Marcin Piotrkiewicz <p...@9...acn.waw.pl> wrote:
>>Przepraszam, te plany awaryjne to współtworzyłem. I zakładają.

> Uważasz/wiesz że to powszechna praktyka?

ZTCW tak.

> Jeśli jeszcze oba CallCenter pracują równocześnie, to zdaje się, że
> ktoś spełnił moje marzenia z poprzedniej pracy ;) Muszę jednak ponowić
> pytanie, czy to powszechna praktyka?

Nie pracują równolegle. W razie totalnej katastrofy będzie przerwa rzędu
kilkudziesięciu minut w pracy call center.


--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ ul. Ludwiki 1 m. 74, 01-226 Warszawa
_______/ /_ IRC: _555, http://mike.oldfield.org.pl/
___________/ mail: _...@i...pl UIN: 4098313

do góry

>> Jeśli jeszcze oba CallCenter pracują równocześnie, to zdaje się, że
>> ktoś spełnił moje marzenia z poprzedniej pracy ;) Muszę jednak ponowić
>> pytanie, czy to powszechna praktyka?

> Nie pracują równolegle. W razie totalnej katastrofy będzie przerwa rzędu
> kilkudziesięciu minut w pracy call center.

pytam z ciekawosci, bo wygladasz na kogos, kto sie na tym zna ;)

dlaczego?
przeciez taniej by bylo miec dwa jednoczesnie dzialajace cc (kazde "male")
niz dwa duze, w tym jedno puste (ale czynsz trzeba placic, ogrzewac /
klimatyzowac, sprzet utrzymywac (zakurzony)).
mysle, ze TPSA jest w stanie 0-80{0,1} na PBXie rozdzielic na dwa budynki...

gdyby pracowaly na raz (jako jedno cc) to w razie hmm odciecia (awarii,
zniszczenia, itp.) jednego po prostu caly ruch bylby przekierowany do drugiego
i juz.
chyba lacza komputerowe pozwalaja dzis dzialac bez problemu takim dwu oddalonym
centrom jakby byly rozdzielne tylko jedna scianka...

moze nawet sensownie byloby utrzymywac siec 3-5 "bardzo malych" cc?
wtedy zniszczenie jednego "prawie" nie odbijaloby sie na pracy calosci?
wtedy TPSA przekierowujac ruch teleofniczny na zasadzie numerow firmowych
(0-804 czy jakos tak) mogloby tez troche swoje lacza oszczedzac...

czy cos przegapilem w swoim rozwazaniu?

pozdrawiam

romek

do góry

In article <a17sqj$obh$1@news.onet.pl>, Adam Płaszczyca wrote:
>> Jeśli jeszcze oba CallCenter pracują równocześnie, to zdaje się, że
>> ktoś spełnił moje marzenia z poprzedniej pracy ;) Muszę jednak ponowić
>> pytanie, czy to powszechna praktyka?
>
>Nie pracują równolegle.

Tyle sprzętu stoi i się kurzy. Czy przynajmniej liczy jakieś SETI?

>W razie totalnej katastrofy będzie przerwa rzędu
>kilkudziesięciu minut w pracy call center.

Hmm... To zależy trochę od tego jak bardzo totalna będzie ta katastrofa.
Dyskusja się wzięła swój początek od WTC. Choć w takiej sytuacji nie
sprzęt będzie problemem.

Pieta.

do góry

Roman Kubik <W...@p...com.pl> wrote:
> dlaczego?
> przeciez taniej by bylo miec dwa jednoczesnie dzialajace cc (kazde "male")
> niz dwa duze, w tym jedno puste (ale czynsz trzeba placic, ogrzewac /
> klimatyzowac, sprzet utrzymywac (zakurzony)).
> mysle, ze TPSA jest w stanie 0-80{0,1} na PBXie rozdzielic na dwa budynki...

KASA. Dwa zespoły w róznych lokacjach kosztują. POza tym problemy z
obiegiem dokumentów etc.

> czy cos przegapilem w swoim rozwazaniu?
Koszty

--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ ul. Ludwiki 1 m. 74, 01-226 Warszawa
_______/ /_ IRC: _555, http://mike.oldfield.org.pl/
___________/ mail: _...@i...pl UIN: 4098313

do góry

Marcin Piotrkiewicz <p...@9...acn.waw.pl> wrote:

> Tyle sprzętu stoi i się kurzy. Czy przynajmniej liczy jakieś SETI?
Nie. Poza tym kiedy zaczynacie mysleć o bankach to przestańcie myśleć o
komputerach klasy unix midrange (o PC już nie wspomnę)

> Hmm... To zależy trochę od tego jak bardzo totalna będzie ta katastrofa.
> Dyskusja się wzięła swój początek od WTC. Choć w takiej sytuacji nie
> sprzęt będzie problemem.

No o takim czymś mówię - totalne zniszczenie data center + call center.


