J.F. wrote:
> Użytkownik "Poldek" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:n8hpm9$60r$...@n...news.atman.pl...
> J.F. wrote:
>> Użytkownik "Poldek" napisał w wiadomości grup
>>>> Z mojego własnego skromnego doświadczenia w obecnym systemie istnieje
>>>> układ sąd - komornik polegający na tym, że sąd robi wszystko, żeby
>>>> dłużnik nie miał możliwości zapłacenia inaczej niż za pośrednictwem
>>>> komornika. Czyli duuużo drożej.
>>
>>> Hm, wszystko jak wszystko - w koncu dluznik mogl zaplacic w ogole bez
>>> sadu.
>> Dłużnik nie wiedział, że ma dług.
>
>>> W zaleznosci od wierzyciela - mogl i w sadzie proponowac odpowiedni
>>> uklad.
>>> Ale pewnie sie wcale nie stawil ... czasem nie z wlasnej winy, albo
>>> czesciowo nie z wlasnej ...
>
>> Dłużnik nie wiedział, że sąd go sądzi. Sąd wydał decyzję zaocznie i
>> nie powiadamiając dłużnika, że ma dług
>
> No coz, zdarza sie, ale zasadniczo jednak powiadamia.
> Owszem, bywa ze pozwany/oskarzony adres zmienil, nie zameldowal sie itp ..
>

Adres cały czas bez zmian - sąd nie był stanie do mnie dotrzeć, komornik
nie miał z tym najmniejszego problemu. Konkretnie w papierach brak śladu
jakiejkolwiek próby kontaktu ze mną ze strony sądu - rozprawa w trybie
nakazowym. Ciekaw jestem, czy komornik pomagał sądowi pisać wyrok?

>> i błyskawicznie przesłał sprawę do zaprzyjaźnionego komornika. A
>> komornik działa już sprawnie - ma przecież do przyjęcia czyste
>> pieniądze. W ten sposób dłużnik zapłacił kilka razy więcej, niż
>> zdaniem sądu wynosił dług.
>
> A co to bylo - sprawa o 5 zl ?

150 zł.

> Karna, cywilna ? Bo sad cywilnych do komornika nie kieruje - to ma robic
> pozywajacy.

Administracyjna?
Mandat od SM.

do góry

Użytkownik "Poldek" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:nc3pom$bs4$...@n...news.atman.pl...
J.F. wrote:
>>> Dłużnik nie wiedział, że sąd go sądzi. Sąd wydał decyzję zaocznie
>>> i
>>> nie powiadamiając dłużnika, że ma dług
>> No coz, zdarza sie, ale zasadniczo jednak powiadamia.
>> Owszem, bywa ze pozwany/oskarzony adres zmienil, nie zameldowal sie
>> itp ..

>Adres cały czas bez zmian - sąd nie był stanie do mnie dotrzeć,
>komornik nie miał z tym najmniejszego problemu. Konkretnie w
>papierach brak śladu jakiejkolwiek próby kontaktu ze mną ze strony
>sądu - rozprawa w trybie nakazowym. Ciekaw jestem, czy komornik
>pomagał sądowi pisać wyrok?

>>> i błyskawicznie przesłał sprawę do zaprzyjaźnionego komornika. A
>>> komornik działa już sprawnie - ma przecież do przyjęcia czyste
>>> pieniądze. W ten sposób dłużnik zapłacił kilka razy więcej, niż
>>> zdaniem sądu wynosił dług.
>> A co to bylo - sprawa o 5 zl ?
>150 zł.
>> Karna, cywilna ? Bo sad cywilnych do komornika nie kieruje - to ma
>> robic
>> pozywajacy.
>Administracyjna?
>Mandat od SM.

