@g...pl>
Arek <a...@p...onet.pl.usun_cde> napisał(a):
> Czy nie można złożyć dyspozycji założenia rachunku i wyjść (niech się
> męczą po godzinach) a świstki podpissać np. za 2 dni?
U mnie nie chcieli, bo ponoć następnego dnia rano wszystkie papiery idą do
centrali i muszą być podpisane.
IMHO Polbank nie zdawał sobie sprawy że bankowość w Polsce jest na dość
wysokim poziomie, a bankowość internetowa to już w ogóle chyba jedna z
lepszych w Europie. Dlatego coś im to nie wychodzi w PL.
Sinus
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
13. Data: 2008-07-02 13:31:32
Temat: Re: polbank jaja sobie robi z klientów
Od: Animka <a...@t...nie.ja.wp.pl>
W dniu 2008-07-01 13:28 WitCha pięknie wystukał/a:
> 1. Przecież tu nie jest mowa o banku, a o Polbanku. :-)
>
> 2. Jeżeli wiąże się to dla mnie z potencjalną stratą czasu, dzwonię.
> Cenię swój czas.
Podaj numer telefonu, na który dzwonisz. Może on jakis złoty i
superbłyskawiczny?
--
animka
-
14. Data: 2008-07-03 15:41:09
Temat: Re: polbank jaja sobie robi z klientów
Od: WitCha <c...@d...vito>
Miroo wrote:
> teraz zawsze sprawdzam zawartość pudełka z pizzą zanim dostawca
> ucieknie :)
>
To też czynię, nauczony złym doświadczeniem :-)
--
Pozdrowienia
W
-
15. Data: 2008-07-03 15:42:06
Temat: Re: polbank jaja sobie robi z klientów
Od: WitCha <c...@d...vito>
Eneuel Leszek Ciszewski wrote:
>> 2. Jeżeli wiąże się to dla mnie z potencjalną stratą czasu,
>> dzwonię. Cenię swój czas.
>
> Ja też -- dlatego nie lubię rozmów telefonicznych. :)
Z dwojga złego wolę rozmowę telefoniczną niż bezowocną wizytę. A konto i
tak mam a mbanku ;-)
--
Pozdrowienia
W
-
16. Data: 2008-07-03 15:43:32
Temat: Re: polbank jaja sobie robi z klientów
Od: WitCha <c...@d...vito>
Animka wrote:
> W dniu 2008-07-01 13:28 WitCha pięknie wystukał/a:
>
>> 1. Przecież tu nie jest mowa o banku, a o Polbanku. :-)
>>
>> 2. Jeżeli wiąże się to dla mnie z potencjalną stratą czasu, dzwonię.
>> Cenię swój czas.
>
> Podaj numer telefonu, na który dzwonisz. Może on jakis złoty i
> superbłyskawiczny?
>
Dzwonię pod różne numery, w zależności od sytuacji. Podejrzewam, że
gdybym je podał, kilka osób mogłoby nie być z tego zadowolonych :-)
Do Polbanku nie dzwonię nigdy. Nie muszę, bo nie mam z nimi nic
wspólnego :-)
--
Pozdrowienia
W
-
17. Data: 2008-07-03 15:45:15
Temat: Re: polbank jaja sobie robi z klientów
Od: WitCha <c...@d...vito>
Arek wrote:
>> Do monopolowego też będzie dzwonił czy akurat nie mają
>> remanentu? Nie żartuj, że dzwonisz wszędzie gdzie zamierzasz
>> iść.
>
> W Szwecji w malutkiej miejscowości gdy znajomi (byli na rybach) chcieli
> kupić mocniejszy alkohol to okazało się, że nie ma. Trzeba się najpierw
> dowiedzieć czy jest (np. telefonicznie). Nie ma to zamawiasz! Za 2 dni
> będzie...
W Norwegii jest jeszcze lepiej, tam monopolowe funkcjonują podobnie do
urzędów, nawet numerki się nad okienkami zaświecają :-)
--
Pozdrowienia
W
-
18. Data: 2008-07-03 15:49:11
Temat: Re: polbank jaja sobie robi z klientów
Od: WitCha <c...@d...vito>
Eneuel Leszek Ciszewski wrote:
>> Sam sobie winien, było wczesniej zadzwonic. XXI wiek mamy.
>
> Powiadasz więc, że normalnym stanem jest niefunkcjonowanie?
Jakoś lepiej nawet funkcjonuję nie tracąc czasu.
> I na wszelki wypadek można/trzeba zadzwonić przed wizytą -- a nuż pracują? ;)
W długie weekendy to się sprawdza.
> Dzwonisz na pocztę i pytasz, czy przyjmą od Ciebie list?
> Dzwonisz do sklepu i pytasz, czy możesz dziś kupić masło?
> Dzwonisz do kościoła i pytasz, czy przyjmą na tacę?... ;)
>
> Nie -- idziesz w te miejsca (do tych miejsc) i oczekujesz, że:
>
> -- skarbonka będzie stała tam, gdzie stać powinna i nie będzie zapełniona
> -- 15 rodzajów masła będzie zalegało na sklepowych półkach
> -- w dwóch okienkach panienki będą miały możliwość odebrania Twego listu
> -- kilka urzędniczek będzie akurat w pracy w godzinach urzędowania...
To jest idealistyczne podejście. W Polsce się nie sprawdza.
--
Pozdrowienia
W
-
19. Data: 2008-07-03 16:23:02
Temat: Re: polbank jaja sobie robi z klientów
Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>
"WitCha" g4isdo$gss$...@n...dialog.net.pl
> > -- skarbonka będzie stała tam, gdzie stać powinna i nie będzie zapełniona
Ani razu nie miałem problemów z umieszczeniem pieniędzy w czymś takim. :)
> > -- 15 rodzajów masła będzie zalegało na sklepowych półkach
Dobra -- nie 15, ale pomiędzy 5 i 35. :) (wliczając margaryny i miksy)
> > -- w dwóch okienkach panienki będą miały możliwość odebrania Twego listu
Chyba zawsze tak jest -- i w/na małych placówkach, i w/na dużych.
> > -- kilka urzędniczek będzie akurat w pracy w godzinach urzędowania...
> To jest idealistyczne podejście. W Polsce się nie sprawdza.
Mnie nawet poza tymi godzinami obsługiwano.
I przed, i po tych godzinach. :)
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
-
20. Data: 2008-07-03 23:48:55
Temat: Re: polbank jaja sobie robi z klientów
Od: Animka <a...@t...nie.ja.wp.pl>
W dniu 2008-07-03 17:43 WitCha pięknie wystukał/a:
>> Podaj numer telefonu, na który dzwonisz. Może on jakis złoty i
>> superbłyskawiczny?
>>
>
> Dzwonię pod różne numery, w zależności od sytuacji. Podejrzewam, że
> gdybym je podał, kilka osób mogłoby nie być z tego zadowolonych :-)
>
> Do Polbanku nie dzwonię nigdy. Nie muszę, bo nie mam z nimi nic
> wspólnego :-)
To spróbuj chociaż raz zadzwonić i zobaczysz czy szybiej się dodzwonisz,
czy 50 km na piechotę szybciej do tego banku dojdziesz.
--
animka