w trakcie studiow pobieralem kredyt studencki. niedawno skonczylem go
pobierac i pojawil sie problem, dostalem pismo ze zalegam z prowizjami za
prowadzenie konta e-integrum.
wczesniej po kazdym wplynieciu transzy kredytu od razu przelewalem wszystko
na mbank, od kilku tygodni konto bylo puste, ale 4 zl co miesiac naliczali
(w inteligo nie naliczaja). poszedlem do banku uregulowac naleznosc i
dowiedzialem sie ze nie moge zamknac konta, gdyz na nie bede wplacal raty w
trakcie splacania kredytu.
splate rozpoczne za ok dwa lata, bedzie ona trwala kilka lat, a placenie
kilkudziesieciu zl rocznie za nieuzywane konto mi sie nie usmiecha.
moze ktos byl w podobnej sytuacji i znalazl rozwiazanie?
nadmienie tylko ze podpisywalem umowe o kredyt gdy prowadznie konta w bgz
bylo bezplatne a mbank jeszcze nie istnial. wowczas mialem 2 opcje:
a) calosc wplywa na darmowe konto w bgz
b) bgz przelewa transze pomniejszona o 0,5% prowizji na dowolne konto.
pozniej nie moglem sie z tego wycofac i zmienic konta na ktore trafialy
transze a bgz mogl bezkarnie dowolnie podnosic prowizje. pozwolono mi
jedynie przeniesc sie do e-integrum i przynajmniej mialem darmowe przelewy.

pomozcie bo mam juz szczerze dosc tego banku
--
Mail: http://tinyurl.com/3ln7x