No to procedura jest taka:
-SM powinna wyslac do Ciebie wezwanie celem wyjasnienia sprawy, chyba,
ze tryb byl jakis inny.
-po stosownym odczekaniu/wrotce/odpowiedzi wystawia wniosek do sadu,
-sad w trybie nakazowym orzeka zaocznie, bez udzialu, i przesyla Ci
gotowy wyrok. Wszystko zgodnie z przepisami
-w pouczeniu jest, ze od wyroku przysluguje sprzeciw w ciagu 7 dni,
-sad odczekuje stosowny czas i kieruje wyrok do egzekucji, czy moze
fachowo do wykonania,
-dzial egzekucji czy tam moze wykonania, wysyla stosowne wezwanie do
zaplaty,
-po kolejnym odczekaniu stosownego czasu w/w dzial przekazuje do
komornika.
-komornik egzekwuje po swojemu.

Czyli powinienes dostac trzy pisma. Zadnego nie dostales ?
W aktach powinny byc dwie wrotki z poczty, i byc moze trzecie - to
pierwsze z SM.
Adres byl bledny, czy poczta/Inpost tak dostarczaly ?

I pare miesiecy to zajmuje.

A komornik przyszedl do domu, czy zajal konto w banku ?
Konto zajmuje po PESEL, nie musi znac adesu.

J.

do góry

Wydaje mi się, że wezwanie od SM powinno być faktycznie (a nie zastępczo) doręczone -
no ale może nie we wszystkich sprawach.


-----
> -SM powinna wyslac do Ciebie wezwanie celem wyjasnienia sprawy, chyba, ze tryb byl
jakis inny.
> -po stosownym odczekaniu/wrotce/odpowiedzi wystawia wniosek do sadu

do góry

I to jest wyjątkowe kurestwo III tzw. RP.
Domniemanie, że dwa cioły ze sraszy wiejskiej stoją nad obywatelem.
I np. w zmowie będą manipulowac "faktami".
Niestety nie każdy nosi ze sobą kamerę/dyktafon.


-----
> - sad w trybie nakazowym orzeka zaocznie, bez udzialu, i przesyla Ci gotowy wyrok.
> Wszystko zgodnie z przepisami

do góry

Użytkownik " ąćęłńóśźż" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:nc6t9u$pm4$...@n...news.atman.pl...
>Wydaje mi się, że wezwanie od SM powinno być faktycznie (a nie
>zastępczo) doręczone - no ale może nie we wszystkich sprawach.
-----
>> -SM powinna wyslac do Ciebie wezwanie celem wyjasnienia sprawy,
>> chyba, ze tryb byl jakis inny.
>> -po stosownym odczekaniu/wrotce/odpowiedzi wystawia wniosek do sadu

IMO nie - bo by wystarczylo poleconych nie odbierac :-)

Ale dobrze to dziala dopiero z kolejnym przepisem - ze posiadacz
samochodu ma ujawnic kierujacego, a jak nie ujawni, to po braku
odpowiedzi moze SM skierowac sprawe o nieujawnienie przeciwko
posiadaczowi.

Tak czy inaczej - pare pism powinno byc wyslanych, akurat SM to raczej
zalezalo na dotarciu, bo wtedy wystawiala mandat i wplywal na konto
miasta/gminy.
Grzywna sadowa wplywa do budzetu panstwa.

No chyba ze w ramach represji przeciw niesfornym kierowcom we wniosku
do sadu straznik sie juz "mylil" w adresie ...

J.

do góry

W dniu 2016-03-14 o 18:56, J.F. pisze:
> Użytkownik " ąćęłńóśźż" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:nc6t9u$pm4$...@n...news.atman.pl...
>> Wydaje mi się, że wezwanie od SM powinno być faktycznie (a nie
>> zastępczo) doręczone - no ale może nie we wszystkich sprawach.
> -----
>>> -SM powinna wyslac do Ciebie wezwanie celem wyjasnienia sprawy,
>>> chyba, ze tryb byl jakis inny.
>>> -po stosownym odczekaniu/wrotce/odpowiedzi wystawia wniosek do sadu
>
> IMO nie - bo by wystarczylo poleconych nie odbierac :-)

W zeszłym roku była nowela. Do tego czasu wystarczyło.

>
> Ale dobrze to dziala dopiero z kolejnym przepisem - ze posiadacz
> samochodu ma ujawnic kierujacego, a jak nie ujawni, to po braku
> odpowiedzi moze SM skierowac sprawe o nieujawnienie przeciwko posiadaczowi.