--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ ul. Ludwiki 1 m. 74, 01-226 Warszawa
_______/ /_ IRC: _555, http://mike.oldfield.org.pl/
___________/ mail: _...@i...pl UIN: 4098313

do góry

Dnia nie, 06 sty 2002 at 10:12 GMT,
Adam Płaszczyca <_...@i...pl> napisał(a):
>> Tyle sprzętu stoi i się kurzy. Czy przynajmniej liczy jakieś SETI?
> Nie. Poza tym kiedy zaczynacie mysleć o bankach to przestańcie myśleć o
> komputerach klasy unix midrange (o PC już nie wspomnę)

czy przez to rozumiesz że te big nie potrafią liczyć seti? :)

--
------------------------------
Jurek

do góry

In article <a197ud$rsn$2@news.onet.pl>, Adam Płaszczyca wrote:
>Marcin Piotrkiewicz <p...@9...acn.waw.pl> wrote:
>
>> Tyle sprzętu stoi i się kurzy. Czy przynajmniej liczy jakieś SETI?
>Nie. Poza tym kiedy zaczynacie mysleć o bankach to przestańcie myśleć o
>komputerach klasy unix midrange (o PC już nie wspomnę)

Hmm, nie bardzo rozumiem. A o jakich powinienem myśleć? Mainframe?
Terminal znakowy? Wyjąłeś akurat środek.

>
>> Hmm... To zależy trochę od tego jak bardzo totalna będzie ta katastrofa.
>> Dyskusja się wzięła swój początek od WTC. Choć w takiej sytuacji nie
>> sprzęt będzie problemem.
>
>No o takim czymś mówię - totalne zniszczenie data center + call center.

A ja mówie o prawach Murphiego ;)

Pieta.

do góry

In article <a17tn4$be5$5@okapi.ict.pwr.wroc.pl>, Roman Kubik wrote:
>>> Jeśli jeszcze oba CallCenter pracują równocześnie, to zdaje się, że
>>> ktoś spełnił moje marzenia z poprzedniej pracy ;) Muszę jednak ponowić
>>> pytanie, czy to powszechna praktyka?
>
>> Nie pracują równolegle. W razie totalnej katastrofy będzie przerwa rzędu
>> kilkudziesięciu minut w pracy call center.
>
>pytam z ciekawosci, bo wygladasz na kogos, kto sie na tym zna ;)
>
>dlaczego?
>przeciez taniej by bylo miec dwa jednoczesnie dzialajace cc (kazde "male")
>niz dwa duze, w tym jedno puste (ale czynsz trzeba placic, ogrzewac /
>klimatyzowac, sprzet utrzymywac (zakurzony)).

Jeśli ci padnie jedna lokalizacja, to jeśli nie chcesz obniżyć standardu
obsługi, musisz z tego małego co zostało zrobić duże. A nie wiesz, która
lokalizacja ci padnie, więc zasoby (powierzchnię biurową, sprzęt, etc.) musisz
trzymać w obu. Czyli suma summarum koszty pewnie podobne. A problemów parę
dochodzi. Takie rozwiązanie ma jedną zaletę. Praktycznie nie trzeba go
uruchamiać.

>mysle, ze TPSA jest w stanie 0-80{0,1} na PBXie rozdzielic na dwa budynki...

Jest. Tyle, że nie na PBXie (dla centrali miejskiej a tym bardziej sieci
inteligentnej są zarezerwowane inne skróty ;) Bank też może ten ruch
podzielić tak, że będzie szło na dwie lokalizacje. Choć ja bym użył do
tego celu raczej systemu teletransmisyjnego niż samego PBXa.

>
>moze nawet sensownie byloby utrzymywac siec 3-5 "bardzo malych" cc?
>wtedy zniszczenie jednego "prawie" nie odbijaloby sie na pracy calosci?
>wtedy TPSA przekierowujac ruch teleofniczny na zasadzie numerow firmowych
>(0-804 czy jakos tak) mogloby tez troche swoje lacza oszczedzac...

Wystarczy zwykłe 080[01], ba można nawet trochę przyoszczędzić na kosztach
rozmów, jeśliby rozmieścić te centra w różnych miastach. Ale pojawia się
dużo innych problemów, które powodują, że takie rozwiązanie jest droższe.

Pieta.

do góry

Jurek Zielinski <j...@t...debica.pl> wrote:

> czy przez to rozumiesz że te big nie potrafią liczyć seti? :)

Jak kupisz za cięzkie $$$ kompilator i skompilujesz, to moze i policzą.

--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ ul. Ludwiki 1 m. 74, 01-226 Warszawa
_______/ /_ IRC: _555, http://mike.oldfield.org.pl/
___________/ mail: _...@i...pl UIN: 4098313

do góry

Marcin Piotrkiewicz wrote:

> >jesli nie sa zdublowane to oznacza ze nie sa na tyle krytyczne zeby nie
> >pozwolic sobie na pare godzin przerwy (a potem to tasiemki...)
>
> Aplikacja może nie być krytyczna, ale jej brak może być hmm... upierdliwy.

oczywiscie, zniszczenie duzego osrodka musi sie odbic na jakosci obslugi
ale cel jest taki zeby mimo utrudnien ta obsluga byla mozliwa. z drugiej
strony trudno sobie wyobrazic zeby dublowac 100% infrastruktury


> >jest duzo wiekszy problem - problem utraty pracownikow
>
> Nie wspominałem o tym jako, że wolałem nie kojarzyć tego z pojęciem 'kwestii
> technicznej'. Warto też może wspomnieć o innym problemie. 'Wyłączenie' budynku
> wcale nie musi oznaczać jego fizycznego zniszczenia. Ot np. alarm bombowy,
> pożar w pobliżu, powódz. Sprzęt pewnie przeżyje. Ale zapewnienie tego samego
> poziomu obsługi może zająć trochę czasu.

;)))
"waglika" zaliczylismy, klienci zdaje sie ze nie zaowazyli (pomijajac
tych co mieli nieszczescie byc wtedy w okolicach)


piotr

do góry