21 lutego natchnęło mnie żeby rozwiązać umowę rachunku z tym bankiem. Okres
wypowiedzenia to jak wszyscy wiedzą skromne 60 dni. Te 60 dni w okamgnieniu
minęły 22 kwietnia a do dzisiaj ani słychu ani dychu po moim saldzie, które
poleciłem przelać na inny rachunek. Rozumiem, że niesforny i niewierny
klient powinien ponieść srogą karę, ale żeby blokować mu "majątek" w postaci
kilkudziesięciu złotych? Domyślam się, że chodzi o przeciągnięcie sprawy do
maja, żeby "rzucić" się na kolejne 4,5 zł za prowadzenie rachunku. Chyba
poświęcę te kilkadziesiąt zł żeby dowiedzieć się co wydarzy się dalej bez
mojej ingerencji (no chyba, że ktoś z KB czyta grupę, wtedy chyba już po
mnie...). A może ktoś wie co stanie się dalej?

pozdrav dla wszystkich obecnych, byłych i niedoszłych klientów KB
siepacz

do góry

> wypowiedzenia to jak wszyscy wiedzą skromne 60 dni. Te 60 dni w
okamgnieniu
> minęły 22 kwietnia a do dzisiaj ani słychu ani dychu po moim saldzie,
które

a nie jest to tak ze maja 60 dni ale roboczych?

pzdr

matjaw

do góry

> A może ktoś wie co stanie się dalej?
>
> pozdrav dla wszystkich obecnych, byłych i niedoszłych klientów KB
> siepacz
>

hmmm ja to juz dawno przerabialem, ale:
1. saldo rachunku wyczyscilem do zera zanim wystapilem o rozwiazanie umowy
2. przy rozwiazywaniu zwrocilem za pisemnym potwierdzeniem posiadane karty
(VE, Maestro, VC),
3. bankofon mi dziala do dzis :-)
4. przysylali wyciagi co miesiac mimo ze pisemnie nie wyrazilem na to zgody,
5. wystapilo saldo ujemne (oplata roczna za VC oraz za prowadzenie
rachunku),
6. otrzymalem wezwanie do uregulowania debetu wraz z informacja o
konsekwencjach nie uregulowania,
7. zadzwonilem do KB, wyjasnilem ze nastapilo rozwiazanie umowy r-ku itp
itd. jakas p.naczelnik obiecala sie sprawa zajac (na wszelki wypadek
wyslalem faksem notatke z naszej rozowy, by nie zapomniala o zadnym ze
szczegolow),
8. potwierdzenia zamkniecia rachunku do dzis nie dostalem - tylko telefon ze
r-ek zgodnie z moim zyczeniem zostal zamkniety i przeprosiny za kombinacje z
saldem ujemnym (prowizjami).

podsumowujac:
1. KB to badziew,
2. obsluga do d..., pracownicy po nabyciu jakiegokolwiek doswiadczenia po
prostu uciekaja,
3. oferta mizerna (budowa wyciagow, prowizje "za wejsce do banku" :-) )
4. ogolnie odradzam.
5. i nie mialem pecha ... kiedys (jak byl PBI) bylo OK.
6 i ostatnie: za taka promocje ekstrakonta to sie powinni wziac po wdrozeniu
systemu scentralizowanego, a nie przed: klient przyciagniety bedzie
natychmiast odepchniety...
pozdr i ostrzegam przed KB SA

radek

do góry

>Domyślam się, że chodzi o przeciągnięcie sprawy do
> maja, żeby "rzucić" się na kolejne 4,5 zł za prowadzenie rachunku.

patrz tu:
http://www.kredytbank.pl/klienci_indywidualni/produk
ty_uslugi/EKSTRAKONTO/ra
chunki_bankowe

"Nie pobiera się opłaty za prowadzenie rachunku, do którego wydano karty
bankowe, w okresie od złożenia przez Posiadacza rachunku dyspozycji
zamknięcia, do chwili zamknięcia tego rachunku."

do góry

Użytkownik wrote:
> 21 lutego natchnęło mnie żeby rozwiązać umowę rachunku z tym bankiem.
> Okres wypowiedzenia to jak wszyscy wiedzą skromne 60 dni. Te 60 dni w
> okamgnieniu minęły 22 kwietnia a do dzisiaj ani słychu ani dychu po
> moim saldzie, które poleciłem przelać na inny rachunek. Rozumiem, że
> niesforny i niewierny klient powinien ponieść srogą karę, ale żeby
> blokować mu "majątek" w postaci kilkudziesięciu złotych? Domyślam
> się, że chodzi o przeciągnięcie sprawy do maja, żeby "rzucić" się na
> kolejne 4,5 zł za prowadzenie rachunku. Chyba poświęcę te
> kilkadziesiąt zł żeby dowiedzieć się co wydarzy się dalej bez mojej
> ingerencji (no chyba, że ktoś z KB czyta grupę, wtedy chyba już po
> mnie...). A może ktoś wie co stanie się dalej?

A ja też zamykałem niedawno konto w KB i dostałem w tym czasie przelew.
Poszedłem do KB i wypłaciłem do zera i mam ich gdzieś, czy naliczą za koszt
prowadzenie czy nie :)

> pozdrav dla wszystkich obecnych, byłych i niedoszłych klientów KB
> siepacz

Pozdrawiam
Mirek

do góry