Niektóre straże porównywały zdjęcie kierowcy ze zdjęciem z PJ lub DO -
jak podobny - to mimo że nie odebrane wezwanie - był kierowany wniosek
do sądu.

>
> Tak czy inaczej - pare pism powinno byc wyslanych, akurat SM to raczej
> zalezalo na dotarciu, bo wtedy wystawiala mandat i wplywal na konto
> miasta/gminy.
> Grzywna sadowa wplywa do budzetu panstwa.
>
> No chyba ze w ramach represji przeciw niesfornym kierowcom we wniosku do
> sadu straznik sie juz "mylil" w adresie ...

Pytanie jakie adresy były w PJ, DR i DO. Bo na każdy z nich może być
wysłane wezwanie.


--
Pete

do góry

J.F. wrote:

> No to procedura jest taka:
> -SM powinna wyslac do Ciebie wezwanie celem wyjasnienia sprawy, chyba,
> ze tryb byl jakis inny.
> -po stosownym odczekaniu/wrotce/odpowiedzi wystawia wniosek do sadu,
> -sad w trybie nakazowym orzeka zaocznie, bez udzialu, i przesyla Ci
> gotowy wyrok. Wszystko zgodnie z przepisami
> -w pouczeniu jest, ze od wyroku przysluguje sprzeciw w ciagu 7 dni,
> -sad odczekuje stosowny czas i kieruje wyrok do egzekucji, czy moze
> fachowo do wykonania,
> -dzial egzekucji czy tam moze wykonania, wysyla stosowne wezwanie do
> zaplaty,
> -po kolejnym odczekaniu stosownego czasu w/w dzial przekazuje do
> komornika.
> -komornik egzekwuje po swojemu.
>
> Czyli powinienes dostac trzy pisma. Zadnego nie dostales ?
> W aktach powinny byc dwie wrotki z poczty, i byc moze trzecie - to
> pierwsze z SM.
> Adres byl bledny, czy poczta/Inpost tak dostarczaly ?
>
> I pare miesiecy to zajmuje.
>
> A komornik przyszedl do domu, czy zajal konto w banku ?
> Konto zajmuje po PESEL, nie musi znac adesu.

U mnie to wyglądało tak:
- zatrzymanie przez patrol SM - niezastosowanie się do znaku "zakaz wjazdu",
- propozycja mandatu - nie przyjąłem,
- zostałem poinformowany, że sprawa zostanie skierowana do sądu,
- po paru miesiącach (prawie rok) otrzymuję pismo od komornika, że mam
przesłać do niego na piśmie informację o całym posiadanym majątku:
rachunki bankowe, nieruchomości, udziały w firmach, akcje, obligacje,
wartościowe ruchomości - wszystko. Oprócz tego mam zapłacić karę
zasądzoną przez sąd za wykroczenie (150 zł), koszty sądowe (ok. 50 zł) i
koszty komornika (650 zł).
Jest w tym piśmie także informacja, że w przypadku niezastosowania się
komornik nałoży karę 2000 zł, którą może nakładać wielokrotnie.
Jest podany numer telefonu kancelarii komorniczej, adres
korespondencyjny i faks. Pod podanym numerem telefonu nikt nie podnosi
słuchawki cały dzień roboczy.
Przestraszyłem się i zapłaciłem. Zresztą pewnie i tak na tym etapie nie
miałem już pola manewru.
SM i sąd nie zdołały mi doręczyć żadnego pisma. Jeżeli w ogóle coś mi
wysyłali - twierdzę, że nie wysyłali. Planowałem w sądzie wykazać, że
znak nie dotyczył tej kategorii pojazdu, którym się poruszałem.
Z papierów przesłanych przez komornika wynikało, że komornik podjął
swoje działanie natychmiast po wyroku nakazowym. Chyba stał pod salą i
czekał na podpisane papiery.

