W dniu 03.04.2013 21:51, Liwiusz pisze:

> To nie komunizm, tylko kapitalizm. Miarą człowieka (w sensie co potrafi
> zrobić pożytecznego i jak dobry w tym jest) jest ilość zarabianych przez
> niego pieniędzy. A zmierzyć i wycenić uczciwie może to tylko rynek.

Bzdura.

Pieniądze może odziedziczyć jakiś kompletny darmozjad.

Pieniądze może wyłudzić jakiś oszust.

Pieniądze może zrabować jakiś bandyta.

I nawet najgorszy minister zarabia więcej niż najlepsza sprzątaczka.

do góry

On Wed, 03 Apr 2013 21:42:42 +0200
Andrzej Lawa <a...@l...com> wrote:

> W dniu 03.04.2013 20:10, Clegan pisze:
> > On 3 Kwi, 20:00, witek <w...@g...pl.invalid> wrote:
> >
> >> Nie znasz podstaw komunizmu.
> >> Probujesz je sobie wymyslec na podstawie komunizmu wdrozonego w
> >> skali panstwa.
> > Ja niczego nie wymyślam, tylko przepisuję z manifestu
> > komunistycznego
> > - to nie są podstawy ?
>
> Są. Ale ludzie są za głupi, żeby dało się to wdrożyć dobrowolnie, a
> wdrażanie na siłę prowadzi do patologii.
>
> Natomiast gdyby ludzie byli mądrzy w skali globalnej, to prędzej czy
> później komunizm zrobi się sam.
>
> Wyobraź sobie świat, gdzie nie ma niedoborów wszelkich podstawowych
> dóbr (w sumie to już niemalże osiągnęliśmy, przynajmniej w Europie,
> USA, Kanadzie i Australii) i gdzie miarą człowieka nie jest to, co
> posiada i stanowisko zajmuje, ale to co potrafi zrobić pożytecznego
> dla społeczeństwa i jak dobry jest w tym, co robi (no, z tym niestety
> jest dużo gorzej - szczytem marzeń wielu jest mieć wiele nic nie
> robiąc i mieć "prestiżowy" stołek nawet jeśli jest się
> niekompetentnym - chociaż pewne jaskółki się pojawiają).

To prawie jak w Japonii.

To chyba jedyny kraj na swiecie, gdzie komunizm mialby szanse dzialac
(patrzac na to, jak uczciwe jest tu spoleczenstwo "z wlasnej woli", nie
majac nad soba zadnego bata).


--
Tomasz Chmielewski
http://www.ptraveler.com

do góry

Tomasz Chmielewski wrote:
>
> To prawie jak w Japonii.
>
> To chyba jedyny kraj na swiecie, gdzie komunizm mialby szanse dzialac
> (patrzac na to, jak uczciwe jest tu spoleczenstwo "z wlasnej woli", nie
> majac nad soba zadnego bata).
>

Kwestia jak najwcześniejszego urabiania dzieci w posłuszeństwie.
Potem zostaje na starość.

Jedyna wada tego jest taka, że całość się starzeje bo ludzie są
konserwatywni i nieprzywykli do szybkich nieznanych im zmian.

Przyjrzyj się Japonii na prowincji. 19 wiek.

do góry

On Wed, 03 Apr 2013 20:34:11 -0500
witek <w...@g...pl.invalid> wrote:

> Tomasz Chmielewski wrote:
> >
> > To prawie jak w Japonii.
> >
> > To chyba jedyny kraj na swiecie, gdzie komunizm mialby szanse
> > dzialac (patrzac na to, jak uczciwe jest tu spoleczenstwo "z
> > wlasnej woli", nie majac nad soba zadnego bata).
> >
>
> Kwestia jak najwcześniejszego urabiania dzieci w posłuszeństwie.
> Potem zostaje na starość.
>
> Jedyna wada tego jest taka, że całość się starzeje bo ludzie są
> konserwatywni i nieprzywykli do szybkich nieznanych im zmian.
>
> Przyjrzyj się Japonii na prowincji. 19 wiek.

Wszedzie zasieg 3G (w sumie to w calym kraju nie ma innego),
wyasfaltowane drogi na polach, ludzie nie pamietaja, gdzie sa klucze
od domow, wiec czesto ich nie zamykaja, jak jada na wakacje.

W domu rolnikow, na scianach - dyplomy dzieci (1-2) z ich osiagnieciami
bardziej imponuja niz "plazma na kredyt".

Brak wiary w gusla i zabobony, choc oczywiscie silne przywiazanie do
tradycji.

19 wiek - czy ja wiem?


--
Tomasz Chmielewski
http://www.ptraveler.com

do góry

Tomasz Chmielewski wystukał, co następuje:

>> Wyobraź sobie świat, gdzie nie ma niedoborów wszelkich podstawowych
>> dóbr (w sumie to już niemalże osiągnęliśmy, przynajmniej w Europie,
>> USA, Kanadzie i Australii) i gdzie miarą człowieka nie jest to, co
>> posiada i stanowisko zajmuje, ale to co potrafi zrobić pożytecznego
>> dla społeczeństwa i jak dobry jest w tym, co robi (no, z tym niestety
>> jest dużo gorzej - szczytem marzeń wielu jest mieć wiele nic nie
>> robiąc i mieć "prestiżowy" stołek nawet jeśli jest się niekompetentnym
>> - chociaż pewne jaskółki się pojawiają).
>
> To prawie jak w Japonii.
>
> To chyba jedyny kraj na swiecie, gdzie komunizm mialby szanse dzialac
> (patrzac na to, jak uczciwe jest tu spoleczenstwo "z wlasnej woli", nie
> majac nad soba zadnego bata).

Prawie jak w Swajcarii - możesz zostawić telefon w centrum Zurichu i (jeżeli
nie trafi na obcokrajowca) to grzecznie wyląduje w biurze rzeczy
znalezionych :)

do góry

On Mon, 01 Apr 2013 10:08:51 +0200, MK <M...@i...pl> wrote:

>Duzo piszecie o Cyprze, ze nikt nie zauwazyl, ze zaczela sie kolejna fala
>kampanii przeciw OFE. Tym razem pretekstem jest terminowa renta jaka chca

przeciw albo i nie przeciw. Dla OFE likwidacja mogłaby być całkiem
fajna: paręnaście miliardów się "łyknęło" w prowizjach i nie trzeba
oddawać, a wypłatami przejmowałby się, nomen omen, przejmujący środki
z OFE.

http://www.blog.gwiazdowski.pl/index.php?subcontent=
1&id=1218

do góry

On Mon, 01 Apr 2013 16:36:50 +0200, MK <M...@i...pl> wrote:

>> Oczywiscie z wykonaniem jak najbardziej mozna dyskutowac, np. dlaczego
>> pozwolono na tak wysokie prowizje, czy dlaczego nie zakazano zakupu
>> obligacji SP...
>>
>
>Prowizje? Gdyby koszty funkcjonowania ZUS uznac za prowizje, to chyba nie
>bylaby mniejsza ;). Nakaz zakupu obligacji wzial sie stad, ze Panstwo
>chcialo miec zagwarantowany zbyt obligacji.

tak, prowizje. 7 czy nawet 3,5% za pośrednictwo w zakupie obligacji SP
to niewątpliwie przegięcie.
--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski

do góry

On 3 Kwi, 21:42, Andrzej Lawa <a...@l...com> wrote:

> Są. Ale ludzie są za głupi, żeby dało się to wdrożyć dobrowolnie, a
> wdrażanie na siłę prowadzi do patologii.
>
> Natomiast gdyby ludzie byli mądrzy w skali globalnej, to prędzej czy
> później komunizm zrobi się sam.
>
> Wyobraź sobie świat, gdzie nie ma niedoborów wszelkich podstawowych dóbr
> (w sumie to już niemalże osiągnęliśmy, przynajmniej w Europie, USA,
> Kanadzie i Australii) i gdzie miarą człowieka nie jest to, co posiada i
> stanowisko zajmuje, ale to co potrafi zrobić pożytecznego dla
> społeczeństwa i jak dobry jest w tym, co robi
A ludzie powinni się chwycić za ręce to wojen nie będzie już więcej...
Na papierze to każda utopia chce prowadzić człowieka do szczęścia.
Każda. Obojętne czy to jest komunizm czy anarchizm czy jeszcze coś
innego. To co opisałeś to nie jest komunizm - to jest chciejstwo
wszystkich inżynierów społecznych. Czyli opisałeś cel do jakiego dąży
większość teoretyków ludzkości. Również różnego typu utopie oparte na
religiach - coś takiego jak opisujesz chcieli wprowadzić jezuici na
terenach obecnego Paragwaju w XVIIIw. i też im się nie udało.
Dowcip polega na tym w jaki sposób ten cel osiągnąć. Komuniści chcieli
osiągnąć ten cel poprzez likwidację własności prywatnej i pracę
przymusową - krótko rzecz ujmując wprowadzając obóz pracy i powszechny
totalitaryzm. I to jest cecha wyróżniająca komunizm, a nie powszechna
szczęśliwość ludzkości.

do góry

Ja tylko w kwestii ustalenia uwagi:

On Wed, 3 Apr 2013, Andrzej Lawa wrote:

> W dniu 02.04.2013 16:48, Eneuel Leszek Ciszewski pisze:
>> Chyba czas na koniec tych dywagacji, skoro wg Ciebie PRLa nie była
>> komunistką. :) Człowieku -- niemal wszystko było tu w rękach państwa!!!
>
> Mówisz? Dziwne, bo ja pamiętam prywatne domy,

Raczej domki (znaczy jednorodzinne).
Ale prawda.
...w których celem "utrzymania zagęszczenia ludności" mieszkały
osoby które dostały przydział... nie najem, jak to się nazywało?
(była to decyzja administracyjna, przychodził gość i mówił że
może tu mieszkać bo miasto mu "wskazało", o tu ma papier).
Duże budynki w tej wersji odpadały - sam mieszkałem w domu, który
stał się "administracyjny". Powód prosty - jak wyżej, chętny mógł
spróbować utrzymać taki dom (czynsz regulowany).

> prywatne samochody, prywatne warsztaty...

Owszem.

>> Istniało coś takiego jak wieczysta dzierżawa. Dom mógł być
>> prywatny, ale ziemia, na której stał -- mogła już nie być prywatną...
>
> No i?

No i jest pytanie co się dzieje jak wiek się kończy.
Można spytać Tajwańczyków, mają doświadczenie (na ich szczęście
termin upłynął kiedy stało się jasne że większość demoludów steruje
w "model tajwański").

>>> Był socjalizm z przeważającym udziałem własności państwowej.
>>
>> A co to jest ta własność państwowa? To właśnie jest komunizm.
>
> Jeden z ELEMENTÓW.

Zgadza się.
To celem objaśnienia, żeby ktoś nie przypisał mi próby
obrony wszystkich tez Leszka razem wziętych.

pzdr, Gotfryd

do góry

On Thu, 04 Apr 2013 13:13:48 +0200, Jacujesz jest ok?arek Andrzejewski
<p...@g...com> wrote:

>
> tak, prowizje. 7 czy nawet 3,5% za pośrednictwo w zakupie obligacji SP
> to niewątpliwie przegięcie.

A 32% za to, ze pracujesz jest ok?

MK

do góry