do góry

Użytkownik "Poldek" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:nc949u$3bf$...@n...news.atman.pl...
J.F. wrote:
> No to procedura jest taka:
> -sad w trybie nakazowym orzeka zaocznie, bez udzialu, i przesyla Ci
> gotowy wyrok. Wszystko zgodnie z przepisami
> -w pouczeniu jest, ze od wyroku przysluguje sprzeciw w ciagu 7 dni,
> -sad odczekuje stosowny czas i kieruje wyrok do egzekucji, czy moze
> fachowo do wykonania,
> -dzial egzekucji czy tam moze wykonania, wysyla stosowne wezwanie
> do zaplaty,
> -po kolejnym odczekaniu stosownego czasu w/w dzial przekazuje do
> komornika.
> -komornik egzekwuje po swojemu.
>
>U mnie to wyglądało tak:
>- zatrzymanie przez patrol SM - niezastosowanie się do znaku "zakaz
>wjazdu",
>- propozycja mandatu - nie przyjąłem,
>- zostałem poinformowany, że sprawa zostanie skierowana do sądu,

Ok, sprawce mieli ustalonego. Jedno pismo mniej.
Co prawda wypadaloby spisac jego zeznania i przekazac wraz z wnioskiem
do sadu.

>- po paru miesiącach (prawie rok) otrzymuję pismo od komornika, że
>mam przesłać do niego na piśmie informację o całym posiadanym
>majątku: rachunki bankowe, nieruchomości, udziały w firmach, akcje,
>obligacje, wartościowe ruchomości - wszystko. Oprócz tego mam
>zapłacić karę zasądzoną przez sąd za wykroczenie (150 zł), koszty
>sądowe (ok. 50 zł) i koszty komornika (650 zł).
>Jest w tym piśmie także informacja, że w przypadku niezastosowania
>się komornik nałoży karę 2000 zł, którą może nakładać wielokrotnie.
>Jest podany numer telefonu kancelarii komorniczej, adres
>korespondencyjny i faks. Pod podanym numerem telefonu nikt nie
>podnosi słuchawki cały dzień roboczy.
>Przestraszyłem się i zapłaciłem. Zresztą pewnie i tak na tym etapie
>nie miałem już pola manewru.

Raczej nie. Ale byc moze miales pozniejsze pozniejsze manewry.

>SM i sąd nie zdołały mi doręczyć żadnego pisma. Jeżeli w ogóle coś mi
>wysyłali - twierdzę, że nie wysyłali.

SM w tej sytuacji chyba nie musiala juz nic przesylac, poinformowali
Cie w koncu.

>Planowałem w sądzie wykazać, że znak nie dotyczył tej kategorii
>pojazdu, którym się poruszałem.
>Z papierów przesłanych przez komornika wynikało, że komornik podjął
>swoje działanie natychmiast po wyroku nakazowym. Chyba stał pod salą
>i czekał na podpisane papiery.

Hm, chyba nie bardzo mozliwe. Szczegolnie ze jak piszesz - rok minal.
Jestes pewien, ze to byla data wyroku, a nie przekazania go do
egzekucji komorniczej ?

Jak to bylo niedawno i masz ochote jeszcze troche doplacic w imie
zasad, to mozna to chyba pociagnac dalej i sedziom leciutko podniesc
cisnienie :-)

J.

do góry

A który to sąd?
Możesz zamówić akta sprawy do czytelni sądu i DOKŁADNIE zapoznać się z kierowaną do
Ciebie korespondencją (koperty z obydwu stron, zwrotki, wszelkie tam notatki,
dopiski, podpisy, pieczątki, najlepiej zrobić sobie skany lub zdjęcia w wysokiej
rozdzielczości.
Od tego dnia będziesz miał 7 dni (tydzień) na złożenie wniosku o przywrócenie terminu
do złożenia skargi na wyrok nakazowy (jeżeli dopatrzysz się nieprawidłowości w
doręczeniu wyroku nakazowego).

BTW w PRL-bis w którym żyjemy wiele wyroków wydają tzw. doręczyciele (ostatni
listonosze wyginęli na początku lat 90-tych)
"Wypie...łem Pana listy do lasu, a oświadczam, że wrzuciłem do skrzynki i co mi Pan
zrobisz" (ćwiczę to średnio raz w miesiącu).


-----
> Oprócz tego mam zapłacić karę zasądzoną przez sąd
[...]
> SM i sąd nie zdołały mi doręczyć żadnego pisma.

do góry